sobota, 5 marca 2011

Kluay Buad Chee, czyli banany w mleczku kokosowym


Uwielbiam kuchnię tajską... Za co zapytacie? Za wszystko, za smak, za pastę curry, za mleczko kokosowe i za ekspresowe przygotowywanie. Jakiś czas temu miałam szansę wziąć udział w warsztatach na temat kuchni tego rejonu. Już wcześniej byłam nią zauroczona, a teraz mój zachwyt sięgnął zenitu.

Orientalne dania, które przygotowuje się dosłownie w kilkanaście minut... Prawdziwy fast food, ale smak niebiański.  

Nauczyłam się na tych warsztatach kilku ciekawych tricków. Jak uzyskać makaron jajeczny, gdy akurat go nie mamy a potrzebujemy do zupy? Nic prostszego jak tylko zrobić cienki omlet z jednego jajka, następnie zwinąć go w rulon i bardzo drobno pokroić, tak aby uzyskać cienkie nitki, potem go usmażyć w głębokim tłuszczu, osączyć i gotowe. Wiedzieliście, że ostrością curry można manipulować używając dokładnie tych samych proporcji składników? Wszystko zależy od kolejności w jakiej będziecie dodawać składniki. Aby uzyskać ostrzejszą wersję wystarczy podsmażyć pastę curry z warzywami i mięsem, a pod koniec dodać mleczko kokosowe. Natomiast jeśli chcecie wersję nieco łagodniejszą to do podsmażonej pasty curry należy dodać mleczko, a dopiero potem warzywa i mięso.

Podczas tych warsztatów robiliśmy również te banany. Ciekawostką dla mnie jest to że Tajowie nie używają soli w czystej postaci do dań, zastępują ją sosami rybnym, sojowym lub ostrygowym. Natomiast ten składnik, który trudno mi było w tajskich deserach zdefiniować to właśnie sól... Szczypta najzwyklejszej, która potrafi nadać im tak ciekawy smak. Zresztą spróbujcie sami. Mam nadzieję, że będziecie równie zachwyceni, jak ja :)


KLUAY BUAD CHEE (BANANY W MLECZKU KOKOSOWYM)

przepis pochodzi z kursu "Tajskie smaki"
(na 4 porcje)

Składniki:
2 szklanki mleczka kokosowego
2 łyżki śmietanki kokosowej
4 banany (najlepiej wybrać lekko niedojrzałe)
3 łyżki cukru trzcinowego
starta skórka z 1/2 limonki
sok z 1/3 limonki
1/2 łyżeczki świeżo utartej kory cynamonowej
szczypta soli

Przygotowanie:
Mleczko kokosowe wlać do rondla, dodać śmietankę, dokładnie wymieszać. Podgrzewać do zagotowania, zmniejszyć ogień. Banany obrać i pokroić na kawałki (ja dzielę banana na 3 części, a potem przekrajam na pół), dodać do rondla. Całość doprawić cukrem, startym cynamonem, skórką i sokiem z limonki oraz solą, dokładnie wymieszać i gotowe. Podawać od razu, jeszcze ciepłe udekorowane świeżo utartą skórką limonki i korą cynamonową. Smacznego!



***

Przepis bierze udział w akcjach: "Z widelcem po Azji" Ireny i Andrzeja i"Ekspresowo w kuchni" Karto_flanej:


Pozdrawiam ciepło!

18 komentarzy:

  1. wspaniały, expresowy deser. kuchnia tajska..... <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wykwintne.

    Naprawdę, niczym z tajskiej restauracji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały i jaki prosty deser!

    OdpowiedzUsuń
  4. Te banany zapowiadają się naprawdę wspaniale. A na takie tajskie warsztaty też muszę się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi i wyglada pysznie! Lubię tajskie dania, ale bardzo bardzo rzadko je przyrządzam:))
    Miłego weekendu Ci zyczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością pyszne, bo wygląda znakomicie!:))
    Mniam,mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kuchnię tajską poznałam na miejscu, w kraju Tajów i uważam ją za jedną z najlepszych na świecie.
    Niestety, niektóre jej potrawy trudno u nas powtórzyć ze względu na brak składników,unikalnych dodatków, ziół zbieranych nad rzeką.
    Banany w mleku kokosowym też tam mają inny smak.Ale można je i tak podziwiać za niesamowite połączenie składników.Pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Eve, cudny przepis (który obowiązkowo wypróbuję) i cudne zdjęcia.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Vanilla, cała ta kuchnia taka jest :) przynajmniej ta jej część, którą poznałam na warsztatach ;)

    Kubełku, dziękuję :) Niezmiernie miło czyta się takie komplementy :)))

    Aniu, dziękuję :)

    Wiosenko, maksymalnie :)

    Shinju, zdecydowanie warto i polecam każdemu :) A Ty z Ursynowa masz tam naprawdę blisko :)))

    Andziu, dziękuję :) Pora to nadrobić, bo składniki już coraz bardziej są u nas dostępne. Ja osobiście żałuję, że do nas nigdy nie trafią małe banany (ech, to prawo unijne...).

    Majanko, dziękuję :) Starałam się bardzo, bo jak tu ładnie pokazać banany w takiej ilości mleczka kokosowego, żeby nie wyglądało jak zupa bananowa ;)

    Haniu, dziękuję :)

    Amber, ja Tajlandię znam na razie od kuchni i tego co sama wyczytam i wyszperam. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś doświadczyć tej oryginalnej... ech, zupa tom yum na pływającym targu, to moje marzenie :D

    Lekka, dziękuję i dziękuję :) Wypróbować warto!

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. A to ciekawe :) Połączenie smakowe wydaje się być pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  11. deser idealny- nie dość, że szybki to jszcze wcale nie aż tak bardzo kaloryczny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bananów w tej wersji jeszcze nie próbowałam, ale strasznie ciekawam jak to wszystko razem połączone smakuje

    OdpowiedzUsuń
  13. bomba!
    niesamowicie mi się spodobał ten przepis ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Kamaria, jest pyszne, i to bardzo!

    Marto, dokładnie :)))

    Łasuchu, smakuje pysznie! Zdecydowanie polecam wypróbować, jeśli ten smak jest Ci obcy :))

    Karmel-itko, dziękuję :) Rozumiem, że wypróbujesz niedługo? ;)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę to zrobić !! Gosia (www. smakprzyjemnosci.blox.pl)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.