Jak dziś pięknie! Obudziło mnie słońce, które leniwie zaglądało przez okno, a teraz spaceruje sobie po ścianie sypialni. Błękitne niebo zapowiada wspaniały dzień! Wstaję i robię herbatę (ostatnio bardzo polubiłam połączenie melisy i pomarańczy).
Jeszcze w pidżamie z kubkiem w ręku wychodzę na balkon i chłonę... Chłonę promienie słońca, których nigdy za dużo... Chłonę aurę lata, śpiewające ptaki, szum liści drzew... I tylko te powoli brązowiejące i opadające liście sygnalizują to, co musi nadejść... JESIEŃ. Na razie jednak odganiam od siebie te myśli i wystawiam twarz ku słońcu. Powoli zaczynam myśleć co by tu zjeść na śniadanie. Nie ma Połówka, więc może być bez mięsa i bez jajek. W głowie zaczyna się rodzić pomysł. Gdzieś... Kiedyś... widziałam cudownie letni przepis. Idealny na śniadanie. Znalazłam! No cóż, trzeba go będzie przerobić, ale podstawowe składniki mam. Szast prast 15 minut i śniadanie gotowe. Pyszne!
Jeszcze w pidżamie z kubkiem w ręku wychodzę na balkon i chłonę... Chłonę promienie słońca, których nigdy za dużo... Chłonę aurę lata, śpiewające ptaki, szum liści drzew... I tylko te powoli brązowiejące i opadające liście sygnalizują to, co musi nadejść... JESIEŃ. Na razie jednak odganiam od siebie te myśli i wystawiam twarz ku słońcu. Powoli zaczynam myśleć co by tu zjeść na śniadanie. Nie ma Połówka, więc może być bez mięsa i bez jajek. W głowie zaczyna się rodzić pomysł. Gdzieś... Kiedyś... widziałam cudownie letni przepis. Idealny na śniadanie. Znalazłam! No cóż, trzeba go będzie przerobić, ale podstawowe składniki mam. Szast prast 15 minut i śniadanie gotowe. Pyszne!
CIABATTA Z ZIOŁOWĄ PASTĄ Z FETY I FIGAMI
inspiracja pochodzi z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia włoska"(na 12 sztuk)
Składniki:
1 mała ciabatta
1 ząbek czosnku
3 figi
120g fety
1 łyżka liści oregano
1 łyżka liści tymianku
1 łyżeczka startej skórki z cytryny
2 łyżki oliwy
plus do podania
oliwa
Ciabattę pokroić na 12 kromek, lekko skropić oliwą (1 łyżką). Piec w rozgrzanym do 175 stopni piekarniku przez 5 minut, aż się zrumienią. Lekko ostudzić, natrzeć czosnkiem.
Do miski włożyć fetę pokrojoną w kostkę, dodać posiekane oregano i tymianek oraz startą skórkę cytrynową. Dolać pozostałą oliwę, zgnieść widelcem, do uzyskania gładkiej masy.
Na przygotowane grzanki wyłożyć po 1 łyżeczce przygotowanej masy serowej i lekko rozsmarować. Figi pokroić na ćwiartki i układać na grzankach.
Na takie śniadanie to ja się piszę! Bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie składniki uwielbiam. Zamawiam takie na jutrzejsze śniadanie :D
OdpowiedzUsuńHej, małą, ale mi, i pewnie nie tylko mi..., smaku narobiłaś... Czekam aż wreszcie pojawią się figi i... nic...:(
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, ciekawa jestem smaku świeżych fig
OdpowiedzUsuńcudowne śniadanie i dla oka i dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, a połączenie smaków jest wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńSloneczny dzien, takie sniadanie - i czlowiek znow czuje sie jak na urlopie :)
OdpowiedzUsuńMam to samo. Gdyby nie mój Tomek też mogłabym robić w kuchni o wiele więcej. Np. sushi...
OdpowiedzUsuńJakie pyszności! No i te figi,raju!:)
OdpowiedzUsuńJak to sie stalo, ze przeoczylam ten wpis? Cudowne sniadanie. Nastepnym razem sie wpraszam oczywiscie :))
OdpowiedzUsuńP.S. Ile Ty kobieto przywiozlas tych fig, ze jeszcze ich nie zjadlas? Skrzynke cala? :)))
sama nie wiem, czy daniem się zachwycać, czy zdjęciami, bo zdjęcia, są takie piękne, że pochłaniają moją cała uwagę...
OdpowiedzUsuń