sobota, 20 listopada 2010

Ziemniaki i buraki. Papryka i ser. Zapiekanka.


Ostatnio napatrzyłam się na tyle ciekawych zapiekanek u Ireny i Andrzeja (ta i ta), że sama postanowiłam jakąś popełnić. W pełni zgadzam się z Malwiną, że blog Grumków jest niezwykłą kopalnią przepisów, dla mnie też stanowi źródło inspiracji. Tak było w przypadku mojej dzisiejszej propozycji.

Nie miałam ochoty na zaproponowaną przez kogoś, ale taką własną. Jednym słowem eksperymentów mi się zachciało, ot co! I tak oto wymyśliłam kolorową zapiekankę :) Wiem, wiem, kolorowych zapiekanek jest wiele, ale moja zawiera czerwonego buraka, więc mam nadzieję, że to ją wyróżni spośród innych :) Można ją przygotować w wersji wegetariańskiej lub mięsnej. Wybór pozostawiam Wam.


Kolorowa zapiekanka

przepis własny
(na 4 porcje/ewentualnie 8 mniejszych)

Składniki:
2 średnie ziemniaki
4 małe buraki czerwone
1 cebula
1 żółta papryka
1 zielona papryka
1 pomarańczowa papryka
40 dag żółtego sera
1 łyżka oliwy
100g kiełbasy toruńskiej (opcjonalnie)
plus oliwa do wysmarowania formy

Przygotowanie:
Ziemniaki i buraki obierzcie, ugotujcie (osobno) ale nie do miękkości, niech pozostaną lekko chrupiące. Osączcie z nadmiaru wody (można odstawić na durszlak lub osuszyć za pomocą papierowego ręcznika). Pokrójcie na cienkie plasterki. Cebulę zeszklijcie na odrobinie oliwy. Paprykę umyjcie, usuńcie gniazda nasienne, pokrójcie w grubą kostkę i lekko podsmażcie. Kiełbasę pokrójcie w plasterki i lekko podsmażycie. Ser zetrzyjcie na tarce o grubych oczkach.

Piekarnik rozgrzejcie do 175 stopni (górna i dolna grzałka).

Wysmarujcie oliwą formę do tarty (o średnicy 25cm). Na dnie ułóżcie plasterki ziemniaków, posypcie zeszkloną cebulą i połową porcji sera. Jeśli wybierzecie wersję mięsną teraz ułóżcie plasterki kiełbasy. Następnie układajcie plasterki ugotowanych buraków, a na wierzch wyłóżcie paprykę. Całość posypcie pozostałym serem. 

Pieczcie w rozgrzanym piekarniku przez 25 minut. Podawajcie od razu. Smacznego!

10 komentarzy:

  1. Zapiekanki kojarzą mi się z jesienią i zimą. I w sumie tylko w tym okresie je piekę. Twoja zapowiada się smakowicie -u mnie musiałaby być obowiązkowo z mięskiem (facet bez mięska sobie nie wyobraża życia i potraw, no chyba że ciasto)
    pozdrawiam ciepło i weekendowo;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pycha, lubię takie zapiekanki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapiekane dania bardzo lubie, a w szczególnosci jak jeszcze cieszą oko swoimi kolorami ;) Chetniebym sie skusiła na taką zapiekaneczke jak twoja ;

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja zapiekanka ma świetne barwy. takie jesienne i apetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Malwinko, u mnie też zapiekanki goszczą w sezonie jesienno-zimowym. Wiosną i latem raczej mam ochotę na sałatki i lekką kuchnię :)

    Turlaczku, Paulo, dziękuję :)

    Emmo, zapraszam :) Ja też lubię jak mi kolory na talerzu wariują ;)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ile kolorów, ile smaków!
    wspaniałości z pieca na talerzu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też myślałam o zapiekance na jutrzejszy obiad i coś mi się wydaje, że skorzystam z Twojej propozycji :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. cudownie, kolorowo się prezentuje, nie zastanawiałabym się ani chwili, tylko od razu sięgnęła po porcję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie smakuje równie dobrze jak pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Karmel-itko, dziękuję :)

    Łasuchu, będzie mi niezwykle miło :)

    Magdo, dzięki :) Wobec tego zapraszam z talerzykiem ;)

    Flusso, zgadza się :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.