Boczek, daktyle i oliwki to jedno z tych połączeń, które na pierwszy rzut oka wydają się kompletnie nietrafione... ale ich smak wynagradza wszystkie wątpliwości. Długo zastanawiałam się, czy zaserwować tą przekąskę podczas urodzinowego przyjęcia. Ale jakaż ze mnie by była eksperymentująca kucharka, gdybym nie spróbowała?
Jednak koniec końców przekąska nawet nie wyszła z kuchni... A wszystko dlatego, że Panowie, którzy w niej urzędowali znęceni zapachem z piekarnika nie podzielili się nimi z innymi gośćmi :) To chyba najlepsza recenzja, prawda?
Oczywiście za pierwszym razem nie udało mi się ich sfotografować, więc dzisiaj prezentuję Wam podejście drugie :)
Oczywiście za pierwszym razem nie udało mi się ich sfotografować, więc dzisiaj prezentuję Wam podejście drugie :)
TAPAS Z BOCZKU, DAKTYLI I OLIWEK
(na 12 sztuk)
Składniki:
12 plastrów wędzonego boczku
12 daktyli (koniecznie z pestką)
24 zielone oliwki faszerowane papryką
plus
12 wykałaczeknaczynie żaroodporne do zapiekania
Przygotowanie:
Daktyle naciąć wzdłuż, usunąć pestkę. Do środka włożyć po dwie oliwki. Całość owinąć plasterkami boczku, spiąć wykałaczką. Włożyć je do naczynia żaroodpornego. Piec w piekarniku rozgrzanym do 150 stopni (termoobieg, górna grzałka) przez 15 minut.
Intrygujące połączenie, na tyle, że miałabym ochotę spróbować, tym bardziej, że recenzja gości zachęca do tego.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, będę musiała przy jakiejś okazji przetestować.
OdpowiedzUsuńGenialna kombinacja!
OdpowiedzUsuńI przepiękne zdjęcia, naprawdę :)
Ano, jesli panowie sie czyms zajadaja, to juz dobrze wrozy :) W zyciu nie wpadlabym na takie polaczenie, a tu prosze, okazuje sie, ze jest calkiem udane.
OdpowiedzUsuńta oliwka troszkę mnie zaintrygowała. robiłam swego czasu hiszpańskie tapas- daktyl nadziany migdałem i wszystko otulone w boczku. muszę wypróbować i tego przepisu;)
OdpowiedzUsuńDaktyle z boczkiem faktycznie zaskakują, ale ja uwielbiam nowości:)
OdpowiedzUsuńHaniu, o tak, określenie intrygujące też tu pasuje :) Wypróbuj koniecznie!
OdpowiedzUsuńShinju, faktycznie niepotrzebnie się obawiałam ;) Przetestuj, ja jeszcze muszę wypróbować wersję z małymi korniszonami :)
Nat, dziękuję :)
Maggie, dokładnie. Mi się udało dorwać jeden ostatni kawałek :))
Malwi, oliwka i daktyl intryguje bardzo :D
Aniu, i to jak! smakiem przede wszystkim :D
Miłego dnia!
na pewno pyszne i jakie piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że te oliwki to mnie zaskoczyły :)
OdpowiedzUsuńOj aż ślinka cieknie, co jakiś czas przychodzi nam ochota na coś takiego ale te zdjęcia to prawie przymus zrobienia tego w domu :)
OdpowiedzUsuńależ piękne roladki! :)
OdpowiedzUsuńKasandra, dziękuję :) Mi znów cieknie ślinka jak patrzę na zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPaula, to tak jak mnie! Ale połączenie jest naprawdę udane :)
Ekipa, zrób koniecznie!
Kini^^, dziękuję :)
Miłego dnia!
bardzo ciekawa propozycja.. połączenie daktyli i oliwek hmm.. intrygujące :)
OdpowiedzUsuńodwazne połaczenie gratuluje odwagi;)
OdpowiedzUsuń