Jakiś czas temu zakupiłam jagody goji. Najczęściej zużywam je do koktajli. Połówek lubi podjadać je same. Mówi, że smakują trochę jak czerwone rodzynki :) Gdy tylko usłyszałam od niego ten komentarz, to w głowie zakiełkował pomysł na przygotowanie ciastek z ich dodatkiem. Nasączone w amaretto smakują obłędnie.
Gdy tylko nadarzyła się okazja, by kogoś lubiącego łakocie nakarmić, to nie wahałam się ani chwili i z samego rana odpaliłam piekarnik (w ubiegłym tygodniu jeszcze działał :) ). I zabrałam się do odmierzania składników, mieszania i lepienia słodkich kulek. Chyba Wam już kiedyś pisałam, że potrafię wpaść w ciąg pieczenia ciasteczek. Relaksuje mnie to i sprawia dużo frajdy. Zwłaszcza, gdy te moje kuchenne eksperymenty się udają. Tym razem udały się wyśmienicie. Zresztą tylko na nie spójrzcie :)
Ciasteczka jęczmienno-amarantusowe z jagodami goji
(na 24 sztuki)
Składniki:
2/3 szklanki płatków jęczmiennych
1/3 szklanki ekspandowanego amarantusa
1 szklanka mąki pszennej (typ 450)
1/3 szklanka mąki pszennej razowej (typ 2000)
3/4 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
3 łyżki jagód goji
2 łyżki wrzątku
2 łyżki amaretto
1 jajko
100g masła (w temperaturze pokojowej)
Przygotowanie:
Do małej miseczki wrzućcie jagody goji, zalejcie wrzątkiem i amaretto. Odstawcie do nasączenia przez 30 minut.
Rozgrzejcie piekarnik do 175 stopni (górna i dolna grzałka).
W dużej misce wymieszajcie wszystkie suche składniki. Dodajcie nasączone jagody (razem z wodą i amaretto), jajko i masło, wyróbcie dłońmi. Gdy powstanie jednolita masa nabierajcie po łyżce stołowej przygotowanej masy i formujcie wilgotnymi dłońmi kulki. Układajcie je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (po 16 sztuk na blachę).
Wstawcie do nagrzanego piekarnika i pieczcie przez 25 minut. Po wyciągnięciu z piekarnika studźcie na kratce (ciastka jeszcze będą miękkie).
Przechowujcie w szczelnie zamkniętym pudełku. Smacznego!
pyszne ciasteka:)
OdpowiedzUsuńZapisuję, bo wyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuń