poniedziałek, 12 maja 2014

Zielone szparagi i lubczyk. Jak arborio, to risotto.


Poniedziałek. Nie ważne, na którą ustawię budzik to i tak nierealne, żebym się podniosła, gdy tylko zadzwoni. Ustawiam pierwszą, drugą, trzecią drzemkę... Na nic się zdają plany - wstanę pójdę pobiegać, wstanę pójdę wcześniej do pracy, to wyjdę z niej wcześniej... Mimo najlepszego poranno-poniedziałkowego scenariusza zawsze (ale to zawsze) mija co najmniej godzina, zanim wygrzebię się z łóżka.

Gdy tylko będziecie w takim leniwym nastroju (choć zdecydowanie nie w poniedziałkowy poranek) możecie przygotować risotto. Powolne mieszanie, niespieszne ruchy łyżką, stopniowe dodawanie składników. Gdy czasu jest pod dostatkiem, by dopieścić je pod każdym względem tym bardziej, że w tym przepisie łączy się dwa afrodyzjaki - szparagi z lubczykiem.


Risotto ze szparagami i lubczykiem

przepis własny
(na 2 porcje)

Składniki:
2 łyżki oliwy
1 mała cebula
270g razowego ryżu arborio
3/4 szklanki białego wina
2 szklanki bulionu warzywnego
2 łyżki startego twardego sera
2 łyżki posiekanych liści lubczyku
sól i pieprz do smaku
1/2 pęczka zielonych szparagów (wcześniej ugotowanych)

Przygotowanie:
Na patelni rozgrzejcie oliwę. Dodajcie drobno pokrojoną cebulkę i lekko zeszklijcie. Dodajcie ryż i dokładnie wymieszajcie, by oliwa pokryła każde ziarenko. Całość zalejcie winem, zmniejszcie ogień,

Na patelni rozgrzejcie łyżkę oliwy, dodajcie drobno pokrojoną cebulkę i  smażcie przez chwilę, aż się zeszkli. Dodajcie ryż, dokładnie wymieszajcie. Zalejcie wszystko winem, pozwólcie mu odparować. Stopniowo dolewajcie po 1/4 szklanki bulionu warzywnego (cały czas mieszajcie), kolejną dolejcie dopiero, gdy płyn odparuje. Razem z ostatnią porcją bulionu dodajcie ser pleśniowy i pokrojone szparagi (odłóżcie wcześniej cale cztery sztuki do dekoracji). Doprawcie do smaku solą i pieprzem.

Podawajcie od razu udekorowane całymi szparagami i plasterkami twardego sera. Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam risotto! Też dziś robiłam, tyle że z łososiem i szpinakiem. Następne w kolejce będzie ze szparagami! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i szparagi i lubczyk, faktycznie, ilość amorów w daniu odpowiednia ;) risotto prezentuje się obłędnie, każde ziarenko ryżu wygląda na szczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy sposób przygotowania risotta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, mniam, tej wersji nie znałam, a że moje ukochane szparagi i umiłowany lubczyk, wykonałam.
    Zamiast parmeazanu dałam lazur, generalnie pycha jednak ser za bardzo aromatem stłamsił szparagi. No cóż mam nauczkę aby parmezanu nie żałować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mery, ja też! :)

    Nuovana, amory na kolację, to podstawa :) Dziękuję kochana! Mam nadzieję, że było!

    Chochlik-reims, każdy ma swój :)

    Joanna, jeśli używam lazura, to daję go mniej, żeby właśnie szparagów nie stłamsił. Parmezan, bardziej je wyostrza, dlatego nie trzeba go sobie żałować :)

    Pozdrawiam ciepło!
    Ewe

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.