O tym, że w mojej kuchni chilli gości bardzo często nie muszę nikogo przekonywać. W "spotkaniowym" menu z pewnością znajdzie się coś, co sprawi że kubek jogurtu się przyda :) Dzisiaj może nie aż tak paląca propozycja, ale pikantna z pewnością.... pikantne muffiny z sosem sambal oelek. Kukurydza fajnie przełamuje jego ostrość, a przyprawy nadają bardzo orientalną nutę. Zdjęć dzisiaj niewiele, ale dlatego, że muffinki zniknęły bardzo szybko, co jest (mam nadzieję) wystarczającą recenzją dla nich. Częstujcie się!
PIKANTNE MUFFINY
przepis pochodzi z książki "Na ostro" R. Lane & T. Morris
(na 12 sztuk)
Składniki:
350g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka mielonego kminu
1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka płatków chilli
1 łyżeczka soli morskiej
1/2 łyżeczki zielonego pieprzu (świeżo zmielonego)
225ml mleka
75g masła (roztopionego)
2 małe jajka
1 łyżka pasty sambal oelek
1 łyżka posiekanej kolendry
1 łyżka posiekanej bazylii tajskiej
1 puszka kukurydzy konserwowej (400g)100g cheddara
Przygotowanie:
Suche składniki (mąkę, proszek do pieczenia, kmin, kolendrę, płatki chilli, sól i pieprz) wymieszać w misce. W drugiej misce lekko roztrzepać jajka. Dodać mleko, roztopione masło, sambal oelek, posiekaną kolendrę i bazylię, dokładnie wymieszać. Pod koniec dodać kukurydzę i cheddar, lekko wymieszać. Składniki mokre przelać do suchych, mieszać widelcem do momentu, aż się połączą.
Taki deserek w sam raz dla mnie :D
OdpowiedzUsuńno ładnie, nic dziwnego, że okruszki zostały ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne muffinki :)Chętnie spróbuję!
OdpowiedzUsuńO rany, jak ja bym zjadła taką muffinkę :) Mam ochotę wsiąść w tramwaj i przyjechać do Ciebie by skosztować. Ale niestety już ich nie ma.
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie
OdpowiedzUsuńPiszę się na takie pikantne muffinki:)
OdpowiedzUsuńone są takie ładne!
OdpowiedzUsuńMagdo, częstuj się!
OdpowiedzUsuńVanilla, ech... teraz to nawet i te okruszki bym schrupała ;)
Doktorze, dziękuję! Daj mi znać koniecznie jak smakowały!
Shinju, wsiadaj i przyjeżdżaj :))) Jak trzeba to zrobię. Będą dobre do herbatki i pogaduszek :D
Papaya, baaaardzo udane!
Nemi, witaj w gronie ich amatorów :)
Asiejko, dziękuję :)
Miłego wieczoru!