Witajcie!
Wzmiankę o
akcji „gdzie stawiacie swoje torebki?" znalazłam na blogu Chillibite.
To już druga edycja tej akcji zorganizowanej na jednym z portali
społecznościowych. Akcja ta podobnie jak akcja "Różowy tydzień" ma
służyć zwiększenie świadomości na temat walki z rakiem piersi. Ubiegłoroczna akcja
dotyczyła koloru stanika i wywołała w Internecie niemałe zamieszanie. Od
dociekania o co chodzi po kompletne niezrozumienie podtekstu i odebranie go w sposób
bezpośredni i erotyczny.
"A gdzie Wasze gdzie twoja przyjaciółka, mama, koleżanka,
córka lubi stawiać torebkę? Czy wiesz, jak diabelnie trudno kobiecie zmienić
ramię, na którym nosi torebkę chodząc po ulicach?”
Ja swoją w
przedpokoju na komodzie.
Moja mama wiesza ją na poręczy schodów.
Ze względu na
kolory – łososia, wrzosową dekorację – pozwoliłam
sobie dorzucić przepis na wytrawne muffiny do akcji organizowanej przez
Szarlotka.
Cytrynowe muffinki razowe z wędzonym łososiem i koperkiem
inspiracja pochodzi ze
strony przystole.blox.pl
(na 18 sztuk)
Składniki:
2,5 szklanki mąki żytniej razowej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
2 łyżki grubo posiekanego koperku
2 łyżki grubo posiekanego koperku
150g wędzonego łososia
1 mała cytryna
1 szklanka mleka
100g masła
2 jajka
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 175 stopni (górna
i dolna grzałka).
Mąkę wsypujemy do dużej miski, dodajemy proszek do pieczenia, sól i koperek. Łososia
kroimy w małe kawałki, dodajemy do mąki. Na tarce ścieramy skórkę cytryny, wyciskamy sok
(2 łyżki), dodajemy do suchych składników. Mleko lekko podgrzewamy, roztapiamy w nim
masło, dodajemy do reszty składników. Wbijamy 2 jajka, dokładnie mieszamy. Formę
muffinkową wykładamy papilotkami, napełniamy każdy dołek dwoma łyżkami ciasta.
Pieczemy w rozgrzanym piekarniku przez 25 minut aż do zrumienienia.
Po wyciągnięciu z piekarnika studzimy na kratce.
Smacznego!
Super te muffinki :)
OdpowiedzUsuńo rany!
OdpowiedzUsuńi tu mnie zastrzeliłaś.
te muffiny sa wręcz mistrzowskie!
cytrynowe, z łososiem i koperkiem. rety, rety. geniusz!
pozbyłabym się tylko koperku i zjadła od razu ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńfajne wytrawne muffinki:) bardzo smakowita przekaska:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna prezentacja i ważne słowa, które tak po ludzku przedstawuiają problem kobiet. Dziękuję za udział w 2edycji Różowego tygodnia i mam nadzieje ,ze za rok równiez się spotkamy :)
OdpowiedzUsuńNie piekłam jeszcze mufinek wytrawnych, Twoje wygladaja i zapewne smakują świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Grażynko, Ago, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKarmel-itko, co ciekawe ta inspiracja wpadła nagle, gdy szukałam różowych kombinacji :)
Paula, byłoby niezwykle trudno, bo dodałam go całkiem sporo :)
Szarlotku, również dziękuję :) Na pewno spotkamy się za rok!
Kass, dziękuję :) To było moje drugie podejście do wytrawnych muffinek :) Takie są idealne na śniadanie , zajadałam się nimi dzisiaj w pracy :)
pozdrawiam serdecznie!
wykwintne- czyli chyba najbardziej lubiane u mnie w domku;) nie robiłam jeszcze z łososiem, ale może i na niego przyjdzie czas. póki co na pewno i wykwintne u mnie niedługo zagoszczą;)
OdpowiedzUsuńU mnie to były pierwsze wytrawne i takie udane :)))
OdpowiedzUsuńJa czekam na te Twoje z brokułami :)
pozdrawiam serdecznie!