Gdy jakiś czas temu zobaczyłam ten przepis u Ani, wiedziałam że muszę go wypróbować. Zachwycił mnie nie tylko kolor, ale i połączenie składników... rukola i szpinak w jednym garnku... Musiało być pyszne! I było!
Zupę wg oryginalnego przepisu robiłam już kilka razy. Tym razem jednak z okazji Dnia Świętego Patryka zdecydowałam się lekko go zmodyfikować, aby zupa była mocno zielona. Z oryginalnego przepisu wykorzystałam rukolę i szpinak, dodałam do nich jeszcze brokuła i ser pleśniowy [koniecznie z zieloną pleśnią, przecież tego dnia nie może być inaczej ;)]
Połączenie okazało się niezwykle udane. Gęsta zupa krem, którą wyjadałam do ostatniej resztki (zresztą widać to na ostatnich zdjęciach).
ZUPA KREM Z BROKUŁA, SZPINAKU I RUKOLI
inspiracja od Ani
(na 4 porcje)
Składniki:
150g różyczek brokuła (wcześniej ugotowanych)
100g liści szpinaku (użyłam mrożonych)
50g rukoli
100g sera pleśniowego (z zieloną lub niebieską pleśnią)
2 szalotki
2 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku
400ml wywaru warzywnego
1 łyżka śmietany
sól do smaku
plus
8 kromek bagietki do podania
Przygotowanie:
W dużym rondlu rozgrzać oliwę, zeszklić na niej pokrojoną w kostkę szalotkę. Dodać rukolę, dusić do momentu, aż liście zmiękną, dodać ugotowane różyczki brokuła, zalać całość bulionem, zagotować. Dodać liście szpinaku, zmniejszyć ogień i gotować przez 10 minut (brokuł powinien się rozpadać). Zdjąć z ognia i zmiksować przy użyciu blendera. Dodać ser pleśniowy, dokładnie wymieszać. Jeśli ser nie chce się roztopić, można na chwilę wstawić krem na bardzo mały ogień. Dodać śmietanę i przeciśnięty ząbek czosnku, dokładnie wymieszać, doprawić solą do smaku.
Podawać udekorowane liśćmi rukoli oraz z kawałkami bagietki. Smacznego!
Lubię zielone zupy w każdym wydaniu - a z okazji święta Patryka jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńjaki ładny wiosenny kolorek, pyszna musi być
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńzupa bagienna tak zwana - pyszności
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi uświadomiłaś, że dawno nie miałam zupy kremu. Ostatnio albo klarowne, albo ze strączkowych robiłam. Twoja musi być pyszna
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
EVE! Ten krem ma w sobie wszystko to co lubię! Pyszny! I bardzo pyszne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fantastyczna zupa, jestem pewna, ze zachwycilabym sie jej smakiem. Zdjecia boskie, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńzupka marzenie. gęsta, apetyczna i do tego ten kolorek;) chętnie zrobię w niedzielę (ustawowo zatwierdzony przeze mnie dzień jedzenia zup u mnie w domu;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ciekawe połączenie. Musi być zdrowa taka zupa. Chętnie któregoś dnia taką zrobię. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle zielono! A u mnie dziś za oknem był szron na pierwszych pączkach, więc tym chętniej zjadłabym takiej zupki by zaklinać wiosnę do przyjścia :)
OdpowiedzUsuńArvén, ja też coraz bardziej :D
OdpowiedzUsuńZauberi, dziękuję :)
Wiosenko, to jeszcze tylko jej spróbuj!
Łasuchu, bagienna... hihi... nie znałam tego określenia ;) Fajne, podoba mi się :D
Lashqueen, dziękuję :) O tak, zupy kremy są pyszne! Równie udanego weekendu życzę :D
Mopsie, dziękuję :) Co do rukoli i jej właściwości po ugotowaniu, to w zupie wyczuwalny jest jej lekko orzechowy smak. Po gorzkości nie ma śladu.
Aniu-Mariu, dziękuję :) Ja też lubię dużo zieleniny :D
Maggie, dziękuję :) Zapraszam gdy będziesz przelotem w Warszawie :))
Panno M., dziękuję :) Fajnie mace z tą niedzielą. U nas nie ma ustalonego dnia na jedzenie zup. Chociaż w domu rodzinnym w niedzielę obowiązkowo jest rosół gotowany przez mojego tatę, marzenie!
Haniu, dziękuję :) Będzie mi niezwykle miło jeśli wypróbujesz :)
Tili, dziękuję :) U mnie na szczęście przymrozku nie było... ale wiosny nie widać. Dobrze, że na parapecie mam żółte żonkile :)
Pozdrawiam ciepło!
Często robię zupę krem z brokułów, ale powiem szczerze, że w zestawieniu ze szpinakiem jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńjej kolor jest bajeczny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że uczestniczysz w zabawie;)
Grażyno, to musisz wypróbować!
OdpowiedzUsuńPaula, dziękuję :)
Pinkcake, wszystko dzięki Twojej akcji! Miałam w końcu okazję wypróbować ten przepis :D
Miłego sobotniego popołudnia!
Śliczna zupka! A smak pewnie by mi odpowiadał, bo uwielbiam sery z zieloną i niebieską pleśnią.
OdpowiedzUsuńzielono nam!Może wreszcie będzie wiosna :)
OdpowiedzUsuńZnowu ciekawa zupa.
OdpowiedzUsuńDonosze, ze w zeszlym tygodniu robilam ciecierzyce z rukola i zupe z soczewicy z feta. Pycha.
Muscat, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWykrywaczu, miło mi, że gracie :D Im więcej nas będzie, tym wiosna szybciej przyjdzie :)
Thiessa, a tak jakoś mi ostatnio wychodzą :D Marzy mi się, żeby jeszcze pomidorową o coś podrasować :))) Super, że przepisy już idą w świat :D
Pozdrawiam ciepło!
jakie rozkoszne zdjecia :) i do mojej brokulowej musze dodac rukole i szpinak!!! dzieki za inspiracje XXX
OdpowiedzUsuń