piątek, 22 lutego 2013

Biała i gorzka, czekolada. Orzechy i daktyle. Słodko mi.


Otwieranie tabliczki czekolady tylko po to by zjeść tylko jedną kostkę jest u mnie możliwe tylko wtedy, gdy pierwsza tabliczka właśnie się skończyła :) Należę do tych osób, które z niedowierzaniem słuchają, że ktoś "nasycił się" jedną kostką. Zawsze wtedy dopytuję, czy aby na pewno dobrze zrozumiałam.

Czekolada, to obok kawy jeden z moich największych nałogów. Nie wyobrażam sobie bez niej życia. Kiedyś jeszcze próbowałam z tym walczyć. Najczęściej w czasie postu i adwentu, bo wtedy o mobilizację do takich postanowień łatwiej. Kilka razy się udawało, wtedy w sklepach szerokim łukiem omijałam półki z czekoladą wychodząc z założenia, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal... Ostatnie takie postanowienie miałam kilka lat temu. Wtedy post się dla mnie skończył, gdy po dwóch tygodniach w ciągu dwóch dni zjadłam cztery tabliczki czekolady... i wcale nie miałam jej dość! Mój organizm jakby chciał nadrobić te "stracone dni" w kilkadziesiąt godzin. Teraz (starsza i mądrzejsza) nie odmawiam sobie jej, gdy mam ochotę. Tak, ciągle zdarza mi się zjeść na raz całą tabliczkę, albo dokończyć jak w przypadku tego przepisu. O dziwo mam tak tylko z gorzką czekoladą. Biała i mleczna, jakoś mnie tak nie kręcą. Wyjątek stanowi odkryta ostatnio wedlowska pierrotka, omg! To prawdziwa rozkosz, ale ja uwielbiam te cukierki :)


Dziś Was zapraszam do wspólnej kuchni razem z Maggie, Emmą, Dobromiłą, Wierą, Mirabelką, Siankoo i Panną Malwinną na czekoladowe szaleństwo. Odwiedzajcie blogi dziewczyn, bo u nich też bardzo słodko! :) Wszystko to za sprawą Czekoladowego Weekendu tym razem prowadzonego przez Atinę. Przyłączacie się w tym roku?

 

Przepis dodaję również do akcji Peli - Z książką w kuchni.

Z książką w kuchni zaproszenie 

***


Tarta bezowa z czekoladą, daktylami i orzechami włoskimi

oryginalny przepis pochodzi z książki "Indulgence Chocolate" Murdoch Books (s.106) [rok wydania 2010]
(na 1 formę o średnicy 24cm)

Składniki:
3 białka (w temperaturze pokojowej)
40g cukru pudru
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
1/2 tabliczki białej czekolady
6 dużych daktyli
3 garści orzechów włoskich
masło do wysmarowania formy

plus do dekoracji
śmietanka kremówka
wiórki z gorzkiej czekolady

Przygotowanie:
Rozgrzejcie piekarnik do 150 stopni. Formę do tarty wysmarujcie masłem.

Czekoladę, daktyle i orzechy włoskie posiekajcie, niezbyt drobno. W dużej misce ubijcie białka na sztywno, stopniowo dodawajcie cukier puder. Miksujcie do momentu, aż masa zgęstnieje i będzie jedwabiście błyszcząca. Dodajcie posiekane składniki, delikatnie wmieszajcie je łyżką w masę białkową. Przełóżcie do wysmarowanej formy. Pieczcie przez około 45 minut, aż góra tarty się zarumieni. Wyłączcie piekarnik, lekko uchylcie drzwiczki i zostawcie do ostygnięcia.

Podawajcie gdy ciasto już całkowicie wystygnie z kleksem ubitej śmietanki i wiórkami gorzkiej czekolady. Smacznego!

15 komentarzy:

  1. Bezowa. Czekoladowa. Orzechowa. Jednym słowem - przepyszna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie Ci wyszła ta tarta :) Chętnie bym skosztowała kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shinju, no to może się kiedyś na kawkę i ciasteczko umówimy, co?
      Pozdrawiam ciepło! :)

      Usuń
  3. Och, mniam, cóż za wspaniała czekoladowa rozpusta!
    I ja nie rozumiem, jak można nasycić się 1 kostką czekolady :).Już paskiem to bardziej.
    Lubię gorzką najbardziej albo słodką z okienkiem, z wielkimi orzechami. Choć wiesz, zrobili ją też gorzką, lepsza nawet :)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majanko, dziękuję :)
      Pasek to dla mnie też za mało... Czekoladę z okienkiem, znam i lubię. Nie wiedziałam, że wypuścili wersję gorzką. Trzeba będzie spróbować.
      Pozdrawiam ciepło! :*

      Usuń
  4. Szczerze nie lubię bez, zawsze twierdzę, że są dla mnie za słodkie, ale... takiej chętnie bym spróbowała. Choćby z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiera, tarta jest naprawdę słodka. To w znacznej mierze zasługa daktyli. Natomiast gorzka czekolada tę słodycz fajnie przełamuje.
      Warto jej spróbować :)

      Usuń
  5. Wspaniale smakowity przepis.
    Miło mi, że dodałaś swój wpis do akcji.
    Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pelu, dziękuję :) To przyjemność dołączyć się do Twojej akcji! :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  6. Ojej, boskie to ciasto. Normalnie mam ochotę polizać monitor! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gin, :) Hehe... to chyba najlepsza rekomendacja dla tego ciasta!
      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  7. ale deserrrrrr :) chcę go zjeść teraz, już !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie desery! kupiłaś mnie nim :) Cieszę się, ze przyłączyłaś się do Czekoladowej zabawy :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.