Lubicie pasty do chleba?
Sami je robicie, czy kupujecie w sklepie?
Ja kiedyś bardzo namiętnie różnego rodzaju pastellę kupowałam. Wystarczyło posmarować nią kromkę ulubionego pieczywa i śniadanie gotowe. Któregoś razu jeden rzut oka na listę składników skutecznie mnie od takich smarowideł zniechęcił. Ilość e-dodatków była większa od ilości naturalnych składników. Przeszukałam całą półkę w poszukiwaniu takiej pasty, która nie miałaby sztucznych dodatków. I wiecie co? Nie znalazłam. Było to parę ładnych lat temu. Teraz gdy mamy boom na produkty ekologiczne i organiczne, pewnie za spore pieniądze znajdziecie smarowidło pozbawione sztucznych dodatków.
Jednak po co płacić, skoro w domu jednym przyciskiem blendera można samemu taką pastę przygotować? Za każdym razem inny wariant, gdzie zdajecie się na własne kubki smakowe, a nie na normy konkretnego producenta.
Zatem Kochani, blendery w dłoń i miksujcie, co Wam do głowy przyjdzie. U mnie dziś połączenie fasoli, pietruszki, słonecznika i suszonych pomidorów. Zdecydowanie wegetariańska i akurat na poniedziałkowe śniadanie.
Pasta z białej fasoli z pietruszką, suszonymi pomidorami i słonecznikiem
przepis własny(na słoiczek o pojemności 350ml)
Składniki:
1 puszka białej fasoli (ok. 400g)
1 szklanka natki pietruszki (nieubitych)
4-5 suszonych pomidorów (z oliwy)
3 łyżki ziaren słonecznika
1 łyżka oliwy z pomidorów
1 łyżeczka zielonego pieprzu (z zalewy)
sól do smaku
Przygotowanie:
Fasolę osączcie, wrzućcie do blendera. Dorzućcie pozostałe składniki (z wyjątkiem soli) i zmiksujcie na jednolitą masę.
Podawajcie do ulubionego pieczywa. Smacznego!
Ja uwielbiam wszelkie takie smarowidła do pieczywa. Na dziś do pracy też zrobiłam.
OdpowiedzUsuńtakie pasty są najlepsze!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) Możliwe, że niebawem zdecyduje się na takie połączenie :)
OdpowiedzUsuń