wtorek, 9 października 2012

Na grzyby! Spontan. Zupa.


Hasło rzucone na fejsbuku pod wpisem Izy-Pyzy i trzy dni później siedzę w samochodzie i jadę na grzyby. Las wzywał mnie już od jakiegoś czasu. Grzyby, które widziałam na straganach wzmagały tylko moją chęć doleśnienia. Grzyby, ja chcę na grzyby! - myślałam. I jak to niewiele trzeba, by skrzyknąć trzy baby.

Krótką notkę o naszym wypadzie znajdziecie u Izy. Spędziłam bardzo miły poranek. Iza podczas zbierania grzybów dzieliła się z nami swoją (bardzo szerooooką) wiedzą w tym temacie. Co chwila biegałam jak małe dziecko (czułam się jakbym znów miała kilka lat i wybrała się z rodzicami do lasu): 
- A co to za grzyb? Jadalny? 

Iza, dzięki za cierpliwość :)

Wracając do domu miałam w swojej torbie mieszankę grzybów, w tym gatunki dla mnie do tej pory niejadalne jak rycerzyk czerwonozłoty czy klejówka. Wiedziałam, że powstanie z nich zupa. Gęsta i kremowa jak przystoi jesienią :)


Zupa grzybowa (ze świeżych grzybów)

inspiracja pochodzi ze strony www.megapedia.pl
(na 4 porcje)

Składniki:
500 g świeżych grzybów (użyłam mieszanych)
600 ml bulionu warzywnego
2 łyżki klarowanego masła
1 cebula
1 łyżeczka posiekanych igiełek rozmarynu
5-6 ziarenek jałowca
czarny pieprz
sól

do dekoracji
4 łyżki gęstego jogurtu
gałązki rozmarynu

Przygotowanie:
Grzyby dokładnie oczyśćcie, umyjcie pod zimną wodą i pokrójcie w plasterki. Cebulę drobno posiekajcie. W rondlu rozgrzejcie masło, dodajcie cebulę, rozmaryn i rozgniecione ziarenka jałowca. Smażcie do momentu, aż cebula się zeszkli. Dodajcie pokrojone grzyby i duście przez 10 minut, co jakiś czas mieszając. Wlejcie bulion i zagotujcie, zmniejszcie ogień i gotujcie przez 15-20 minut, aż grzyby będą się rozpadać. Zdejmijcie z ognia i dokładnie zmiksujcie. Doprawcie do smaku solą i czarnym pieprzem.

Podawajcie od razu z kleksem jogurtu i gałązką rozmarynu. Smacznego!


7 komentarzy:

  1. zupa grzybowa to poezja dla podniebienia jest

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku,jakie piękne zdjęcia Eve! :)
    Grzybową bym zjadła, ależ ona pachnie pięknie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko, dziękuję :)
      Oj pięknie pachniała, pięknie...
      Pozdrowienia ciepłe!

      Usuń
  3. Zupa prezentuje się szałowo! Na samą myśl cieknie mi ślinka, więc staram się nie patrzeć już dłużej na zdjęcie, bo to grozi czymś gorszym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, dziękuję :) Czyżby pożarciem klawiatury? ;)
      Jeśli masz możliwość wyskoczyć na takie doleśnienie to bardzo polecam. Można potem nie tylko przygotować pyszną zupę, ale i bardzo fajnie się zrelaksować :)

      Miłego dnia!

      Usuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.