wtorek, 21 czerwca 2011

Ciasteczkowo. Kandyzowane owoce i mielony imbir.


Promienie słońca dzisiaj mnie budzą. Uśmiecham się. Z wczorajszej (okropnej) pogody nic nie zostało. Ciepły prysznic stawia mnie na nogi. W pomarańczowej filiżance czeka zielona herbata. A do niej ciasteczko, własnoręcznie upieczone.

Czyż można lepiej zacząć dzień?

CIASTECZKA Z PŁATKÓW ŻYTNICH Z KANDYZOWANYMI OWOCAMI

inspiracja tym przepisem
(na 36 sztuk)

Składniki:
350g mąki pszennej
250g masła
200g płatków żytnich
150g cukru
100g kandyzowanych owoców (u mnie kiwi i ananas)
1 jajko
2 łyżeczki zmielonej trawy cytrynowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sok z 1 cytryny
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta soli

Przygotowanie:
Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko i proszek do pieczenia, ponownie utrzeć. Dodać kandyzowane owoce, płatki żytnie, przyprawy i dokładnie wymieszać. Dodać przesianą mąkę i wyrobić ciasto (tylko do momentu, aż składniki się połączą; ciasto powinno być miękkie i tłuste). Formować z niego kulki wielkości orzecha włoskiego, kłaść na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i rozpłaszczyć je dłonią. Piec w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni przez około 20 minut (górna i dolna grzałka). Po zdjęciu z blachy studzić na kratce. Smacznego!


10 komentarzy:

  1. lubię, gdy jest ciasteczkowo. lubię, gdy słodko można zacząc dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasteczka zawsze poprawiaja mi humor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasteczka to świetny deser! Do wszystkiego pasują i są taaakie pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne do kawki czy herbatki. Pyszotka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lepiej to można zacząć dzień tylko z 2 ciasteczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. zdrowe takie ciasteczka z płatkami żytnimi... lubię takie jeść, gorzej z ich pieczeniem :D wyślij mi w paczce hehe z kandyzowanym kiwi muszą być smaczne :) zresztą już wyglądają fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie miałam napisać to samo co Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja!
    Oj zjadłabym takie ciasteczka...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiejko, ja też lubię :)

    Maggie, ja chyba nie znam nikogo komu by popsuły :) No chyba, że miał ochotę a właśnie się skończyły...

    Judik, dziękuję :)

    Doktorze, dokładnie! I do kawy, i do herbaty, baaa... nawet do kakao :)

    Papaya, zgadza się! A jeśli trafi się do tego jeszcze skora do rozmów duszyczka, to już jest wspaniale :)

    Aniu, faktycznie!

    Kasiu, podeślij adres to już wysyłam :)

    Affogato, hihihi... nie ma to jak telepatia na odległość :D

    Nat., dziękuję :) Częstuj się!

    Miłego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.