poniedziałek, 16 maja 2011

Szparagi. Pierwszy raz, najprościej.



Do szparagów przymierzałam się już drugi sezon. Dopiero ostatnio poczułam większą motywację i chęć poznania tego warzywa... Nie ukrywam, że oglądanie tych wszystkich pyszności w blogosferze miało w tym swój niemały udział.

A już szalę na rzecz, przygotowywać czy nie przygotowywać przechyliły zdjęcia Aniado. Czyż można się tak wyglądającym szparagom oprzeć? No cóż, ja nie mogłam... 

Z rozpędu zapomniałam kupić mozarelli, więc u mnie wersja bez, ale równie smaczna. Z pewnością wersję Aniado też wypróbuję, bo szparagi pokochałam od pierwszego kęsa. Teraz trzeba mi wybrać się na bazarek celem zakupienia tym razem białych łodyżek :D


SZPARAGI Z WODY ZAWINIĘTE WE WŁOSKĄ SZYNKĘ

podpatrzone u Aniado
(na 4 porcje)

Składniki:
20 zielonych szparagów
4 plastry szynki parmeńskiej (można też użyć hiszpańskiej serrano)
szczypta soli
zielony pieprz

Przygotowanie:
Szparagi umyć, odciąć zdrewniałe części. Zagotować w dużym garnku wodę, lekko posolić, gotować w niej szparagi przez 2 minuty. Wyciągnąć z wody i przelać zimną wodą, dla zachowania koloru. Po pięć szparagów zawinąć plasterkiem szynki. 

Podawać na ciepło lub na zimno oprószone świeżo zmielonym pieprzem. Smacznego!

20 komentarzy:

  1. Bardzo zachęcający widok. Tez się przymierzam do nich niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W takiej formie bardzo często spożywamy szparagi w sezonie.

    OdpowiedzUsuń
  3. EVE - przepiękne zdjęcia! Dla mnie najprostsze, zawsze najlepsze, bo wszystkie smaki zostają:) Testowanie szparagów pozostawiam nielicznym wizytom w restauracjach..., a w domu robię na parze z jajkiem w koszulce, albo z bułeczką i przez całą wiosnę i tak nie mam ich dość:)
    I przyznam, wobec powszechnego uznania dla zielnych, że wolę białe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosenko, dziękuję :) Przymierz się, bo naprawdę warto :)

    Grażynko, dokładnie tak.

    Lashqueen, podejrzewam, że dla mnie to też będzie jeden z najlepszych sposobów na szparagi.

    Ewelajna, dziękuję :) Dokładnie tak, z takiego założenia wyszłam skoro mam je jeść pierwszy raz to mają smakować sobą a nie dodatkami ;) Białych jeszcze nie znam, ale pewnie już niedługo poznam. Muszę się pospieszyć, bo białe chyba są dostępne krócej niż zielone :)

    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo smaczna propozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eve, szparagi wyglądają fenomenalnie! A Twoje zdjęcia wprost rzucają na kolana :)
    Miło mi ogromnie, że zainspirował Cię mój przepis! Polecam się na przyszłość ;)
    Pzdr wiosennie
    Aniado

    OdpowiedzUsuń
  7. Eve! Fenomenalne zdjęcia, a że szparagi pyszne, to oczywiste:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aga, i to jak :)

    Aniado, dziękuję, dziękuję :))) Już parę inspiracji mam na oku :))

    Aniu, dziękuję :) Dla mnie też to już oczywistość! Nie będę zwlekać z ich ponownym zakupem ;)

    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny pomysł! i przecudne zdjęcia, aż ślinka cieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia pierwsza klasa!
    I aż się uśmiechnęłam czytając o Twoich doświadczeniach ze szparagami, bo ja w tym roku też pierwszy raz i zaraz po tym pierwszym razie zaplanowałam kolejny, jak Ty.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zdjęcia, Eve! Dobrze, że sobie już pojadłam szparagów w tym sezonie, bo dzięki temu mogę patrzeć na te zdjęcia w miarę spokojnie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. ja wlasnie tez takie szparagi robie i uwielbiam i tylko zielone:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szparagi z szynką parmeńską, klasyczne połączenie, mogłabym jeść na okrągło. Szkoda, że sezon szparagowy taki krótki ;). Zdjęcia śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Toz to prawdziwa klasyka! Zdjecia sa po prostu obledne...

    OdpowiedzUsuń
  15. No właśnie jak prowadzenie bloga kształci! Ja w zeszłym sezonie też po raz pierwszy wprowadziłam szparagi i zaczęłam od podobnie prostego przepisu na zapiekane zielone szparagi w szynce suszonej, za każdym razem dodawałam inne przyprawy, choć z czosnkiem najbardziej nam smakowały, a do szparagów jajko w koszulce. Potem przyszedł czas na bardziej skomplikowane przepisy szparagowe... A teraz znowu cieszę sie każdą wersją szparagów. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne zdjecia! klasycznie, prosto, najpyszniej :) udany debiut.

    OdpowiedzUsuń
  17. Goh., dziękuję :) Szparagi to taki wdzięczny obiekt do fotografowania :)

    Lekka, dziękuję :) Ze szparagami to jest tak, że albo się pokocha albo znienawidzi... trochę jak szpinak ;)

    Haniu, dziękuję :) Zazdroszczę, bo ja już pewnie nie nadrobię, chociaż będę się starać :D

    Daga, ja jeszcze białych nie próbowałam, więc nie wiem, które wolę bardziej.

    Joasiu, właśnie tak się zastanawiałam wczoraj, kiedy by mi się znudziły ;) Dziękuję :)

    Maggie, klasycznie pyszne! Dziękuję :)

    Kinga, i to jak kształci. Ja chcę z pewnością spróbować zapiekanych i z sosem holenderskim, ale to już może w weekend, kiedy będzie więcej czasu na pichcenie :)

    Karmel-itko, dziękuję :)

    DaisyDukes, dziękuję :) O tak, jak debiutować to z pompą :))) Nie mogę się doczekać kolejnych eksperymentów.

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  18. prostota a jak smacznie

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.