Cebula, zwykła czerwona cebula. Dziś będzie dużo cebuli! Będziemy karmelizować, bo dziś na blogu przepis na karmelizowaną cebulę. Nie warto się na nią porywać z jedną sztuką, od razu róbcie ją z podwójnej porcji. Karmelizowana cebula to wspaniały dodatek, który wyniesie plasterek sera czy pasztetu na inny poziom smaku. Nie żartuję!
O karmelizowanej cebuli przypomniał mi na ostatnich warsztatach Karol Okrasa. Wersja, którą dziś się z Wami dzielę to wersja podstawowa, bazująca jedynie na nieśmiertelnej soli i pieprzu. Oczywiście możecie ten przepis urozmaicić dodając Wasze ulubione zioła jak np. tymianek czy rozmaryn. Ba! można nawet pójść w bardziej orientalne smaki i poszaleć z limonką, czy sosem sojowym. Jedno, co Wam gwarantuję, to z pewnością będzie pysznie!
O karmelizowanej cebuli przypomniał mi na ostatnich warsztatach Karol Okrasa. Wersja, którą dziś się z Wami dzielę to wersja podstawowa, bazująca jedynie na nieśmiertelnej soli i pieprzu. Oczywiście możecie ten przepis urozmaicić dodając Wasze ulubione zioła jak np. tymianek czy rozmaryn. Ba! można nawet pójść w bardziej orientalne smaki i poszaleć z limonką, czy sosem sojowym. Jedno, co Wam gwarantuję, to z pewnością będzie pysznie!
Karmelizowana czerwona cebula z octem balsamicznym
przepis własny
(na ok. 550ml)
Składniki:
800g czerwonej cebuli (ok. 4 duże sztuki)
4 łyżki masła/oliwy/oleju
2 łyżki cukru
1/4 szklanki octu balsamicznego
1/4 szklanki wody
sól i pieprz do smaku
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Cebulę obieramy i kroimy w cienkie piórka.
Na dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz. Na mocno rozgrzany dodajemy pokrojoną cebulę
i smażymy przez kilka minut, aż zmięknie. Dodajemy cukier i smażymy, aż się całkowicie
rozpuści. Na koniec smażenia dodajemy ocet balsamiczny i wodę. Zmniejszamy ogień
i smażymy przez ok. 25 minut co jakiś czas mieszając, aż nadmiar płynu odparuje.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
rozpuści. Na koniec smażenia dodajemy ocet balsamiczny i wodę. Zmniejszamy ogień
i smażymy przez ok. 25 minut co jakiś czas mieszając, aż nadmiar płynu odparuje.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Jeszcze gorącą cebulę przekładamy do wyparzonych słoików.
Uwielbiam karmelizowaną czerwoną cebulę. U mnie zwykle na bazie brązowego cukru. A teraz kusi mnie zrobienie jej bez octu balsamicznego, za to octem z sherry i słodkiego wina.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy smak :) I chociaż próbowałam tego pierwszy raz w życiu to bardzo mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńJa w innej sprawie...z prawej strony linki do przepisów, z w nagłówku pytanie "Masz smaka na..." No właśnie! W naszej przepięknej polszczyźnie nie ma takiego sformułowania "mam smaka". To taki reklamowy slang, potworek językowy sklecony przez jakiegoś copyrightera. Mówimy poprawnie "mam apetyt" a nie jakiegoś smaka, bo się dobrze rymuje z nazwą wielkiej firmy. My chyba nie musimy z małpią zręcznością naśladować reklam, prawda?
OdpowiedzUsuń