sobota, 14 maja 2011

Hola Mexico, czyli Quesadillas z szynką, jalapeno i kukukurydzą


Quesadillas to jedno z tych dań, które przygotowuję najczęściej gdy kompletnie brak mi czasu. Przepis na nią  jest na tyle nieskomplikowany, że można dowolnie komponować składniki. Ja najbardziej lubię wersję z szynką, kukurydzą i ostrą papryczką (a jakże! tego dodatku nie brakuje w naszej kuchni).

Quesadillas to danie najprawdopodobniej pochodzące z Meksyku. Uznaje się tak ze względu na użycie tortilli, która pochodzi z właśnie z tego regionu. Nazwa pochodzi od słowa "queso", które oznacza ser. Wykonanie jest niezwykle proste wystarczy położyć na tortilli ser, ulubione składniki i kolejną warstwę sera, a całość przykryć drugim plackiem. Podgrzać na patelni z obu stron i gotowe.

Quesadillas sprawdzi się nie tylko jako sposób na szybką kolację, ale też jako przekąska podczas spotkania ze znajomymi. U mnie jest obecna na każdej imprezie (na urodzinowej też nie zabrakło ;)).

QUESADILLAS Z SZYNKĄ, KUKURYDZĄ I JALAPENO

na 3 sztuki (po 8 kawałków)

Składniki:
6 pszennych tortilli
150g sera (ja używam cheddara)
3 łyżki kukurydzy konserwowej
6 plasterków szynki
2 łyżki papryczek jalapeno (z zalewy, używam krojonych)
1 świeża papryczka pepperoni

Przygotowanie:
Szynkę pokroić w drobną kostkę, a ser utrzeć na tarce o dużych oczkach. Papryczkę pepperoni oczyścić z nasion i drobno pokroić. Na tortillę nakładać po kolei ser, szynkę, osączoną kukurydzę i jalepeno, papryczkę pepperoni i znowu ser, całość przykryć drugim plackiem tortilli. 

Przełożyć na patelnię, podgrzewać do momentu aż ser się nie roztopi. Przekręcić na drugą stronę, lekko przyrumienić. Zdjąć z patelni, pokroić na osiem części.

Podawać na ciepło z salsą z pomidorów i czerwonej cebuli. Smacznego!



***

Przepis dodaję do akcji "Hola Mexico" Shinju

Pozdrawiam serdecznie!

19 komentarzy:

  1. qyesadillas to jedno z ulubionych dań mojego W. szybkie, smaczne i do tego jak można z nim eksperymentować. u mnie jako dodatek zawsze jakaś salsa i obowiązkowo kwasna śmietana;)

    usciski

    OdpowiedzUsuń
  2. dzisiaj również planuję na obiad tortille, ale zawijane... Twoja wjest niezwykle zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, bardzo lubię quesadillas, ale dla mnie wersja bez mięcha;)
    za to z dużą ilościa salsy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, bardzo apetyczne! Chętnie skusiłabym się na takie danie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój poprzedni komentarz zginął gdzieś w eterze, ale nic to, nadrobimy braki.:)
    Bardzo lubię quesadille i najczęściej robię ją własnie w sposób zbliżony do tego, który tu prezentujesz.:)
    Ale Twoja wygląda rewelacyjnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja jeszcze ich nie jadłam. mimo to wyglądają bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Quesadillas to moje ulubione danie z użyciem tortilli. Pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubie takie jedzonko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie fajne, rety!
    że ja też wcześniej tu nie zajrzałam.
    włąśnie...chyba sobie je zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja sie wpraszam na nastepna impreze i twoje quesadillas. I Mezczyzne zabieram ze soba, bo on quesadillas wrecz uwielbia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Malwi, dobrze rozumiem Twojego W. :) Z kwaśną śmietaną nie próbowalam, muszę spróbować :D

    Gosiu, doskonale Cię rozumiem :)

    DaisyDukes, hmmm... wrapy, mniam!

    Korniku, u nas też możemy obyć się bez mięsa, ale za to nie może zabraknąć jalapeno :D

    Haniu, dziękuję :) Proszę, częstuj się :)

    Lekka, ech... z bloggerem ostatnio trochę klopotów bylo :(
    Dziękuję :))

    Paula, musisz zatem nadrobić koniecznie :)

    Wiosenko, podpisuję się obiema lapkami :D

    Beti, Aga, doskonale Was rozumiem :)

    Karmel-itko, dziękuję :) Zrobilaś? Smakowalo?

    Maggie, zapraszam :) Wpraszajcie się :))) Dajcie tylko znać wcześniej to zrobię zapas placków tortilli ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale myślę, że skorzystam z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że akcja meksykańska się rozpędza :) Twoje quesadillas świetnie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy15 maja, 2011

    Niezwykle apetyczne. Chetnie jadlabym czesto, bo bardzo lubie, ale robie to sporadycznie, bo za bardzo kaloryczne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Joasiu, będzie mi niezwykle miło :)))

    Jadalnepijalne, dziękuję :) o tak, rozkręca się :)))

    Thiessa, czasem i tak potrzeba :D Dziękuję :) U nas ostatnio całkiem sporo, ale wakacje idą i łatwiej będzie te dodatkowe kalorie spalić :D

    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  16. wspaniale, widac jak bardzo kremowy jest ten filing w srodku, cos pieknego. osobiscie grillowalam, ale widze ze patelnia tez daje rade :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.