Ręka do góry, kto lubi kmin? Ja uwielbiam, to jedna z moich ukochanych egzotycznych przypraw. Niezwykle aromatyczny (zwłaszcza taki świeżo zmielony), lekko ostry. Niezastąpiony w kuchni arabskiej i azjatyckiej. Podkręci smak, choć należy stosować go z umiarem.
Przesada (jak we wszystkim) sprawi, że kumin zabije smak, może nawet sprawić, że danie stanie się gorzkie.
U mnie dzisiaj kmin rządzi w podkręconej panzanelli wg Jamiego O. Z bakłażanem stanowi idealne połączenie, foodpairing doskonały :)
A Wy do czego dodajecie kumin? Lubicie w ogóle?
Podkręcona panzanella z pieczonym bakłażanem i pestkami granatu
przepis Jamiego Olivera [pochodzi z magazynu Kuchnia (nr 12/2011 s. 39)]
(na 2 osoby)
Składniki:
1 mały bakłażan
150g pomidorków koktajlowych
1 dymka (biała część)
50g rukoli
4 garści natki pietruszki
1 razowa ciabatta
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka mielonego kminu
1 łyżka oliwy
4 łyżki pestek granatu
sól i pieprz
na dressing:
sok z jednej cytryny
oliwa
2 łyżeczki harissy
sól i pieprz
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzejcie do 175 stopni (dolna i górna grzałka).
Ciabattę pokrójcie w kromki (ok. 0,5cm), nasmarujcie je oliwą. Bakłażana pokrójcie w grube plastry (ok. 2cm). Natrzyjcie go kminem z obu stron, skropcie oliwą i delikatnie oprószcie solą i pieprzem. Ułóżcie na grillowej kratce i pieczcie przez 30 minut (w połowie pieczenia przekręćcie bakłażana). Na pięć minut przed końcem pieczenia wsadźcie do piekarnika kromki ciabatty.
Bakłażana wyciągnijcie z piekarnika i odstawcie na bok, do ostygnięcia. Pokrójcie każdy plaster na ćwiartki. Ciabattę natrzyjcie przekrojonym na pół ząbkiem czosnku.
Pomidorki koktajlowe przekrójcie na pół, a dymkę posiekajcie. Wrzućcie do dużej miski, dodajcie przełamane na pół kromki, wymieszajcie i zostawcie na chwilę, by w chleb wsiąknął sok z pomidorów. Dodajcie bakłażana, pestki granatu, rukolę i natkę, delikatnie wymieszajcie.
Do małego słoiczka wlejcie sok z cytryny, dolejcie 3 razy więcej oliwy. Dodajcie harissę, doprawcie odrobinę solą i pieprzem. Zakręćcie słoik i wstrząśnijcie kilka razy, aż sos dokładnie się wymiesza.
Sałatkę polejcie sosem, wymieszajcie i podawajcie od razu. Smacznego!
Przepiękna, aromatyczna sałatka. Do schrupania. Podkręcające zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJa, ja, ja lubie! Ba, uwielbiam nawet. Podoba mi sie ta podkrecona wersja. I zdjecia mi sie podobaja, zwlaszcza te lsniace pestki granatu...
OdpowiedzUsuńMaggie, :) O tak, pestki granatu to bardzo wdzięczny temat do fotografowania :)
UsuńJaki wspaniałości!
OdpowiedzUsuń