Za nami najkrótszy chyba w tym roku pracujący tydzień. W pracy tylko trzy dni, a oczekiwanie na weekend co najmniej trzykrotnie większe. Dla mnie weekend zaczyna się od wyprawy na południe Polski. Będę odkrywać w sobie pierwiastek wolontariatu.
A Wy jakie macie plany na weekend?
Może skusicie się na grillowanego śledzia na tymiankowym pęczotto. Do tego przepisu musicie użyć "naturalnych" filetów. Popularne matjasy się tu nie sprawdzą. Polecam gorąco!
Grillowane filety śledziowe na tymiankowym pęczotto
(na 2 porcje)
Składniki:
4 filety ze śledzia (oczyszczone z ości)
1 mała cebula
1 łyżka masła
3/4 szklanki pęczaku
1 łyżeczka listków tymianku
1/2 szklanki białego wina
2 szklanki bulionu warzywnego
2 łyżki startego dojrzałego sera (np. cheddara)
sól i pieprz do smaku
plus do dekoracji
gałązki tymianku
Przygotowanie:
Filety śledziowe natnijcie od strony skóry, lekko oprószcie solą i pieprzem z obu stron. Włóżcie do lodówki na czas przygotowywania pęczotto.
Na patelni rozpuśćcie masło. Dodajcie drobno posiekaną cebulę, zeszklijcie. Dodajcie pęczak i tymianek, dokładnie wymieszajcie, by tłuszcz pokrył każde ziarenko. Wlejcie wino, pozwólcie mu odparować, co jakiś czas mieszajcie. Gdy płyn odparuje, to wlejcie 1/2 szklanki bulionu i ponownie mieszajcie, aż płyn odparuje. Dolewajcie kolejne porcje bulionu, dopiero gdy wcześniejsza porcja odparuje. Wraz z ostatnią porcją bulionu dodajcie ser i cały czas mieszajcie.
W tym czasie rozgrzejcie patelnię grillową. Gdy zacznie dymić, ułóżcie na niej filety śledziowe (skórą do dołu). Smażcie przez kilka minut, aż brzegi filetów się zrumienią. Przekręćcie na drugą stronę i dosmażajcie przez 2 minuty.
Na talerze rozłóżcie po połowie przygotowanego pęczotto. Na wierzchu ułóżcie zgrillowane śledzie.
Podawajcie od razu udekorowane gałązkami tymianku.
Smacznego!
ale to musiało być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie podane :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis,chętnie spróbuję.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń