środa, 23 marca 2011

Smażony ryż z kurczakiem i bazylią tajską


O moim uwielbieniu dla kuchni tajskiej nikogo kto choć na chwilę zawitał na mojego bloga nie muszę przekonywać :) (pisałam o tym tutaj i tutaj). Lubię w niej wiele rzeczy, ale najbardziej to, że jest tak szybka w przygotowaniu, a mimo to nie ma nic wspólnego z powszechnie znanymi fast foodami.

Składniki w niej niezbędne choć egzotyczne są coraz łatwiej dostępne na polskim rynku. Mleczko kokosowe w tej chwili znajdziecie już w większości supermarketów, podobnie jest z pastami curry. Jak grzyby po deszczu  powstają też coraz to nowe miejsca, gdzie można kupić artykuły niezbędne w gotowaniu orientalnych dań. I oczywiście jest jeszcze masa sklepów internetowych, w których można kupić w tej chwili niemal już każdą przyprawę. 

Próbowaliście kiedyś tajskiej, słodkiej bazylii? ... Nie? Spróbujcie więc jak najszybciej. Nie można jej w kuchni tajskiej zastąpić "zwykłą", której używa się do pesto czy caprese. Zdecydowanie musi to być tajska, słodka bazylia. Jej anyżkowy smak jest niezwykły. Mnie zachwyca za każdym razem, gdy dodaję ją do jakiejś potrawy.

Tym razem proponuję Wam jedną z najszybszych orientalnych potraw, jaką udało mi się zrobić. Jeśli dobrze zorganizujecie sobie pracę jej przygotowanie zajmie maksymalnie 20 minut, a na Waszym talerzu znajdzie się kawałek Tajlandii.


SMAŻONY RYŻ Z KURCZAKIEM I BAZYLIĄ TAJSKĄ

zainspirowane przepisem z książki Kuchnia tajska z serii Podróże kulinarne
(na 4 porcje)

Składniki:
2 łyżki oleju arachidowego
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
2 zielone papryczki chilli
1 łyżka cukru palmowego
500g piersi z kurczaka
100g długiej zielonej fasoli tajskiej
3 szklanki ryżu basmati
2 łyżki sosu rybnego
2 łyżki sosu sojowego
2 garści świeżych liści bazylii tajskiej

Przygotowanie:
Ryż zalać wodą i gotować przez 10 minut, odcedzić. Odstawić na bok. Cebulę pokroić w drobną kostkę. Z chilli usunąć gniazda nasienne, pokroić w drobną kostkę.

W dużym rondlu rozgrzać olej, dodać posiekaną cebulę i chilli oraz przeciśnięty przez praskę czosnek, smażyć do zeszklenia. Wsypać cukier i mieszać do momentu, aż się rozpuści. Następnie dodać kurczaka, smażyć do zrumienienia, cały czas mieszając. Dodać fasolkę, smażyć przez kolejne 5 minut, często mieszając. Po tym czasie dodać ryż, sos sojowy i sos rybny, dokładnie wymieszać, aby składniki się połączyły. Smażyć jeszcze przez chwilę. Zdjąć z ognia, dodać liście bazylii i wymieszać. Podawać na ciepło. Smacznego!


***

Przepis bierze udział w akcji "Z widelcem po Azji" Ireny i Andrzeja


Pozdrawiam serdecznie!

13 komentarzy:

  1. Ze wszystkich smażonych rzeczy to właśnie ryż jest moim ulubieńcem, a gdy jeszcze ma takie towarzystwo smaków to już mu się oprzeć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne danie. Nie znam jeszcze smaku tajskiej bazylii ale mam w planach jej zakup. Pewnie niedlugo tez zagosci na moim blogu jakies pyszne danie z jej dodatkiem :)

    Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne i bardzo ładnie wygląda, tak zielono -wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że nie mam dostępu do tej bazylii- bo przepis kusi mnie już od jakiegoś czasu. ja póki co również pozostaję w klimatach azjatyckich ;)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Tili, dla mnie też to jedno z fajniejszych połączeń smakowych :D

    Majko, kup koniecznie. Ja też nie wiedziałam jakie cudo mnie omija :)

    Majanko, dziękuję :) Tak, już mi zielono w duszy :D

    Panno M., wiesz, że mogę podesłać jakby co ;)

    Wiosenko, oj tak :) Jeśli masz dostęp do bazylii tajskiej to polecam ten przepis do wypróbowania.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie aromat tej bazylii. Nasza zwykła bazylia ostatnio mnie irytuje. Z listek czy dwa w sosie pomidorowym czy sałatce jest ok, ale np, pesto nie mogę znieść. Nie wiem, co to to mi się porobiło. Może to przejściowo tak.
    Najbardziej zachęcająco jak dla mnie wyglada ta fasolka. Mam teraz fazę na zielone nowalijki.

    OdpowiedzUsuń
  7. to musza byc fajne smaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja sobie to zapiszę i jak skompletuję składniki, to na pewno zrobię :D
    A sos rybny dostanę np. w Kuchniach Świata?

    OdpowiedzUsuń
  9. Moze nie jest to najszybsze danie kuchni tajskiej, bo da sie jeszcze szybciej, ale na pewno smakowite.
    Omijam szerokim lukiem publikacje, w ktorych polecaja bazylie tajska zastapic zwykla, co za glupi pomysli totalne nieporozumienie. Chociaz nazywa sie to bazylia i jest do niej podobna to smakowo niewiele ma z nia wspolnego.
    Gdybym chciala ja kupic to moze ze 2 razy do roku by sie udalo, jak jednak sobie sadze i mam wlasna bez niczyjej laski. Nasiona dostepne sa w naszych sklepach ogrodniczych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lashqueen, musisz spróbować! Ze zwykłą bazylią nie ma wiele wspólnego, a ten anyżkowy smak i aromat...

    Aga, są :)))

    Arvén, oba sosy dostaniesz w Kuchniach Świata :)))

    Thiessa, to ja poproszę o więcej szczegółów odnośnie tych jeszcze szybszych :D Dla mnie substytucja tajskiej bazylii zwykłą jest totalną pomyłką. Co do nasion, to widziałam ostatnio i zastanawiałam się nad zakupem. Nie kupiłam, być może to był błąd...

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. 15 minut, ryz sie gotuje w trakcie przygotowywania warzyw i smazenia kurczaka:
    http://www.sfinjak.wroclaw.pl/eggblog/news.php?id=123
    kolejny kurczak tez 15
    http://www.sfinjak.wroclaw.pl/eggblog/news.php?id=247
    to takie przyklady, poza tym curry roznych kolorow w mleku kokosowym z dodatkiem warzyw i tofu.
    Bazylie tajska warto kupic, nic nie tracisz a zyskujez swiezy dodatek prosto ze skrzynki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Thiessa, dziękuję :) Pędzę oglądać!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.