Po urodzinowej majówce dzień zaczynam nietypowo - od kawy z miodem. Z reguły jeśli pijam kawę to jedynym dodatkiem jest mleko. Dziś nie wiedzieć dlaczego mój organizm domaga się dodatkowego wspomagania w postaci cukru. Pod ręką akurat znajdują się ciasteczka z dodatkiem awokado - mocno pachnące sezamem dzięki paście tahini, miękkie niemalże ciągnące. Na niedostatki energetyczne idealne!
A Wy jakie ciasteczka lubicie najbardziej?
Chrupiące czy ciągnące?
Domowe czy kupione?
Jakie goszczą u Was najczęściej?
A może w ogóle omijacie je szerokim łukiem?
Ciasteczka z awokado i tahini
oryginalny przepis pochodzi z bloga Spice Up Your Life With a Taste of Japan(na 16 sztuk)
Składniki:
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej razowej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki soli
3 łyżki pasty tahini
1 małe awokado (około 150g)
3/4 szklanki brązowego cukru
3 łyżki miodu gryczanego
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
Przygotowanie:
W misce wymieszajcie mąkę, sodę, proszek do pieczenia i sól.
W drugiej misce wymieszajcie miąższ awokado z pastą tahini, aż powstanie gładka (maślana) masa. Następnie dodajcie cukier, miód i ekstrakt waniliowy, wymieszajcie aż do połączenia się składników. Dodajcie suche składniki i dokładnie wymieszajcie. Powinniście otrzymać jednolitą masę. Z ciasta uformujcie kulę, owińcie folią spożywczą i włóżcie do lodówki na całą noc.
Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
Wyciągnijcie ciasto z lodówki, odrywajcie po kawałku (około 1 łyżki) i formujcie kulki wielkości dużego orzecha włoskiego. Układajcie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (około 16 sztuk na blachę), lekko spłaszczcie je dłonią.
ojej , te twoje trzy ostanie przepisy z awokado w roli głównej to mi się widzą na 102 ,a ten chyba najbardziej kreci
OdpowiedzUsuńA jakie cudne zdjęcia i tu i prędzej też
Ile smaków w jednym ciastku, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa lubię ciasteczka, najbardziej domowe. Obojętnie czy ciągnące, czy kruche, domowe wszystkie są pyszne.
Najbardziej kocham pierniczki i ciasteczka lawendowe, maślane.
Pozdrowienia :)
moje ulubione ciasteczka to oczywiście domowe - najbardziej kocham biszkoptowe maczki przekładane dżemem, ale na dobrą sprawę wszystkie są pyszne. takich z awokado i tahini nigdy nie jadłam, ale zapowiadają się naprawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńAwokadowe ciastka... brzmi super,
OdpowiedzUsuńno i te zdjęcia
piękne :)
Margot, dziękuję :) Ciasteczka są wspaniałe, nabywają charakteru z wiekiem ;)
OdpowiedzUsuńKamciss, najlepsze!
Majanko, dziękuję Kochana! :) Zgadzam się, domowe zawsze najlepsze! Pierniczki, zwłaszcza długodojrzewające są w ścisłej czołówce moich ulubionych :)
Ola, maczki z dżemem.... jak ja ich dawno nie jadłam! Jako dziecko jadłam je bardzo często.
Moni, dziękuję! :) Awokadowe ciastka... to brzmi dumnie! :D
Pozdrawiam ciepło! :)