W ubiegły weekend naszło mnie na grillowane kanapki. O matko, i to jak! Na śniadanie, jako przekąskę i na kolację nie jedliśmy nic innego. Nic, tylko grillowane kanapki. Z pewnością domowy razowiec w znacznej mierze się do tego przyczynił :) Weekend to taki fajny czas, gdzie można kulinarnie poszaleć. Tym bardziej, jeśli ktoś (patrz ja) ma na tym punkcie "lekkiego" bzika.
Serio, w ubiegły weekend kompletnie popłynęliśmy z ilością sera i chleba, jaką zjedliśmy. Mój organizm po takiej bombie się zbuntował, łaknąc warzyw i ryb. Tak, to mu było potrzebne, a sery i mięso poszły w odstawkę. Ale co ja poradzę na to, że każda kanapka lepsza była od poprzedniej...
Dziś chcę pokazać Wam jeden z pomysłów, jaki wpadł mi wtedy do głowy. Połączenie szpinaku z wyrazistą karmelizowaną cebulą jest niespodziewanie pyszne! jeśli macie w domu choć trochę cebuli to polecam, koniecznie ją zróbcie i zgrillujcie z Waszym ulubionym chlebem i serem. Palce lizać!
Grillowana kanapka ze szpinakiem i karmelizowaną czerwoną cebulą
przepis własny(na 2 porcje)
Składniki:
4 kromki pieczywa razowego (foremkowego)6 plasterków sera mozzarella (ok. 90g)
3 garści liści szpinaku
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
2 łyżki karmelizowanej czerwonej cebuli
Przygotowanie:
Szpinak myjemy i dokładnie osuszamy, grubo siekamy.Czosnek obieramy i drobno siekamy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy czosnek. Smażymy przez chwilę, a potem dodajemy posiekany szpinak. Dusimy, aż szpinak zmięknie. Odstawiamy na bok do ostygnięcia.
Na blacie układamy kromki chleba i po kolei układamy: plasterek sera, ostudzony zblanszowany szpinak, kolejny plasterek sera, karmelizowaną czerwoną cebulę, ostatni plasterek sera, przykrywamy drugą kromką (postępujemy dokładnie tak jak na zdjęciu niżej).
Z drugą porcją postępujemy tak samo.
Rozgrzewamy patelnię (bez tłuszczu) i układamy na niej dwie przygotowane kanapki (można przykryć pokrywką). Smażymy lekko dociskając łopatką, aż się zrumieni, a ser zacznie się roztapiać. Przekręcamy na drugą stronę i ponownie smażymy, aż do zrumienienia.
Po zdjęciu z patelni, kroimy na pół (wzdłuż lub po skosie).
Podajemy od razu.
A może spodobają Ci się inne moje przepisy na kanapki? Polecam gorąco:
To mi przypomina instrukcję robienia kanapek dla Połówka! :D Jej, wspomnienia mnie naszły! :D
OdpowiedzUsuńMarta, jest w tym trochę racji. Ciężko się opisuje cały skomplikowany proces tworzenia kanapki, więc wersja obrazkowa jest jak najbardziej zrozumiała :)
UsuńŁał! świetne! muszę spróbować!
OdpowiedzUsuń