poniedziałek, 6 maja 2013

Awokado i tahini. Miód gryczany i wanilia. Ciasteczka.


Po urodzinowej majówce dzień zaczynam nietypowo - od kawy z miodem. Z reguły jeśli pijam kawę to jedynym dodatkiem jest mleko. Dziś nie wiedzieć dlaczego mój organizm domaga się dodatkowego wspomagania w postaci cukru. Pod ręką akurat znajdują się ciasteczka z dodatkiem awokado - mocno pachnące sezamem dzięki paście tahini, miękkie niemalże ciągnące. Na niedostatki energetyczne idealne!

A Wy jakie ciasteczka lubicie najbardziej?
Chrupiące czy ciągnące?  
Domowe czy kupione? 
Jakie goszczą u Was najczęściej?
A może w ogóle omijacie je szerokim łukiem? 



Ciasteczka z awokado i tahini

oryginalny przepis pochodzi z bloga Spice Up Your Life With a Taste of Japan
(na 16 sztuk)

Składniki:
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki soli
3 łyżki pasty tahini
1 małe awokado (około 150g)
3/4 szklanki brązowego cukru
3 łyżki miodu gryczanego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Przygotowanie:
W misce wymieszajcie mąkę, sodę, proszek do pieczenia i sól.

W drugiej misce wymieszajcie miąższ awokado z pastą tahini, aż powstanie gładka (maślana) masa. Następnie dodajcie cukier, miód i ekstrakt waniliowy, wymieszajcie aż do połączenia się składników. Dodajcie suche składniki i dokładnie wymieszajcie. Powinniście otrzymać jednolitą masę. Z ciasta uformujcie kulę, owińcie folią spożywczą i włóżcie do lodówki na całą noc.

Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).

Wyciągnijcie ciasto z lodówki, odrywajcie po kawałku (około 1 łyżki) i formujcie kulki wielkości dużego orzecha włoskiego. Układajcie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (około 16 sztuk na blachę), lekko spłaszczcie je dłonią.

Pieczcie ciasteczka przez 12 minut. Ciastka będą chrupiące z zewnątrz, ale jeszcze miękkie w środku. Przechowujcie w szczelnie zamkniętym pojemniku. Smacznego!

6 komentarzy:

  1. ojej , te twoje trzy ostanie przepisy z awokado w roli głównej to mi się widzą na 102 ,a ten chyba najbardziej kreci
    A jakie cudne zdjęcia i tu i prędzej też

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile smaków w jednym ciastku, super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia.
    Ja lubię ciasteczka, najbardziej domowe. Obojętnie czy ciągnące, czy kruche, domowe wszystkie są pyszne.
    Najbardziej kocham pierniczki i ciasteczka lawendowe, maślane.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje ulubione ciasteczka to oczywiście domowe - najbardziej kocham biszkoptowe maczki przekładane dżemem, ale na dobrą sprawę wszystkie są pyszne. takich z awokado i tahini nigdy nie jadłam, ale zapowiadają się naprawdę pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Awokadowe ciastka... brzmi super,
    no i te zdjęcia
    piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Margot, dziękuję :) Ciasteczka są wspaniałe, nabywają charakteru z wiekiem ;)

    Kamciss, najlepsze!

    Majanko, dziękuję Kochana! :) Zgadzam się, domowe zawsze najlepsze! Pierniczki, zwłaszcza długodojrzewające są w ścisłej czołówce moich ulubionych :)

    Ola, maczki z dżemem.... jak ja ich dawno nie jadłam! Jako dziecko jadłam je bardzo często.

    Moni, dziękuję! :) Awokadowe ciastka... to brzmi dumnie! :D

    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.