Jak szybko sobie poprawić humor, gdy w domu nie ma czekolady? Gdy ochota na coś słodkiego jest silniejsza niż rozsądek?
Przed obiadem przecież słodkiego nie wolno... tak przynajmniej mówiła Mama, gdy byłam dzieckiem :) Ale dziś nie sposób się oprzeć. W końcu zza chmur wychodzi słońce dając nadzieję na piękny weekend. Będzie grillowanie, będzie grzybobranie... Będzie się działo! Udanego weekendu, Kochani!
Borówkowy Eton mess
inspiracja ze strony nigella.com
(na 4 porcje)
Składniki:
4 kawowe bezy (wg tego przepisu)*
100g borówek
150ml schłodzonej śmietany kremówki (30%)
plus do dekoracji
gałązki werbeny cytrynowej**
* zamiast jednej dużej bezy przygotujcie 4 mniejsze (czas pieczenia, suszenia nie ulega zmianie)
** możecie zastąpić miętą
Przygotowanie:
Śmietanę ubijcie na sztywno.
Każdą bezę pokruszcie do osobnego pucharka na lody (lub szklaneczki, w której będziecie serwować deser). Na bezy wyłóżcie po równo ubitą śmietanę. Na to wysypcie borówki. Wstawcie do lodówki na około 30 minut.
Podawajcie schłodzone, udekorowane listkami werbeny. Smacznego!
Rozsadek? Na widok twojego wariantu Eton Mess natychmiast o nim zapominam :)
OdpowiedzUsuńMaggie, piątek i rozsądek nie chodzą w parze ;)
UsuńOwocowe letnie desery to jest to!
borówki mogę zjadać codziennie
OdpowiedzUsuńa w takim towarzystwie to dopiero pysznie!
Asiejko, o tak... Lato jest pełne takich smakołyków.
Usuńkocham smak i zapach werbeny... a borówka w tym klasyku, mmm, rewela :D i te zdjęcia, każda zmarszczona jogódka śmieje się do mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliweczko, werbena bardzo dobrze czuje się na moim balkonie... Na parapecie w kuchni było jej źle, a na świeżym powietrzu rośnie jak szalona :)
UsuńPomarszczone ciemnogranatowe jagódki... pycha!
na zdrówko :)
OdpowiedzUsuń