Poniedziałek. Nie ważne, na którą ustawię budzik to i tak nierealne, żebym się podniosła, gdy tylko zadzwoni. Ustawiam pierwszą, drugą, trzecią drzemkę... Na nic się zdają plany - wstanę pójdę pobiegać, wstanę pójdę wcześniej do pracy, to wyjdę z niej wcześniej... Mimo najlepszego poranno-poniedziałkowego scenariusza zawsze (ale to zawsze) mija co najmniej godzina, zanim wygrzebię się z łóżka.
Gdy tylko będziecie w takim leniwym nastroju (choć zdecydowanie nie w poniedziałkowy poranek) możecie przygotować risotto. Powolne mieszanie, niespieszne ruchy łyżką, stopniowe dodawanie składników. Gdy czasu jest pod dostatkiem, by dopieścić je pod każdym względem tym bardziej, że w tym przepisie łączy się dwa afrodyzjaki - szparagi z lubczykiem.
Risotto ze szparagami i lubczykiem
przepis własny(na 2 porcje)
Składniki:
2 łyżki oliwy
1 mała cebula
270g razowego ryżu arborio
3/4 szklanki białego wina
2 szklanki bulionu warzywnego
2 łyżki startego twardego sera
2 łyżki posiekanych liści lubczyku
sól i pieprz do smaku
1/2 pęczka zielonych szparagów (wcześniej ugotowanych)
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzejcie oliwę. Dodajcie drobno pokrojoną cebulkę i lekko zeszklijcie. Dodajcie ryż i dokładnie wymieszajcie, by oliwa pokryła każde ziarenko. Całość zalejcie winem, zmniejszcie ogień,
Na patelni rozgrzejcie łyżkę oliwy, dodajcie drobno pokrojoną cebulkę i smażcie przez chwilę, aż się zeszkli. Dodajcie ryż, dokładnie wymieszajcie. Zalejcie wszystko winem, pozwólcie mu odparować. Stopniowo dolewajcie po 1/4 szklanki bulionu warzywnego (cały czas mieszajcie), kolejną dolejcie dopiero, gdy płyn odparuje. Razem z ostatnią porcją bulionu dodajcie ser pleśniowy i pokrojone szparagi (odłóżcie wcześniej cale cztery sztuki do dekoracji). Doprawcie do smaku solą i pieprzem.
Podawajcie od razu udekorowane całymi szparagami i plasterkami twardego sera. Smacznego!
Uwielbiam risotto! Też dziś robiłam, tyle że z łososiem i szpinakiem. Następne w kolejce będzie ze szparagami! :)
OdpowiedzUsuńi szparagi i lubczyk, faktycznie, ilość amorów w daniu odpowiednia ;) risotto prezentuje się obłędnie, każde ziarenko ryżu wygląda na szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób przygotowania risotta :)
OdpowiedzUsuńHmmm, mniam, tej wersji nie znałam, a że moje ukochane szparagi i umiłowany lubczyk, wykonałam.
OdpowiedzUsuńZamiast parmeazanu dałam lazur, generalnie pycha jednak ser za bardzo aromatem stłamsił szparagi. No cóż mam nauczkę aby parmezanu nie żałować.
Mery, ja też! :)
OdpowiedzUsuńNuovana, amory na kolację, to podstawa :) Dziękuję kochana! Mam nadzieję, że było!
Chochlik-reims, każdy ma swój :)
Joanna, jeśli używam lazura, to daję go mniej, żeby właśnie szparagów nie stłamsił. Parmezan, bardziej je wyostrza, dlatego nie trzeba go sobie żałować :)
Pozdrawiam ciepło!
Ewe