Zaniedbałam w ostatnim czasie pieczenie chleba. Zakwas dawno zapomniany, zasechł w lodówce nie doczekawszy się dokarmienia, a zapas drożdży uszczuplił się jak nigdy. Dlatego, bardzo cieszę się, że nastał październik, a wraz z nim święto chleba.
16 października, to bowiem święto domowych piekarzy - World Bread Day. Akcja, którą od dziesięciu lat zawiaduje Zorra. Akcja, która przyciąga rzesze domorosłych piekarzy, by "wirtualnie" podzielili się tego dnia swoim bochenkiem z innymi.
Przystąpienie do akcji jest bardzo proste. Wystarczy opublikować na swoim blogu post z linkiem do zaproszenia i wypełnić na stronie Zorry formularz zgłoszeniowy. Kilka kroków, by razem z innymi dzielić się chlebomanią :)
Tym razem postawiłam na szybki w przygotowaniu drożdżowy chleb. Warto zainwestować 3 godziny swojego czasu (w tym 75minut to wyrastanie chleba, a 45 to jego pieczenie), by móc cieszyć się z pachnącego ziołami bochenka.
Chleb do tego jest prosty w przygotowaniu, ale nietypowy w smaku za sprawą piwa marcowego, suszonego tymianku i musztardy z całymi ziarnami gorczycy. Polecam każdemu, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z wypiekaniem chleba.
To jak? Pieczemy?
Chleb na piwie z tymiankiem i francuską musztardą
oryginalny przepis pochodzi ze strony instructables.com(na formę o wymiarach 12cmx25cm)
Składniki:
2 szklanki mąki pszennej (typ 550)1 szklanka mąki pszennej razowej (typ 2000)
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki soli
7g drożdży instant
2 łyżeczki suszonego tymianku
1 szklanka piwa (użyłam marcowego)
1 łyżka masła
2 łyżki miodu gryczanego
1 łyżka musztardy francuskiej (z całymi ziarnami gorczycy)
1 jajko
dodatkowo do formy
masło do wysmarowania
mąka do oprószenia
Przygotowanie:
Do miski przesiewamy oba rodzaje mąki. Dodajemy cukier, sól, drożdże i tymianek, dokładnie mieszamy.
Do
rondelka delikatnie wlewamy piwo, by się nie spieniło. Podgrzewamy na
małym ogniu, gdy zacznie parować, zdejmujemy z ognia. Dodajemy masło,
miód i musztardę, rozkłócamy dokładnie trzepaczką, aż dokładnie się
rozpuszczą. Odstawiamy na bok do lekkiego przestygnięcia.
Do
suchych składników dodajemy jajko i stopniowo dolewamy lekko
przestudzone mokre składniki. Wyrabiamy na gładkie i luźne ciasto
widelcem lub mikserem. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ciepłe
miejsce na 30 minut.
Po tym czasie formę smarujemy
masłem i oprószamy mąką. Wykładamy do niej ciasto i odstawiamy do
ponownego wyrośnięcia na 45 minut.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Foremkę
z ciastem wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy przez 35 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika wyjmujemy z formy. Jeśli spód jest
wilgotny lub miękki, to wykładamy chleb na blachę do pieczenia i dopiekamy jeszcze
przez 10 minut z opcją grill na górnej grzałce.
Po wyciągnięciu z piekarnika odstawiamy na bok do całkowitego ostygnięcia. Chleb kroimy dopiero, gdy całkowicie ostygnie.
Wspaniały! Ja już swój upiekłam :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji święta!
Ewlinko, przepiękny jest ten chleb, taki ciepły, pachnacy bochenek. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie zdązyłam na Dzień Chleba, jestem spóźniona z wieloma sprawami, a i blog jakoś ostatnio mniej mnie bawi.. NIe wiem,taki czas jakiś.
Ściskam mocno :*
Majanko, dziękuję! :)
UsuńNic na siłę - piszę z własnego doświadczenia. Czasem potrzebny jest odpoczynek, nawet od bloga :)
Pozdrawiam ciepło! :*
Beautiful loaf and you are right, it worth to invest a little bit time for a homemade bread. The smell and the taste, there is nothing better!
OdpowiedzUsuń