Mój organizm przez zmianę czasu zwariował. Zamiast pozwolić mi się wyspać to codziennie oczy otwierają się o tej samej godzinie... piątej!
Przecież to jeszcze noc! Mogę się wiercić w łóżku, nakrywać głowę poduszką, ale i tak nie ma szans na to żeby ponownie zasnąć. Wstaję więc, wlokę się do łazienki, biorę prysznic, żeby się dobudzić i zaczynam myśleć nad śniadaniem. Skoro i tak mam tyle czasu to przynajmniej to wykorzystam i zjem coś pysznego, co dobrze nastroi na cały dzień. Tym razem na słodko.
Jogurt z komosą ryżową, pieczonymi figami i prażonymi orzechami włoskimi
(na 2 porcje)
Składniki:
2 figi
2 łyżki orzechów włoskich
4 łyżeczki miodu
4 łyżki komosy ryżowej
2 {płaskie} łyżeczki brązowego cukru
6 łyżek gęstego jogurtu
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzejcie do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Figi pokrójcie na ósemki, wyłóżcie na blachę do pieczenia. Pieczcie przez 15 minut, aż zaczną puszczać sok. Po wyciągnięciu z piekarnika, odstawcie je na bok do ostygnięcia.
Komosę dokładnie wypłukajcie w zimnej wodzie. Zalejcie letnią wodą (powinno być jej 2 razy więcej), dodajcie cukier i gotujcie pod przykryciem na małym ogniu przez 10 minut. Odstawcie (również pod przykryciem) do ostygnięcia.
Orzechy przesiekajcie (nie za drobno). Uprażcie je na suchej patelni, dodajcie 2 łyżeczki miodu i dokładnie wymieszajcie, tak by miód pokrył orzechy. Odstawcie do ostygnięcia.
Do słoiczka wkładajcie po kolei komosę, jogurt, uprażone orzechy, pieczone figi, polejcie miodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.