Ja zaraz zwariuję! Serio, serio... Zdarza się Wam, że czujecie się jakbyście byli jedynym normalnym w otoczeniu? Dajecie się wtedy przekonać, że coś z Wami jest nie tak, czy szukacie potwierdzenia, że to jednak Wy macie rację? Czy oczekiwanie szacunku i równego traktowania to dużo? Czy to już postawa roszczeniowa, czy jeszcze zdrowy rozsądek?
Czy oczekiwanie normalności w otoczeniu oderwanym od rzeczywistości ma sens? Być jak Don Kichot (a może bałwan?) i próbować wykrzesać coś, czego nie ma? A może nawet nigdy nie było?
Korporatix w natarciu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.