środa, 21 listopada 2012

Bakłażan i kmin. Granat. Podkręć swoją sałatkę.


Ręka do góry, kto lubi kmin? Ja uwielbiam, to jedna z moich ukochanych egzotycznych przypraw. Niezwykle aromatyczny (zwłaszcza taki świeżo zmielony), lekko ostry. Niezastąpiony w kuchni arabskiej i azjatyckiej. Podkręci smak, choć należy stosować go z umiarem.

Przesada (jak we wszystkim) sprawi, że kumin zabije smak, może nawet sprawić, że danie stanie się gorzkie. 

U mnie dzisiaj kmin rządzi w podkręconej panzanelli wg Jamiego O. Z bakłażanem stanowi idealne połączenie, foodpairing doskonały :)

A Wy do czego dodajecie kumin? Lubicie w ogóle?


Podkręcona panzanella z pieczonym bakłażanem i pestkami granatu

przepis Jamiego Olivera [pochodzi z magazynu Kuchnia (nr 12/2011 s. 39)]
(na 2 osoby)

Składniki:
1 mały bakłażan
150g pomidorków koktajlowych
1 dymka (biała część)
50g rukoli
4 garści natki pietruszki
1 razowa ciabatta
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka mielonego kminu
1 łyżka oliwy
4 łyżki pestek granatu
sól i pieprz

na dressing:
sok z jednej cytryny
oliwa
2 łyżeczki harissy
sól i pieprz

Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzejcie do 175 stopni (dolna i górna grzałka).

Ciabattę pokrójcie w kromki (ok. 0,5cm), nasmarujcie je oliwą. Bakłażana pokrójcie w grube plastry (ok. 2cm). Natrzyjcie go kminem z obu stron, skropcie oliwą i delikatnie oprószcie solą i pieprzem. Ułóżcie na grillowej kratce i pieczcie przez 30 minut (w połowie pieczenia przekręćcie bakłażana). Na pięć minut przed końcem pieczenia wsadźcie do piekarnika kromki ciabatty. 

Bakłażana wyciągnijcie z piekarnika i odstawcie na bok, do ostygnięcia. Pokrójcie każdy plaster na ćwiartki. Ciabattę natrzyjcie przekrojonym na pół ząbkiem czosnku.

Pomidorki koktajlowe przekrójcie na pół, a dymkę posiekajcie. Wrzućcie do dużej miski, dodajcie przełamane na pół kromki, wymieszajcie i zostawcie na chwilę, by w chleb wsiąknął sok z pomidorów. Dodajcie bakłażana, pestki granatu, rukolę i natkę, delikatnie wymieszajcie.

Do małego słoiczka wlejcie sok z cytryny, dolejcie 3 razy więcej oliwy. Dodajcie harissę, doprawcie odrobinę solą i pieprzem. Zakręćcie słoik i wstrząśnijcie kilka razy, aż sos dokładnie się wymiesza. 

Sałatkę polejcie sosem, wymieszajcie i podawajcie od razu. Smacznego!

4 komentarze:

  1. Przepiękna, aromatyczna sałatka. Do schrupania. Podkręcające zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, ja, ja lubie! Ba, uwielbiam nawet. Podoba mi sie ta podkrecona wersja. I zdjecia mi sie podobaja, zwlaszcza te lsniace pestki granatu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maggie, :) O tak, pestki granatu to bardzo wdzięczny temat do fotografowania :)

      Usuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.