Gdy za oknem pogoda szaleje - raz jest słonecznie, innym razem pada deszcz... a innym (o zgrozo!) śnieg biorę się za sprzątanie. Wstawiam kolejne prania po tygodniu, wywieszam je na suszarkę. Składam, układam i wkładam do szafek kolejne ubrania.
W ferworze walki o utrzymanie porządku w mieszkaniu, nie myślę o jedzeniu aż tu nagle głód sam o sobie przypomni. Lubię wtedy zjeść coś na szybko. Najczęściej sięgam po makaron albo pasty do chleba. Tym razem zostały mi po piątku płaty śledziowe, które postanowiłam zużyć. Znam siebie i wiem, że leżałyby tak tydzień czekając aż sobie łaskawie o nich przypomnę...
W ferworze walki o utrzymanie porządku w mieszkaniu, nie myślę o jedzeniu aż tu nagle głód sam o sobie przypomni. Lubię wtedy zjeść coś na szybko. Najczęściej sięgam po makaron albo pasty do chleba. Tym razem zostały mi po piątku płaty śledziowe, które postanowiłam zużyć. Znam siebie i wiem, że leżałyby tak tydzień czekając aż sobie łaskawie o nich przypomnę...
Moja wersja pasty to prawdziwy minimalizm składników :) Możecie do pasty dodać jeszcze np. majonez lub musztardę dla wzbogacenia smaku.
Pasta śledziowa z jabłkiem
oryginalny przepis pochodzi z książki "Kuchnia polska", PWE 1998r.Składniki:
2 płaty śledziowe (solone)
1/2 jabłka (użyłam szarej renety)
1/2 łyżeczki kaparów (ok.6-8 sztuk)
1 łyżeczka oliwy
czarny pieprz
Przygotowanie:
Płaty śledziowe pokrójcie na mniejsze kawałki, jabłko obierzcie i pokrójcie w cząstki. Wrzućcie je do blendera, dodajcie kapary i młotkowany czarny pieprz (ok. 1/4 łyżeczki). Wszystko dokładnie zmiksujcie, odstawcie na 15 minut do lodówki.
Potem wyciągnijcie pastę i kilka kromek ulubionego pieczywa... voila! szybka przekąska gotowa, ja dodałam do niej jeszcze rzeżuchę :) Smacznego!
Wpadam zaraz na pastę!
OdpowiedzUsuńMoże wymienisz się na zupy?
Piękne zdjęcia.
Ale pyszna pasta :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Ja ostatnio kombinuję ze smarowidłami na kanapki, bo mi się już tradycyjne przejadły:)
OdpowiedzUsuńJaka ona musi być pyszna!
OdpowiedzUsuńPięknie i smacznie przedstawiona na zdjęciach.
Uściski:*
Intrygujace polaczenie! A zdjecia - jak zwykle u ciebie - boskie...
OdpowiedzUsuń