niedziela, 14 listopada 2010

Kilka słów o wypiekach. Weekendowa Piekarnia #93.




Obie propozycje upieczone.

Chleb polski, jak to się ma z przepisami Tatter, wychodzi cudownie. Jedyne odstępstwo jakie tym razem uczyniłam, to zamiast białej mąki użyłam mąki pełnoziarnistej. Dzięki temu chlebek ma taki wspaniały kolor.


Natomiast z chrupiącym wieńcem miałam trochę problemów, ale o tym za chwilę.

***

Chleb polski jak zwykle wspaniały, z ładnymi małymi dziurkami i cudownie pachnący kminkiem.
A rezultat widoczny na zdjęciach.



***

Chrupiący wieniec, hmm... Sam wypiek przypomina w smaku bułki  tzw. "połówkowe", fajny miękki miąższ, chrupiąca skórka... mniam! Rezultat widoczny na zdjęciach poniżej.


A teraz o samym przepisie.
Po pierwsze - w przepisie podano za mało mąki, ciasto z podanych ilości wychodzi lepiące, a nie zwarte i nie chce się wyrabiać. Konieczne jest jej podsypanie (ja podsypałam ok 20g).
Po drugie - radzę podzielić ciasto na 4 równe części, wtedy wieńce będą mniejsze i faktycznie chrupiące.
Po trzecie - wypiekanie... Wieńce lepiej piec z parą niż smarować je wodą. Po smarowaniu na papierze zbiera się woda i ciasto jest wilgotne, a nie chrupiące. Dodatkowo w ostatnim etapie - pozostawienie w ciepłymi piekarniku na 30 minut - lepiej dopiekać bochenki przez 30 minut w 50 stopniach.

To tyle moich uwag odnośnie Chrupiącego wieńca.
Mam nadzieję, że Wam się również upiekło, mimo tych nie do końca przemyślanych proporcji w oryginalnym przepisie.

Pozdrawiam serdecznie!

3 komentarze:

  1. Pięknie Ci się upiekły oba chlebki!
    Bardzo apetycznie wyglądaja...ten od Tatter pieklam kiedyś, a wieńce może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kass, dziękuję!Jeśli teraz nie dasz to mocno zachęcam do nadrobienia, bo w domu tak nieziemsko pachnie :))) i do ta chrupiąca skórka, mniam!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dodatkowe uwagi co do przepisu. oba chlebki super. Ahh dzis o pracy zabieram się za wypieki :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.