Wystarczy tylko, że pomyślę o porannej kawie w poniedziałek i od razu lepiej mi się wstaje. Dopiero po pierwszej filiżance jestem w stanie racjonalnie myśleć. Najczęściej pijam z dużą ilością mleka i brązowym cukrem. Ostatnio jednak swoją poranną kawę dosładzam syropem dyniowym. Wszystkie przyprawy sprawiają, że taka kawa otula niczym jesienny koc.
A Wy jaką kawę lubicie? Czarną czy białą? Może w ogóle?
Syrop dyniowy (nie tylko do kawy)
oryginalny przepis pochodzi ze strony savvyeat.com(na125 ml)
Składniki:
2 łyżki puree dyniowego
1/2 szklanki brązowego cukru
1 szklanka wody
2 (płaskie) łyżeczki przyprawy do dyni
Przygotowanie:
Do dużego rondla dodajcie wszystkie składniki. Na małym ogniu doprowadźcie do wrzenia, co jakiś czas mieszajcie, aby cukier się nie przypalił. Mieszajcie do czasu, aż cukier się całkowicie się nie rozpuści. Odstawcie na 10 minut do ostygnięcia.
Fajny przepis :) Myślę, że wypróbuję, bo lubię syropowe nowości
OdpowiedzUsuńŚwietny ten syrop. Nigdy takiego nie próbowałam. Ja lubię kawę z mleczkiem, ale i bez mleka mi smakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
Rano - czarna, mocna, goraca. Ot, takie podwojne espresso. Albo, jesli czuje, ze czarnej nie dam rady przelknac, mocne cortado. Podobnie jak ty, bez kawy zyc nie moge :)
OdpowiedzUsuńA syrop swietny. Mozna sobie zrobic domowa dyniowa latte, jak z pewnej popularnej sieci na S :)