Witajcie!
Wczoraj wieczorem
oglądałam bardzo ciekawy program „Ekonomia gastronomia”, czyli jak nie wyrzucając
jedzenia – wykorzystując resztki – podreperować domowy budżet. Można bardzo dobrze
jeść i bez znaczącego uszczerbku w portfelu. Co ważne, to planować posiłki na
najbliższy tydzień i na tym planie opierać zakupy. Postanowiłam przez miesiąc
przetestować zaproponowany w programie sposób racjonalizacji wydatków na
żywność i zobaczyć jak to faktycznie wygląda w praktyce.
Zanim zabrałam
się do przygotowywania menu na nadchodzący tydzień przewertowałam książki
kucharskie w poszukiwaniu inspiracji i komplementarnych przepisów, które
pozwolą wykorzystać podobne składniki. Następnie na podstawie wybranych
przepisów przygotowałam listę zakupów. Gdy robiliśmy zakupy zdziwiłam się, że
potrzebujemy tak mało, by dobrze jeść.
Na początek
postawiłam na zupę z kuchni bułgarskiej. Zupa ze względu na mięsno-ryżowe
pulpety spokojnie wystarczy za dwa dania. Do tego ma bardzo orzeźwiający
cytrynowy posmak.
Bułgarska zupa z pulpecikami
oryginalny przepis pochodzi
z książki Kuchnia Bułgarska (z serii Podróże kulinarne, s. 81)
(na 4 porcje)
Składniki:
3 łyżki białego ryżu
3 marchewki
2 żółte papryki
4 dojrzałe pomidory
1/2 pęczka dymki
750ml bulionu warzywnego
450g mięsa mielonego (użyłam indyczego)
1 łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżki mąki
1 gałka muszkatołowa
1/4 pęczka natki pietruszki
1 jajko
sok z 1 cytryny
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ryż przepłukujemy pod zimną wodą, osączamy
na sicie. Przekładamy do garnka, zalewamy dwa razy większą ilością wody i
gotujemy pod przykryciem przez 15 minut. Odstawiamy do ostygnięcia.
Marchewki obieramy, kroimy na talarki.
Papryki myjemy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę. Pomidory nacinamy w
kilku miejscach, sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i kroimy
w kostkę.
Dymkę drobno siekamy razem ze szczypiorem.
Bulion wlewamy do garnka, dodajemy
pokrojone warzywa i gotujemy przez 30 minut pod przykryciem na małym ogniu.
W tym czasie przygotowujemy pulpeciki. Do
mięsa mielonego dodajemy ugotowany ryż, mieloną paprykę, startą gałkę, sól
i pieprz. Formujemy niewielkie pulpeciki, obtaczamy je w mące. Układamy delikatnie
w garnku z zupą, żeby się nie rozpadły. Gotujemy przez kolejne 20 minut pod
przykryciem. Przed końcem gotowania wrzucamy pokrojoną natkę pietruszki. Zestawiamy
z ognia.
Jajko łączymy z sokiem z cytryny , dodajemy
2 łyżki gorącej zupy i dokładnie mieszamy. Całość wlewamy do garnka i mieszamy,
aż zupa zgęstnieje. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Podajemy gorące.
Smacznego!
ja też mam w planach tę zupkę, a bułgarską kuchnię zdobyłam niedawno i ta zupka się do mnie bardzo uśmiecha;) cudownie wygląda u Ciebie, tym bardziej zachęciłaś mnie do zrobienia jej;)
OdpowiedzUsuńTaka zupka musi byc pyszna :) Ja tego programu nie ogladalam ale od momentu, kiedy zobaczylam, ze kupuje za duzo i za duzo pozniej zostaje, zaczelam planowac menu na caly tydzien i kupowac tylko to, co potrzebne. To naprawde funkcjonuje :)
OdpowiedzUsuńMalwinko, no to do dzieła! :) do mnie z bułgarskiej to większość przepisów się uśmiecha, oj bardzo się uśmiecha :D
OdpowiedzUsuńMajko, zupa jest naprawdę dobra. Na początku trochę sceptycznie podchodziłam do pomysłu zagęszczenia zupy jajkiem, ale okazało się że dzięki temu jest niezwykle pożywna. Metoda na razie działa i po pierwszych zakupach jestem mile zaskoczona - wydałam połowę tego co zwykle :))) A do tego nie muszę się zastanawiać co dzisiaj zrobić na obiad :D
pozdrawiam serdecznie!
Rewelacja :) Wypróbowane i zapisane w skład stałych dań.
OdpowiedzUsuńMonia, bo jeszcze spodoba Ci się gotowanie :)
OdpowiedzUsuńAle we własnej kuchni (którą już będziesz miała niedługo) to jest dopiero kucharzenie ;)
Zupa jest świetna! Dziękuję za ten przepis. Dopiero jestem "poczatkującą kucharką" i zypa wyszła pyszna:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj ponownie ją robię :)