środa, 8 grudnia 2010

Ziołowe bułeczki z chrzanem (Weekendowa Piekarnia #96)


Tym razem choć to zimowe wydanie Weekendowej Piekarni gospodarzy Wiosenka z bloga Eksplozja Smaku. Z dwóch propozycji, które wybrała zdecydowałam się na ziołowe bułeczki z chrzanem (znalezione przez gospodynię na blogu Liski), bo chrzan w naszej kuchni lubiany jest... i to bardzo!

W związku z tym nie żałowałam go w tym przepisie i dałam go pełne dwie łyżeczki ;) A i tak był mało wyczuwalny.

Bułeczki mają miękki miąższ i niesamowicie pięknie pachną! Wiosenko, dziękuję za ten wspaniały wybór i wspólną zabawę :)


ZIOŁOWE BUŁECZKI Z CHRZANEM

(na 9 sztuk)

Uwagi gospodyni:
W tym przepisie niektórzy mogą obawiać się chrzanu ale tak naprawdę jest on słabo wyczuwalny. Bułeczki są bardzo smaczne, ciasto przyjemnie się zagniata więc naprawdę zachęcam do ich upieczenia:)

Składniki:
20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki drożdży suszonych instant)
1 łyżeczka cukru
150 ml ciepłej wody
350 g mąki pszennej (użyłam typu 650)
60 g miękkiego białego sera
40 g miękkiego masła
1,5 łyżeczki chrzanu (dodałam dwie, a i tak smak chrzanu był ledwo wyczuwalny)
1 łyżeczka soli
1 łyżka posiekanych świeżych ziół (użyłam tymianku i bazylii)

Przygotowanie:
Drożdże zasypać łyżeczką cukru, dodac 3 łyżki wody i odstawić na 10 minut. Kiedy "ruszą", dodać resztę wody i pozostałe składniki. Zagnieść ciasto - będzie gładkie i lśniące. Można to zrobić również mikserem, ugnatając ciasto hakiem ok. 5-6 minut. Z ciasta uformować kulę i przełożyć ją do miski. Przykryć folią i odstawić do wyrastania na 1-1,5 h. Ciasto podwoi objętość. Wyrośniete ciasto podzielić na 9 części i z każdej uformować okrągłą bułeczkę (ja dodatkowo na każdej bułeczce zrobiłam cienki pasek z ciasta, którego końce podwinęłam pod spód bułki) [uformowałam lekko owalne bułeczki bez cienkiego paska z ciasta]. Ułożyć bułeczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 30-40 minut. Wyrośniete bułeczki posmarować wodą (ok. 1/4 szklanki) wymieszaną z cukrem pudrem (1/2 - 1 łyżeczka) [pominęłam dodawanie cukru pudru i posmarowałam jedynie wodą]. Piekarnik nagrzać do 200 st C. Wstawić wyrośnięte bułeczki do gorącego piekarnika [uprzednio mocno je nacięłam]. Piec bułki ok. 16-20 minut. Smacznego!

13 komentarzy:

  1. wspaniałe!
    takie pulchne, mięciutkie wnętrze i chrupiąca skórka.
    tak cudownie okrąglutkie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ich smak, bo ostatnio przekonuję się do chrzanu. Nigdy go nie lubiłam, ale jego aromat niedawno zaczął mi się podobac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ach, jak pieknie wygladaja Twoje buleczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie jadłam bułeczek, które miałyby w sobie chrzan, ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale śliczne Ci wyszły, takie puszyste:)
    Dziękuje, że piekłaś je razem ze mną:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Karmel-itko, a ja starałam się zrobić owalne ;) jednak podczas wyrastania postanowiły się zaokrąglić :))

    Kuchareczko, smak chrzanu jest ledwo wyczuwalny, więc nie powinnaś się ich obawiać. Ja następnym razem go podwoję, bo jeszcze mi mało go czuć :))

    Aga, dziękuję :)

    Asiejko, no ja też nie! ale propozycja Wiosenki mnie tak zaciekawiła, że musiałam zrobić, po prostu musiałam!

    Wiosenko, to ja dziękuję :) te bułeczki będą często u mnie powracać!

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne te bułeczki! :))
    Z chęcią chwytam jedna na jutrzejsze śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię chrzan, a jeszcze w takim pieczywowym wydaniu...mniam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Majanko, dziękuję :) Nie krępuj się i bierz dwie ;)

    Arvén, te bułeczki są pyszne! ale jeśli lubisz chrzan to radzę dać więcej niż w przepisie :)))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sobie wyobrażam, jak musiały pięknie pachnąć:) Chrzan dałaś ze słoiczka?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nemi, to fakt, zapach mają obłędny. Tak chrzan dałam ze słoiczka. Pewnie jakby był świeżo starty miałby większą siłę przebicia :)

    Paula, i na kolację też! ;)

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  12. te nacięcia są bossskieee!!! mi nigdy takie nie wychodzą. piękne bułeczki.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.