sobota, 19 stycznia 2013

Wołowina. Korzenna marynata. Stifado.



Lubię gdy jest śnieg. Lubię gdy delikatnie skrzy pod nogami. Lubię spacery w taką pogodę.  A gdy policzki zaczyna ścinać mróz to znak, że pora wracać do domu :) 

Wracamy i przychodzi ochota na ciepłą herbatę, na koc i na coś ciepłego do zjedzenia. Warto ten gulasz przygotować przed wyjściem, by po powrocie móc się nim cieszyć... Jednak nie gwarantuję, że jeśli spróbujecie go przed spacerem to potem będzie co jeść...

Ten gulasz robiłam trzy razy zanim w końcu udało mi się go sfotografować. To najlepsza rekomendacja, prawda?

Stifado wg Jamie'go O.

oryginalny przepis pochodzi z książki Jamie'go "Kulinarne wyprawy Jamiego" s. 246
(na 6 porcji)

Składniki:
1,5kg wołowiny gulaszowej
2 łyżki oleju z pestek winogron
6 czerwonych cebul (małych)
1 łyżka rodzynek
1 puszka krojonych pomidorów (400g)
1 łyżka koncentratu pomidorowego
2 szklanki bulionu wołowego (możecie zastąpić warzywnym)
3 duże marchewki
sok z 1 cytryny
1 łyżeczka zielonego pieprzu
1/2 łyżeczki soli (opcjonalnie)

na marynatę:
1 i 1/2 łyżeczki ziaren ziela angielskiego
6 goździków
1 łyżeczka zielonego pieprzu 
3 listki laurowe
1/2 łyżczeki mielonej ostrej wędzonej papryki
4 ząbki czosnku
1 duża laska cynamonu
1 łyżeczka suszonego oregano
1/3 szklanki octu z czerwonego wina
1/2 szklanki czerwonego wytrawnego wina

plus do dekoracji
pęczek świeżej natki pietruszki

Przygotowanie:
Dzień wcześniej przygotujcie marynatę. Cztery pierwsze składniki dokładnie utrzyjcie w moździerzu (możecie je również zemleć w młynku do kawy). Wsypcie je do dużej miski, dodajcie wędzoną paprykę, przeciśnięty przez praskę czosnek, cynamon, oregano, ocet i czerwone wino, dokładnie wymieszajcie.

Mięso oczyśćcie z błonek i pokrójcie na kawałki wielkości kęsa (ok. 3cm). Dodajcie do marynaty, wymieszajcie tak, by dokładnie pokryła mięso. Przykryjcie folią spożywczą i wstawcie do lodówki.

Kolejnego dnia obierzcie cebulę i pokrójcie w ćwiartki. W dużym rondlu podgrzejcie olej, na rozgrzany wrzućcie cebulę i smażcie, aż się lekko zrumieni (ok. 5-6 minut). Dodajcie mięso (z całą marynatą), pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy i grubo posiekane rodzynki. Wszystko to zalejcie bulionem, doprawcie utartym w moździerzu pieprzem. Doprowadźcie do wrzenia, zmniejszcie ogień, przykryjcie pokrywką i gotujcie przez godzinę. Po tym czasie ściągnijcie przykrycie, dodajcie pokrojoną w półplasterki marchewkę i gotujcie przez kolejne 45 minut, aż mięso będzie miękkie i zacznie się rozpadać. Pilnujcie gulaszu, być może trzeba będzie podlać go wodą, by się nie przypalił. Zdejmijcie z ognia dodajcie sok z cytryny, dokładnie wymieszajcie. Na koniec doprawcie solą (jeśli to konieczne).

Podawajcie jako samodzielne danie z posiekaną natką lub w towarzystwie makaronu orzo.

Smacznego!


9 komentarzy:

  1. No oczywiście, że najlepsza!
    Przepysznie wygląda i naprawdę rozgrzewająco. Syte, wspaniałe, zimowe danie.
    Zupełnie nie wiem, dlaczego ja jeszcze nie robiłam czegoś tak cudownego.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko, dziękuę :) Zrób koniecznie! Ten zapach (i smak) powali Cię na kolana! :)
      Pozdrawiam cieplutko! :*

      Usuń
  2. wygląda bardzo przystojnie! chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Joasiu, dziękuję za czujność!
      Trzy duże sztuki :)))

      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  4. Kolejne wspaniałe danie u Ciebie i kolejny przepis do wypróbowania i to koniecznie. Pokazałam zdjęcia mężowi a on: a dlaczego Ty takiego gulaszu mi nie zrobiłaś:-). Ci mężczyźni:-) i muszę mu zrobić gulasz:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olimpia, bo tak to już z facetami jest. Pokaż im kawałek mięcha i już wariuję ;)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. Wygląda obłędnie. Trochę mnie przeraża ten cynamon, mocno go czuć? U nas mięsa z cynamonem jakoś nie przechodzą. Co do reszty to miałam gulasz w planach, więc... zrobię ten :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usagi, dziękuję :) Co do cynamonu, to dałabym mniej jeśli nie lubicie. Ja go bardzo nie czułam, bo całość zdominowały goździki :)
      Zrób koniecznie!
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.