Dzięki "Festiwalowi dyni" organizowanemu przez Beatkę przekonałam się dyni jako warzywa. Do tej pory delektowałam się nią w postaci prażonych pestek. A tu taka niespodzianka w smaku....
A pieczona dynia to po prostu niebo w gębie. Moja propozycja właśnie z taką dynią jest związana. Pomysł pojawił się już jakiś czas temu po przejrzeniu poprzedniej edycji Festiwalu. Pomysł pieczenia dyni bardzo przypadł mi do gustu. Teraz różne jego wariacje często goszczą u mnie w kuchni.
A pieczona dynia to po prostu niebo w gębie. Moja propozycja właśnie z taką dynią jest związana. Pomysł pojawił się już jakiś czas temu po przejrzeniu poprzedniej edycji Festiwalu. Pomysł pieczenia dyni bardzo przypadł mi do gustu. Teraz różne jego wariacje często goszczą u mnie w kuchni.
Kurczak z dynią w mleczku kokosowym
oryginalny przepis pochodzi ze strony beawkuchni.com
(na 4 porcje)
Składniki:
4 małe piersi z kurczaka
500g dyni (obranej i pozbawionej pestek)
1 papryka zielona
1 papryka czerwona
2 ząbki czosnku
1 papryczka chilli
250ml mleczka kokosowego
1 łyżka garam masala
1 łyżeczka ostrej papryki
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
4 łyżki oliwy
sól morska
Przygotowanie:
Kurczaka umyjcie, osuszcie i pokrójcie w grube kawałki. Doprawcie przyprawami, łyżką oliwy, dokładnie wymieszajcie. Mięso odstawcie do lodówki na 30 minut.
Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Dynię pokrójcie na duże kawałki, włóżcie do miski. Wlejcie dwie łyżki oliwy, posypcie lekko solą, dokładnie wymieszajcie, tak żeby oliwa pokryła dokładnie dynię. Blachę wyłóżcie papierem do pieczenia, ułóżcie na nim dynię. Pieczcie przez 20 minut.
Paprykę umyjcie, oczyśćcie i pokrójcie na niewielkie paski. Usuńcie nasiona z papryczki chilli, pokrójcie w drobną kostkę. Pozostałą oliwę rozgrzejcie w rondlu, dodajcie pokrojone chilli oraz wyciśnięty czosnek, lekko zrumieńcie. Dodajcie kurczaka, smażcie do lekkiego zrumienienia. Dodajcie paprykę, smażcie przez 5 minut, aż papryka lekko zmięknie. Zalejcie mleczkiem kokosowym, doprowadźcie do wrzenia. Gotujcie na małym ogniu przez kolejne 10 minut. Pod koniec gotowania dodajcie upieczoną dynię. Lekko posólcie do smaku. Podawajcie od razu. Smacznego!
cóż za obłęd!
OdpowiedzUsuńniebywałe danie.
cudnie jesienna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńco za barwy, co za smaki!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze dynia i Tobie posmakowal :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuje za udzial w Festiwalu!
Karmel-itko, Asiejo, Paulo, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBeatko, również dziękuję i miło było wspólnie gotować! A ja miałam jeszcze tyle pomysłów na dynię :))) ale to w następnym roku :) Nie myślałaś o tym, żeby wydłużyć festiwal do dwóch tygodni?
pozdrawiam serdecznie!
Piękne jesienne kolory, aromatyczne przyprawy - to musi być na prawdę pyszne;)
OdpowiedzUsuńMalwinko, jest :) Jeśli masz dynię to polecam do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Słoneczne i dobrze przyprawione danie - to lubię :)
OdpowiedzUsuń