Ostatnimi czasy napatrzyłam się na owsiankę Eweliny i różnej maści granole Moniki i postanowiłam przemyśleć swoje śniadania, po raz kolejny ;) Co jakiś czas mam taki zryw, że może by tak zdrowiej dzień zaczynać.
Zaczęłam przeszukiwać najpierw książki w poszukiwaniu przepisu na prawdziwie jesienną granolę, ale nie znalazłam tam nic, co by mnie zachwyciło i zainspirowało. Potem wrzuciłam hasło na google (oczywiście grafika) i trafiłam na przepis wykorzystujący puree dyniowe*, strzał w dziesiątkę. Od siebie dodałam mleczko kokosowe... Marzenie, nie śniadanie!
Dyniowo-korzenna granola
oryginalny przepis pochodzi ze strony runbetty.blogspot.com
(na 2,5 szklanki granoli)
* moja szklanka ma 250ml
* moja szklanka ma 250ml
Składniki:
1 szklanka płatków owsianych1 szklanka płatków żytnich
4 łyżki pestek dyni
1/2 szklanki puree dyniowego*
4 łyżki mleczka kokosowego
4 łyżki wody
1 łyżka miodu gryczanego
6 łyżek brązowego cukru
2 łyżeczki mielonego cynamonu
5 goździków (dokładnie utarte w moździerzu)
2 łyżeczki esencji waniliowej
szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
Przygotowanie:
Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Dokładnie wymieszajcie na jednolitą masę puree dyniowe z mleczkiem kokosowym i przyprawami. Dodajcie wodę, miód i cukier, ponownie wymieszajcie. Do dużej miski wsypcie oba rodzaje płatków i pestki dyni, dodajcie przygotowaną masę i dokładnie wymieszajcie.
Całość przełóżcie na wyłożoną papierem blachę. Pieczcie przez 30 minut do momentu, aż płatki będą złote (co jakiś czas zaglądajcie do piekarnika i przemieszajcie granolę, dzięki temu szybciej wyschnie i stanie się chrupiąca). Po tym czasie wyłączcie piekarnik i zostawcie granolę w środku, do ostygnięcia. Wyciągnijcie z piekarnika, przechowujcie w szczelnie zamkniętym słoiku, żeby granola zachowała swoją chrupkość.
właśnie dzisiaj skończyłam swoją granole i chyba skuszę się na wypróbowanie tej :)
OdpowiedzUsuńSweet focie, oraz czadowy przepis! :)
OdpowiedzUsuńA ja lubie zjesc dobre, zdrowe sniadanie. Tyle, ze zwykle mam 15 minut na wyjscie z domu, wiec tez konczy sie na chwyceniu czegos w biegu. Za to w weekendy sobie folguje :)
OdpowiedzUsuńDomowa granola to swietny pomysl na takie sniadanie "w biegu": wystarczy przygotowac wczesniej, a rano zalac mlekiem albo jogurtem - i juz.
Ta granola musi smakować zjawiskowo .... bo jest z dynią:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna propozycja :)
OdpowiedzUsuńTaka granola to musi być coś wspaniałego! Cudowny zapach i smak. Fantastyczna na śniadanie.:)
OdpowiedzUsuń