Suszone pomidory i pieczony czosnek. Bazylia i oliwa. Aromatyczne smarowidło.

 

"-Prześlę Ci linka do pasty z suszonych pomidorów, jak tylko dotrę do domu. Nie ma problemu, ta z pewnością jest na blogu :)"

Jakież było moje zdziwienie, gdy wróciłam do domu i przejrzałam bloga, a tu guzik z pętelką. Pasty różnego rodzaju są, ale tej którą najczęściej przygotowuję próżno szukać. Na szczęście wszystkie składniki z reguły mam w domu, więc przygotowanie jej nie stanowi problemu. Prostota przygotowania i siła zamknięta w składnikach sprawiają, że pasta ta zajmuje jak na razie najwyższe miejsce w moim prywatnym rankingu.

Lubimy dodawać nie tylko do pieczywa, ale również do sosów na bazie świeżych pomidorów.

Pasta (nie tylko do chleba) z suszonych pomidorów, pieczonego czosnku i bazylii

przepis własny
(na ok. 220ml)

Składniki:
1 główka czosnku
szczypta soli
2 łyżki oliwy (z suszonych pomidorów)
165g suszonych pomidorów (osączonych z oliwy; ok. 20 sztuk)
garść liści bazylii

plus do dekoracji
liście bazylii

Przygotowanie:

Piekarnik rozgrzejcie do 175 stopni (górna i dolna grzałka).

Z główki czosnku zetnijcie czubki ząbków, wystarczy 2-3mm. Owińcie główkę (ściętą częścią do góry) folią aluminiową, zalejcie łyżeczką oliwy, oprószcie szczyptą soli, szczelnie zawińcie. Wstawcie do rozgrzanego piekarnika i pieczcie przez 45-50 minut. Po tym czasie odwińcie z folii i dosłownie wyciśnijcie czosnek do blendera.

Dodajcie grubo posiekane pomidory, garść bazylii i pozostałą oliwę. Dokładnie zmiksujcie. 

Podawajcie od razu z ulubionym pieczywem lub przechowujcie do 2 tygodni w lodówce (szczelnie zamknięte, bo aromat suszonych pomidorów jest bardzo intensywny). Smacznego!