Witajcie!
Mam wrażenie, że ostatni tydzień to prawdziwy dzień świstaka.... Wstaję rano, idę do pracy, wracam i jestem tak zmęczona, że chce mi się tylko spać. Dzisiaj ten stan osiągnął swoje apogeum, bo przyplątało się do tego koszmarne przeziębienie. Zapchany nos i niekończące się serie kichnięć sprawiły, że mam ochotę na coś rozgrzewającego. Coś co odgoni zarazki i sprawi, że chcieć będzie mi się tak jak mi się nie chce. Tak, to odpowiedni moment na gar rozgrzewającej zupy.
Po wejściu do kuchni założyłam ulubiony fartuszek, zrobiłam sobie ciepłej herbaty z sokiem malinowym. Gdy tak popijałam sobie ciepłe remedium, to wzięłam do ręki jedną z książek kucharskich i zaczęłam ją bezwiednie przeglądać w poszukiwaniu inspiracji. Tak też trafiłam na ten przepis. Chili i imbir to najlepsze połączenie na moje dzisiejsze samopoczucie.
Zupa z groszkiem, chilli i imbirem
oryginalny
przepis pochodzi z książki Kuchnia karaibska (z serii Kulinarne podróże)
(na
4 porcje)
Składniki:
2 ziemniaki
1
papryka czerwona
1
czerwona cebula
50g
masła
2
pomidory
1/2l
bulionu warzywnego
280g
mrożonego zielonego groszku
1
papryczka chili
1
małe kłącze imbiru (ok. 40g)
210g
ugotowanego kurczaka
125ml
śmietany 12%
10
liści świeżej mięty
sól i
pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ziemniaki
obieramy i kroimy w kostkę. Paprykę myjemy i również kroimy w kostkę.
Pomidory
sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, tak jak pozostałe
warzywa. Cebulę obieramy i drobno siekamy.
Masło
rozpuszczamy w garnku. Dodajemy posiekaną cebulę, mieszamy aż się zeszkli.
Dodajemy ziemniaki i paprykę, smażymy przez minutę, cały czas mieszając.
Dodajemy pokrojone pomidory
i podgrzewamy na małym ogniu jeszcze przez kolejną
minutę. Wlewamy do garnka bulion, wsypujemy groszek i starty imbir, gotujemy
na małym ogniu przez 20 minut bez przykrycia.
W
tym czasie kroimy kurczaka na drobne kawałki, dodajemy do zupy, gotujemy przez
kolejne
5 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy śmietanę, dokładnie mieszamy.
Doprawiamy solą
i pieprzem do smaku.
Zupę
podajemy posypaną świeżo posiekaną miętą.
Smacznego!
Widzę, że ostatnio wszyscy bardzo intensywnie wykorzystują książki z serii Podróży Kulinarnych. Twoja zupa wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńżyczę powrotu do zdrówka. mnie a raczej mojego połówka karaibskie smaki też zaczęły kręcić. i pewno zrobię niedługo bo on jakiś smarkaty ostatnio;)
OdpowiedzUsuńi zapytać muszę, bo mi brakuje jednej z serii - masz może kuchnie polską?
OdpowiedzUsuńShinju, faktycznie :) ale to naprawdę bardzo ciekawa seria. Kuchnię karaibską kupiłam ze względu na program w Kuchnia TV "Everyday exotic". Prowadzący jest niezwykle sympatyczny :) a i dania które przygotowuje niezwykle aromatyczne.
OdpowiedzUsuńMalwinko, dziękuję. A zupkę zrób mu taką, jeszcze będzie chciał dokładkę. U mnie tak było :)
Następnym razem dam więcej chilli, żeby zupka miała prawdziwą moc :)
Kuchni polskiej niestety nie mam. Mogę się rozejrzeć w Warszawie i w razie gdybym znalazła, mogę Ci wysłąć :)))
pozdrawiam serdecznie!
zupka wyglada bardzo smakowicie:) i na jesienne dni jest w sam raz:)
OdpowiedzUsuńo rany!
OdpowiedzUsuńjaka uczta. rozgrzewająca uczta!
dla mnie bomba ;]
Aga, dziękuję :) Na wietrzne jesienne dni takie zupy są najlepsze!
OdpowiedzUsuńKarmel-itko, rozgrzewa, rozgrzewa, zwłaszcza dodatek chilli!
pozdrawiam serdecznie!
seria jest znakomita, karaibskiej nie mam, wiec chetnie czytalam. Dzien swistaka? eh.... oby zacielo sie na pozytywnej niedzieli ;)
OdpowiedzUsuńZupa rewelacja, systematycznie do niej wracam, dziś pierwszy raz dodalam papryczkę chilli i wolę jednak bez, z papryczką jak dla mnie za ostro :) Magda.
OdpowiedzUsuń