sobota, 18 sierpnia 2012

Kalafior i pomidory. Kurkuma i mleczko kokosowe. Curry.


Dawno już nie brałam udziału w akcjach wspólnego gotowania. Przez te kilka miesięcy grupa rozrosła się do kilkunastu osób. Im nas więcej, tym weselej, prawda? We wspólnym gotowaniu biorą udział oprócz mnie biorą udział: Maggie (organizatorka akcji), Pluskotka , Mirabelka, Paszczak i Bartoldzik.

W takich akcjach podoba mi się indywidualne podejście biorących w niej udział kucharzy/kucharek. Nasza indywidualność "wychodzi" najbardziej, gdy korzystamy z tego samego przepisu. Niby to samo danie, ale każdy pokazuje je inaczej. Tak jak mu w duszy gra. 

Tym razem przepis jest dowolny, ma tylko motyw przewodni - indyjskie curry warzywne. Całkiem przypadkowo udało mi się "podsłuchać" pogaduszki Malwi i Maggie. Pogoda za oknem była nie najlepsza. Szybka wyprawa na pobliski bazarek i wracam z dorodnym kalafiorem i mięsistymi pomidorami. W kuchni indyjskiej uwielbiam tą mnogość przypraw, która wszystkiemu co ją otacza nadaje orientalny smak. 

Jeśli szukacie alternatywy dla kalafiora z wody z bułką tartą, to ten przepis jest idealny dla Was. Polecam gorąco, zwłaszcza gdy lato przestaje być latem, a staje się jesienią...


Curry z kalafiorem i mlekiem kokosowym

oryginalny przepis pochodzi z książki "Kuchnia indyjska. Najlepsze przepisy" (s.344)
(na 4 porcje)

Składniki:
1 kalafior (średniej wielkości)
2 średnie pomidory
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 zielona papryczka chilli
1 łyżeczka mielonej kurkumy
2 łyżki oleju słonecznikowego
1 łyżeczka curry
1/2 łyżeczki garam masali
400ml mleka kokosowego
1 kubek wody
1 łyżeczka brązowego cukru
1 łyżeczka przecieru z tamaryndowca
szczypta soli

Przygotowanie:
Kalafiora podzielcie na małe różyczki. Pomidory sparzcie wrzącą wodą, obierzcie ze skóry, usuńcie nasiona i pokrójcie na małe kawałki (około 1cm). 

Cebulę grubo pokrójcie, czosnek rozgniećcie nożem, a z chilli usuńcie nasiona. Wszystko wrzućcie do blendera, dodajcie kurkumę, curry i garam masala, dokładnie zmiksujcie. Powinniście otrzymać 4-5 łyżek pasty.

Na dużej patelni rozgrzejcie olej, dodajcie przygotowaną pastę i smażcie przez chwilę na małym ogniu, aby wydobyć aromat przypraw (uważajcie, żeby nie przypalić).

Różyczki kalafiora wrzucamy na patelnię i dokładnie (delikatnie) mieszamy, aby pokryły się przyprawami. Wlejcie mleko kokosowe i wodę, dodajcie przecier z tamaryndowca, cukier i szczyptę soli. Duście przez 5 minut. Potem dorzućcie pomidory i gotujcie jeszcze przez 2-3 minuty.

Podawajcie natychmiast, udekorowane liśćmi kolendry. Możecie podawać jako samodzielne danie lub z ryżem. Smacznego!


Przepis bierze udział w akcji Maggie Kuchnia indyjska.

Kuchnia indyjska

Miłego wieczoru!

12 komentarzy:

  1. Kalafior musiał smakować wybornie. Lubię indyjskie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika, miało być na 4 porcje, a skończyło się na dwóch duuużych :)
      Kalafior w takiej odsłonie dużo zyskuje!

      Usuń
  2. Pięknie,kolorowo i zapewne smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wioletta, nie mogłam odejść od patelni! A starałam się nawet na nią nie spoglądać, jak wyłączyłam ogień... ale pachniało tak obłędnie, że nie mogłam się oprzeć ;)

      Usuń
  3. Piękna misa! A w curry jestem zakochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gula, misa odnaleziona. Leżała gdzieś w starym kufrze, odkurzyłam i... cudowna :)

      Usuń
  4. Wspaniałe :) A na takie naczynie poluję już od dawna, niestety nieskutecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shinju, dzięki :)
      Odnośnie naczynka to puściłam Ci maila :)

      Usuń
  5. Apetycznie wygląda, chętnie bym skosztowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy takim curry kalafior z wody sie chowa! Ciesze sie, ze do nas dolaczylas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maggie, jaki kalafior? Kuchnia indyjska na nowo mnie zniewoliła. Ten przepych przypraw sprawia, że znane i kochane przeze mnie warzywo zmienia się jak za sprawą magicznej różdżki w nieznane mi doznanie :)
      Fajnie było znów wspólnie coś upichcić :) Mam nadzieję, że teraz uda mi się częściej.

      Buzia!

      Usuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.