Ostatnio Internet żyje embargiem na polskie owoce i warzywa. Pojawiło się mnóstwo akcji związanych z jabłkami. Selfie z jabłkiem ("Jedz jabłka na złość Putinowi") czy propagowania przepisów z użyciem tego owocu ("Blogerzy przerabiają polskie jabłka na pomoc sadownikom", "Jabłka wolności"). Na fejsbuku nawet pojawił się "okolicznościowy" hashtag #jedzjabłka. Bierzecie, w którejś udział?
A ja mam pytanie: DLACZEGO jabłko? Embargiem objęte oprócz nich zostały gruszki, wiśnie, czereśnie, nektarynki, śliwki, każda odmiana kapusty (w tym: również brukselka i brokuły)*. Czemu nie gruszki albo brukselka? Za mało medialne?
Mam tylko nadzieję, że każdy kto bierze udział w tym jabłkowym szaleństwie sprawdził chociaż, czy jabłko pochodzi od polskiego sadownika i co najważniejsze, czy to jabłko sadownik podałby również swojej rodzinie. Niestety zgadzam się z Małgosią, że coraz więcej owoców {nie tylko jabłek} jest zanieczyszczonych chemią z oprysków. Ja mam to szczęście, że większość owoców teraz w sezonie letnim pochodzi z ogrodu moich rodziców, więc naprawdę wiem, co jem. Może i nie są one idealnie równe jakby dorastały w jednej formie, może i mają plamki, ale są pozbawione chemii. Dzięki temu nie boję się zrobić dzisiejszego koktajlu z jabłkami ze skórką.
Mam tylko nadzieję, że każdy kto bierze udział w tym jabłkowym szaleństwie sprawdził chociaż, czy jabłko pochodzi od polskiego sadownika i co najważniejsze, czy to jabłko sadownik podałby również swojej rodzinie. Niestety zgadzam się z Małgosią, że coraz więcej owoców {nie tylko jabłek} jest zanieczyszczonych chemią z oprysków. Ja mam to szczęście, że większość owoców teraz w sezonie letnim pochodzi z ogrodu moich rodziców, więc naprawdę wiem, co jem. Może i nie są one idealnie równe jakby dorastały w jednej formie, może i mają plamki, ale są pozbawione chemii. Dzięki temu nie boję się zrobić dzisiejszego koktajlu z jabłkami ze skórką.
Koktajl z karmelizowanymi jabłkami i ziarnami
przepis własny(na 300ml)
Składniki:
2 średnie (dojrzałe) papierówki
1 łyżka brązowego cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
listki z dwóch gałązek tymianku
szczypta kwiatów lawendy
1 łyżeczka soku z cytryny
1/2 szklanki jogurtu naturalnego
1 łyżka nasion słonecznika
1 łyżka siemienia lnianego
plus do dekoracji
cząstki jabłka
gałązka tymianku
kilka kwiatów lawendy
Przygotowanie:
Jabłka dokładnie umyjcie, przekrójcie na pół, usuńcie gniazda nasienne. Pokrójcie na kawałki (najlepiej wielkości kęsa).
Wrzućcie na patelnię, dodajcie brązowy cukier, cynamon, lawendę i drobno pokrojone gałązki tymianku. Smażcie na małym ogniu, aż cukier się rozpuści. Cały czas mieszajcie, żeby jabłka się nie przypaliły. Zdejmijcie z ognia i odstawcie na bok do lekkiego przestygnięcia.
Przełóżcie do blendera, dodajcie sok z cytryny, jogurt naturalny, nasiona słonecznika i siemię lniane. Dokładnie zmiksujcie.
Podawajcie od razu. Smacznego!
* źródło: rmf24.pl; Swoją drogą spróbujcie poszukać w Internetach (polskich) listy produktów objętych embargiem. Ja spędziłam nad tym jakieś 30 minut i jedyne, co udało mi się znaleźć to wymienione na zasadzie m.in.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.