W końcu udało mi się ogarnąć po weekendowo-urodzinowym szaleństwie. Organizacja dwóch imprez pod względem kulinarnym to nie lada wyczyn. Na szczęście mi się udało, z czego jestem niezmiernie dumna.
W trakcie najbliższych wpisów podzielę się z Wami kilkoma ciekawymi przepisami, które podczas nich wykorzystałam. Na pierwszy ogień idzie hummus z lekką nutą limonki i kolendry. Najlepiej smakuje z kromką ulubionego pieczywa, lekko opieczoną w piekarniku lub na grillu.
HUMMUS Z LIMONKĄ I KOLENDRĄ
inspiracja ze strony bbcgoodfood.com
Składniki:
2 puszki cieciorki (po 400g)
2 ząbki czosnku
3 łyżki jogurtu naturalnego
kilka kropel oleju sezamowego
3 łyżki oliwy
1 limonka
mała garść listków kolendry
plus
oliwa do polania
kiełki rzodkiewki
Przygotowanie:
Cieciorkę osączyć z wody. Limonkę sparzyć, zetrzeć niej skórkę i wycisnąć sok. Wszystkie składniki włożyć do miski blendera (z wyjątkiem liści kolendry) i dokładnie zmiksować. Dodać liście kolendry i miksować przez chwilę. Przełożyć do miseczki, spryskać oliwą i udekorować kiełkami rzodkiewki.
Podawać na kromce ulubionego pieczywa. Smacznego!
Przeczuwam, że to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńTeż mam planach hummus, nigdy go nie robiłam, a tak lubię soczewicę!
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda pysznie! Ciekawe zestawienie składników.
OdpowiedzUsuńDwie imprezy? No gratulacje. Na hummus mam od dawna ochotę. Twój jest obłędny
OdpowiedzUsuńTakie to zdrowe, a takie pyszne... A mowili, ze nie mozna miec wszystkiego. No i prosze, jednak mozna!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie jadłam nic z soczewicą, a twój przepis jest niesamowity i tak samo wygląda. Chciałabym zacząć moją historię z soczewicą :)
OdpowiedzUsuńSoczewica z puszki, czyli hummus w 5 minut. Super! Z zieloną pietruszką też by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńA dziś właśnie trafiłam na przepis na tenże hummus na stronach goodfood właśnie! Zastanawiałam się tylko, czy nie będzie zbyt kwaśny. Tradycyjny hummus robię z ciecierzycy moczonej przez noc. Zachowuje więcej wartości odżywczych. Piękne zdjęcia. Pozdr. Kinga
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, jest :)
OdpowiedzUsuńLashqueen, zrób koniecznie :) Mój jest z cieciorki, ale z soczewicy też się pewnie sprawdzi :)
Haniu, dziękuję :) To zestawienie też mnie zaciekawiło. Nie zawiodłam się, smakuje pysznie :)
Kabamaiga, tak jakoś wyszło :) Dziękuję :) Zrób ten hummus koniecznie :)
Maggie, dokładnie :) Ten przepis daje to wszystko :)
Basinepichcenie, warto spróbować :)
Jadalnepijalne, dokładnie tyle się go robi. Ekspresowy hummus :) Hmmm... o zielonej pietruszce nie pomyślałam, spróbuję z nią następnym razem :)
Kinga, mi się też tak wydawało, więc zmniejszyłam ilość limonek. Wg oryginalnego przepisu powinny być dwie, a ja dałam tylko jedną. Lekki posmak jest wyczuwalny, ale niezbyt intensywny, czyli tak jak lubię :)
Dziękuję :)
Miłego dnia!
ale on wygląda zachęcająco. z domowym pieczywkiem byłby wyśmienity;)
OdpowiedzUsuńMalwi, właśnie z taką domową ciabattą go podawałam :)) Gościom bardzo smakował :)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka!
jeszcze się do niego nie przekonałam, ale z tą limonką jakoś bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa podaje do miesa, zamiast np. ziemniakow.
OdpowiedzUsuńNarobilas mi ochoty, chyba znowu musze zrobic :))
pierwszy raz widze taki przepis bez pasty sezamowej... wyglada bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPaula, smakuje bardziej limonkowo :)))
OdpowiedzUsuńGosiu, a o takim zastosowaniu hummusu nie pomyślałam :) Zrób koniecznie :D
Małgosiu, no ja się zabrałam za robienie tego hummusu bez tahini właśnie :) dodałam za to olej sezamowy, można też spryskać tym olejem hummus i będzie lepiej pachniał sezamem :)
Miłego dnia!
Od roku zabieram się do zrobienia tej potrawy i zawsze znajduję coś innego, coś pilniejszego...wstyd! Muszę się poprawić i wreszcie spróbować! Zdjęcia prześliczne! Od samego patrzenia człowiek robi się głodny:)
OdpowiedzUsuńHummus jest na mojej liscie "do zrobienia" od dłuższego czasu. Może w końcu się zmobilizuję i go zrobię :)
OdpowiedzUsuńApetyczne zdjęcia :)
Nemi, dziękuję :) Popraw się koniecznie ;P Jestem pewna, że Ci zasmakuje :D
OdpowiedzUsuńWiosanno, też mam takie listy "to do" i z reguły przepisy na nich czekają dobrych kilka tygodni na przygotowanie :) Dziękuję :)
Miłego dnia!