Smak marynowanej dyni poznałam na studiach, gdy przez jakiś czas mieszkałam u cioci. Jej dynia była mocno octowa, lekko słodka i twarda, przyjemnie chrupiąca. Potrafiłam za jednym posiedzeniem zjeść cały litrowy słoik, taka była dobra. Potem się wyprowadziłam i o dyni zapomniałam.
Przypominałam sobie o jej smaku jedynie na imieninach, gdzie zawsze miseczka tego specjału pojawiała się na stole. Od kilku lat jednak jej nie jadłam.
Niespodziewanie w pewien piątkowy wieczór ktoś mi o niej przypomniał przy okazji koreczków z fetą i zieloną oliwką. Pyszne połączenie! Z pewnością je powtórzę przy najbliższej okazji, ale to już z dynią w wersji wytrawnej. Dziś pokażę Wam przepis na słodko. Zapraszam!
Przypominałam sobie o jej smaku jedynie na imieninach, gdzie zawsze miseczka tego specjału pojawiała się na stole. Od kilku lat jednak jej nie jadłam.
Niespodziewanie w pewien piątkowy wieczór ktoś mi o niej przypomniał przy okazji koreczków z fetą i zieloną oliwką. Pyszne połączenie! Z pewnością je powtórzę przy najbliższej okazji, ale to już z dynią w wersji wytrawnej. Dziś pokażę Wam przepis na słodko. Zapraszam!
Marynowana dynia (na słodko)
(na 8 słoiczków po 250ml)
Składniki:
4 szklanki dyni (pokrojonej w kostkę lub wydrążonej łyżeczką do melona)
375g białego cukru
3 szklanki wody
1/2 szklanki octu
2 laski kory cynamonu
6-7 goździków
plus do każdego słoika
kilka goździków
kawałki kory cynamonowej
Przygotowanie:
Dynię wrzućcie do wrzątku i gotujcie przez minutę - powinna być półtwarda. Przełóżcie na sito i odstawcie na bok do odcieknięcia.
Do garnka wsypcie cukier, dodajcie wodę, ocet i przyprawy. Doprowadźcie do wrzenia, zdejmijcie z gazu i odstawcie na bok.
Do każdego (wyparzonego słoika) wrzućcie po kilka goździków i kawałek cynamonu. Dodajcie dynię i zalejcie przygotowaną zalewą (powinna być gorąca). Zakręćcie szczelnie słoiki.
Przepiękne zdjecia ...i te nożyczki:) .... co do dyni to marynowanej na słodko nie znam .... a wyglada wspaniale:). Znam za to tą w occie na wytrawnie i pamietam, zę w dzieciństwie bardzo mi smakowała:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu, dziękuję :) Nożyczki to ostatni nabytek ;)
UsuńWytrawne też będą, zapraszam w przyszłym tygodniu!
Miłego dnia!
A ja nigdy nie probowalam marynowanej dyni. Brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńMaggie, spróbuj koniecznie! :)
UsuńNigdy takiej nie jadłam, wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńDominika, mam nadzieję że niedługo to się zmieni ;)
UsuńKochana Eve, jakie to świetne! Takiej dyni nigdy nie jadłam. Twoje zdjęcia są obłędne! :)
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję! :*
UsuńSpróbuj koniecznie, jeśli uda Ci się trafić na dynię. Ja użyłam odmiany marchewkowej. Tak przynajmniej nazywała ją Pani, która mi ją sprzedała :)
Miłego dnia! :)