wtorek, 19 kwietnia 2011

Ciecierzyca, suszone pomidory i magiczny składnik....


Cóż on takiego w sobie ma? Nie jest specjalnie okazały, pachnie też nie najlepiej, więc co sprawia że nie możemy mu się oprzeć? Przynajmniej u nas w domu. Jemy go często, szczególnie zimą. Wszak jego właściwości poprawiające odporność są powszechnie znane. O czym mowa? .... o czosnku!

Korzystając z zaproszenia Ireny i Andrzeja, którzy corocznie organizują Dzień Czosnku 19 kwietnia, postanowiłam już dawno temu upiec chleb z pieczonym czosnkiem... o ten. Czyż nie wygląda wspaniale? Niestety jak to często bywa w codziennej krzątaninie całkowicie o nim zapomniałam. Zakwas poszedł leżakować do lodówki, nie wyciągnięty na czas nie wspomoże mnie niestety. 

Nie pozostało mi nic innego jak wymyślić coś innego, oczywiście z pieczonym czosnkiem... I tak oto trafiłam na ten przepis... Lekko go zmodyfikowałam i tak oto powstała jedna z dzisiejszych propozycji. Druga powstała jako potrzeba chwili... W lodówce były suszone pomidory, na oknie świeża bazylia i główka upieczonego czosnku. Czegóż można chcieć więcej?

Ale zacznijmy od początku. Najpierw trzeba ten czosnek upiec. Ja korzystam z przepisu, który znalazłam u Tilli (o tutaj). Pieczenie wydobywa z czosnku niezwykłą słodycz, a ostrość ulega jakby przytępieniu. Polecam, jeśli ktoś z Was jeszcze nie próbował. 


A teraz zapraszam na dwie pasty do chleba, w których pierwsze skrzypce gra czosnek właśnie.

*** 

Pierwsza delikatna, ale z wyczuwalną nutą czosnkową.

PASTA Z CIECIERZYCĄ I PIECZONYM CZOSNKIEM

inspiracja zaczerpnięta ze strony grouprecipes.com

Składniki:
2 główki pieczonego czosnku
1/2 puszki ciecierzycy (ok. 6 łyżek)
garść natki pietruszki
1/2 łyżeczki kminu (mielonego)
1/2 łyżeczki płatków chilli
sól morska
świeżo zmielony czarny pieprz

Przygotowanie:
Czosnek wycisnąć łupinek do pojemnika miksera. Dodać osączoną ciecierzycę, natkę pietruszki oraz przyprawy. Dokładnie zmiksować. Podawać udekorowane natką pietruszki i plasterkami czosnku, z tostami chlebowymi*. Smacznego!


***

Druga pikantna z mocnym akcentem suszonych pomidorów.

PASTA Z SUSZONYCH POMIDORÓW, BAZYLII I CZOSNKU

przepis własny

Składniki:
1 główka pieczonego czosnku
3 suszone pomidory (osączone z zalewy)
1 łyżka oliwy z suszonych pomidorów
2 małe ząbki czosnku
garść liści bazylii
sól morska

Przygotowanie:
Czosnek wycisnąć z łupinek do pojemnika miksera. Pomidory pokroić na mniejsze kawałki, dodać do czosnku. Świeży czosnek obrać z łupinek i pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do miksera. Na końcu dodać liście bazylii, oliwę oraz szczyptę soli. Zmiksować na gładką masę. Podawać udekorowane plasterkami czosnku i czubkiem bazylii z tostami chlebowymi*. Smacznego!

* tosty chlebowe to nic innego jak kromki chleba posmarowane z obu stron oliwą i upieczone w piekarniku  (po 4 minuty z każdej strony w piekarniku nagrzanym do 175 stopni).

16 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie aromatyczne smarowidła

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana to umówmy się tak: ja Tobie 2 talerze zupy, a Ty mi trochę tego cuda na kanapki:) Pasuje?:) Wspaniałe pasty wymyśliłaś:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam, pysznie wyglądają te pasty - szczególnie 1-sza mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Alez u Ciebie czosnkowo,mniam! Pyszne te pasty!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. baaaardzo mi się podoba ta pasta z suszonych pomidorów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mikimama, ja też coraz bardziej je lubię :)

    Jolu, dziękuję. Genialny pomysł z tą wymianą! Kiedy wpadasz do mnie ;)?

    Haniu, dziękuję :) Czyli dla Ciebie delikatniejsze smaki :)

    Majanko, dziękuję :)

    Kini^^, jest diablo pikantna... przez ten świeży czosnek :D

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko wygląda obłędnie - a najbardziej pieczony czosnek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja taki raczej sredni wielbiciel czosnku, ale tymi slicznosciami moze nawet bys mnie przekonala! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam czosnek! A pieczony robie zawsze, kiedy pieke mieso w calosci. Dla mnie kuchnia bez czosnku nie ma wyrazu :)
    Twoje obie propozycje sa cudowne i zapisuje je sobie od razu, bo u mnie w domu uzywa sie wlasnie takich roznych "smarowidel" zamiast masła. A najczesciej hummusu, ktory robie na biezaco (przepis czeka nawet na opublikowanie, ale mam takie tyly, ze szkodagadac ;))
    Dzieki raz jeszcze :*

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie aromatyczne pasty :) zwłaszcza tą pierwszą mam ochotę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama nie wiem, która bardziej do mnie przemawia. Nie pozostaje mi nic innego, jak zrobić obydwie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, dziękuję :) Oj, a jak pięknie pachnie! Jak nie czosnek, tak słodko ;)

    Kasiu, no to wspaniale!

    Małgosiu, to witaj w klubie :D A widzisz, ostatnio robiłam szynkę i nie wpadłam na to, żeby tam czosnek dorzucić. Spróbuję następnym razem. Będzie mi niezwykle miło jeśli je wypróbujesz. A na hummus czekam z niecierpliwością :D

    Kasiu, częstuj się :)

    Kabamaiga, dokładnie! Wypróbuj obie :D Wierzę, że taka kucharka jak Ty posiada w domu wszystkie niezbędne składniki :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczne pasty - cos mi sie zdaje, ze bede musiala zrobic obie :)
    A zapach czosnku uwielbiam, co oznacza, ze prawdopodobnie nie jestem wampirem ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mhmh.. czosnek nadaje wszelkim potrawom, przekąskom doskonały smak i aromat! ;-))


    Twoje propozycje są również apetyczne!


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Obie pasty są na pewno prze, prze, przepyszne :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bajeczne!!! szczególnie pieczony czosnek korci :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.