Zimne wieczory coraz bardziej sprawiają, że mam ochotę na rozgrzewające obiadokolacje po powrocie z pracy do domu. Wiem, to dopiero początek września, ale mnie już przenika zimno. Takie aż do kości. Jedynym szybkim panaceum jakie znam jest kuchnia tajska i curry.
Kuchnia tajska jest tyle przyjazna, że w każdym większym markecie podstawowe składniki do przygotowania aromatycznego curry są bez problemu dostępne. Ja tym razem postawiłam na zieloną pastę curry i mrożone liście limonki kaffir oraz trawę cytrynową. Całości dopełniły cukinia, mrożony groszek i świeża kukurydza, choć równie dobrze sprawdzi się ta z puszki.
Gdy w końcu wylądowała przede mną parująca miseczka tego zielonego curry to od razu zrobiło mi się cieplej i przestałam myśleć o jesieni i chłodzie. Prawda, że jeszcze wygląda latem?
Zielone curry z cukinią
przepis własny
(na 4 porcje)
Składniki:
800 g cukinii
1 kolba kukurydzy
100 g zielonego groszku (użyłam mrożonego)
garść natki pietruszki
400 ml mleczka kokosowego
50 g zielonej pasty curry
1 łodyga trawy cytrynowej
3-4 liście limonki kaffir
1 łyżka soku z cytryny
szczypta soli
Przygotowanie:
Cukinię kroimy w słupki ok 1 cm grubości i 7-8 cm długości. Ziarna kukurydzy odcinamy
nożem od kolby. Groszek gotujemy przez 2-3 minuty we wrzącej wodzie, osączamy i schładzamy
w zimnej wodzie, by nie pozbawić go koloru. Pietruszkę drobno siekamy.
Do rondla wlewamy mleczko kokosowe, dodajemy pastę curry, rozgniecioną trawę cytrynową
i liście limonki. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez około
5-10 minut cały czas mieszając, by pasta curry dobrze się połączyła z mleczkiem kokosowym.
Po tym czasie wyciągamy kawałki trawy cytrynowej i liście limonki (chodzi o to by pozostawić
sam klarowny sos).
Dodajemy pokrojoną cukinię, kukurydzę i groszek. Gotujemy przez 15 minut tylko, by cukinia zmiękła, a groszek i kukurydza pozostały chrupiące. Pod koniec gotowania dodajemy sok
z cytryny, posiekaną natkę pietruszki i szczyptę soli do smaku.
Podajemy od razu. Można serwować jako samodzielne danie albo razem z ryżem.
Pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńBardzo optymistyczne kolory...
xxx