poniedziałek, 7 października 2013

Borowiki i tymianek. Razowe arborio i białe wino. Risotto.


Mieszkając w samym centrum miasta zwłaszcza jesienią tęsknię do lasów, do zmieniającej się z każdym dniem przyrody, mieniących się kolorami liści... Wczoraj udało nam się z Połówkiem wyskoczyć na wycieczkę za miasto. Las - jak miałam nadzieję całą drogę - pachniał grzybami napawając optymizmem na duże zbiory. Ostatecznie wyszliśmy z lasu po trzech godzinach z dwoma koszami wypełnionymi maślakami (w większości), poza  tym trafiły się jeszcze podgrzybki, borowiki i mała kania.

Tym razem do torebki zabrałam ze sobą aparat i udało mi się uchwycić kilka okazów (niekoniecznie jadalnych).


Po powrocie do domu wraz z każdym obranym maślakiem malała moja radość z ich zbierania. Obieranie ich z wilgotnej skórki nie jest moim ulubionym zajęciem. Na szczęście pierwsze "czyszczenie" zrobiliśmy z Połówkiem jeszcze na działce, pozbyliśmy się całości igliwia i trawy. Dzięki temu moja późniejsza praca, była o niebo łatwiejsza, choć i tak kręgosłup na koniec dawał o sobie znać.

Ku pokrzepieniu przypomniałam sobie o ostatnim wydaniu KUKBUKa i przepisie na risotto, które aż ze stron magazynu pachnie lasem. Jeśli podobnie jak ja odczuwacie leśny niedosyt, to koniecznie musicie je zrobić. Zapach grzybów i sera pleśniowego przyciągnie domowników do kuchni w tempie ekspresowym.


Risotto tymiankowe z prawdziwkami i serem pleśniowym

inspiracja Kukbuk (nr 5 s.114)
na 2 porcje

Składniki:
1 szklanka razowego ryżu arborio
1/2 szklanki białego wina
1 łyżka tymianku (świeżych igiełek)
2-2,5 szklanki bulionu warzywnego
4 łyżeczki klarowanego masła
1 mała cebula
4 małe prawdziwki
1 łyżka sera lazur z zieloną pleśnią
sól i pieprz do smaku

plus do dekoracji
kilka gałązek tymianku

Przygotowanie:
W rondlu rozgrzejcie 1 łyżkę masła, zeszklijcie na nią drobno posiekaną cebulę. Dodajcie ryż, dokładnie wymieszajcie, by masło pokryło każde ziarenko ryżu. Wlejcie wino, dajcie mu chwilę by alkohol odparował. Następnie dodajcie tymianek, dolejcie 1/4 szklanki bulionu, gdy odparuje dolejcie znowu. Powtarzajcie tę czynność cały czas mieszając, aż ryż będzie miękki (choć nie rozgotowany).

Na patelni rozgrzejcie łyżeczkę masła. Prawdziwki przekrójcie wzdłuż i podsmażcie z obu stron na złoto. Trzy z nich pokrójcie w plasterki, a dwa kawałki zostawcie w całości do dekoracji.

Dodajcie pokrojone kawałki borowików, ser i dokładnie wymieszajcie. Podawajcie od razu, udekorowane połówką usmażonego grzyba i gałązkami tymianku. Smacznego!

10 komentarzy:

  1. Apetycznie podane:) mój mąż by stweirdził: dobre ale mało, daj więcej hi hi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne zdjęcia!
    Cudowne danie, strasznie mi się podoba! :) musiało smakowac mistrzowsko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne zdjecia! Ja grzyby zdecydowanie wole jesc niz zbierac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie :) Ty mi tylko zdradź skąd wziąć razowe arborio?

    OdpowiedzUsuń
  5. Sztuką jest wykonanie estetycznej (a w tym przypadku nawet romantycznej) fotografii niefotogenicznego risotta, zatem gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie podane jesienne comfort food ocieplające ciało i..myśli

    OdpowiedzUsuń
  7. Zufik, dziękuję! Mój Połówek dwie porcje wciągnąłby jak jedną :)

    Kamciss, dziękuję! :)

    Salvador Dali, dziękuję! :) Smakowało tak dobrze, że będę powtarzać je jeszcze nie raz.

    Maggie, dziękuję! :) Z tym zbieraniem, to wszystko zależy od grzybów :)

    Shinju, dziękuję! :) Razowe arborio trafiłam w Piccola Italia przy Emilii Plater.

    Zagraj w zielone, dziękuję ślicznie! :)

    Monika, moje ulubione comfort food :)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo wykwintne. Zdjecia cudowne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Msjanko, dziękuję ślicznie! :) Na niedzielną wczesną kolację/późny obiad jest idealne.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.