Wsiadam do auta (ciągle jako pasażer) i czekam, aż Luby przekręci kluczyk w stacyjce... Zwykle zaraz potem następuje ten znajomy warkot, na który z reguły się nie zwracam uwagi, bo szeroka droga przed nami. Tym razem jednak nic takiego się nie wydarzyło, a była nas cała gromadka. Oczekiwaliśmy raczej wyprawy za miasto, kiełbasek pieczonych nad ogniskiem, ziemniaków z ogniska i niedzielnego biegania po lesie. Niestety rzeczywistość niecnie pokrzyżowała nasze plany.
Godzinna akcja reanimacja rozładowanemu akumulatorowi nie pomogła, więc postanowiliśmy zostać w domu. Mama Połówka ugościła nas pyszną karkówką z młodą kapustą. Do tego mega wielki puchar lodów. I można się odturlać do domu :)
***
A ja miałam ze sobą w torebce mały słoiczek pomidorowo-rabarbarowego sosu barbeque, który do kiełbasek pasowałby idealnie. Na szczęście sezon ogniskowo-grillowy dopiero nabiera rozpędu, więc jeszcze nie raz go użyję. Wam pokazuję go już dziś, bo warto go wykorzystać przy najbliższym weekendowym grillowaniu.
Pomidorowo-rabarbarowy sos barbeque
inspiracja pochodzi ze strony dinnerwithjulie.com(na 1 szklankę sosu)
Składniki:
1 łyżka oliwy
1 cebula
1 szklanka drobno pokrojonego rabarbaru (ok. 275g)
3 łyżki brązowego cukru
2 łyżki brandy
1 puszka krojonych pomidorów
1 łyżeczka ostrej papryki
1/2 szklanki bulionu warzywnego
świeżo młotkowany pieprz
sól do smaku
Przygotowanie:
Cebulę pokrójcie w drobną kostkę. Rabarbar pokrójcie na małe kawałki.
Na patelni rozgrzejcie oliwę. Dodajcie pokrojone cebulę i rabarbar, zeszklijcie. Dodajcie brązowy cukier, podsmażajcie przez chwilę. Gdy cukier się rozpuści, dodajcie brandy, ponownie wymieszajcie. Gdy alkohol odparuje, dodajcie pomidory z puszki, ostrą paprykę i bulion. Gotujcie przez 35-40 minut na wolnym ogniu, aż nadmiar płynu odparuje.
Na koniec zmiksujcie, doprawcie pieprzem i solą do smaku.
Smacznego!
Pewnie znalazłoby się 1000 różnych zastosowań do tego pysznego sosu, na zdjęciach prezentuje się wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńBrandy w tym sosie to musi być to!
OdpowiedzUsuńWykorzystam przepis,dzięki.
Veggie, dziękuję! Z pewnością będę go testować z różnymi smakołykami, nie tylko z mięsem :)
OdpowiedzUsuńAmber, wykorzystaj i koniecznie daj znać, jak Ci smakowało! :)
Pozdrawiam ciepło!
Ewe