"Wzięta do ust odkrywa swą naturę. Kremowa konsystencja rozpływa się na języku (...). Smak ma delikatny, lekko czosnkowy i słony, morski. Pierwsza grzanka wyzwala przymus sięgnięcia po drugą."* Pierwsze "domowe" spotkanie z kuchnią francuską moim zdaniem wypadło pysznie.
Na pierwszy ogień postanowiłam przyrządzić coś prostego, czego nie sposób będzie popsuć :) Brandade, nazwa jakby wymyślało ją dziecko, więc przepis nie może być trudny, prawda? Nie pomyliłam się... Powstała wspaniała pasta ziemniaczano-rybna, akurat na taki wietrzny i deszczowy dzień jak dziś.
Na pierwszy ogień postanowiłam przyrządzić coś prostego, czego nie sposób będzie popsuć :) Brandade, nazwa jakby wymyślało ją dziecko, więc przepis nie może być trudny, prawda? Nie pomyliłam się... Powstała wspaniała pasta ziemniaczano-rybna, akurat na taki wietrzny i deszczowy dzień jak dziś.
"Brandade narodziła się na granicy Langwedocji i Prowansji. Prócz zasobów ryb z okolicznych mórz docierał tam dorsz z północy w postaci solonych, suszonych tuszek. Rybę długo moczono, delikatnie gotowano i pozbawiano ości, a następnie ucierano z podgrzaną oliwą i mlekiem. Rybne purée podawano na ciepło. Potem ktoś wysmarował czosnkiem miskę do ucierania i danie zyskało nowy smak. Z czasem dla poprawienia konsystencji lub ekonomii dodano do ryby ugotowanego, utłuczonego ziemniaka."*
Na spotkania ze znajomymi przy butelce białego wina będzie jak znalazł. Słona kremowa pasta idealnie kontrastuje z chrupiącymi tostami o czosnkowym smaku.
BRANDADE Z TOSTAMI CZOSNKOWYMI od Gordona Ramsay'a
przepis pochodzi z książki " Kuchnie świata"
(na 6-8 porcji)
Składniki:
na Brandade:
300g filetu z dorsza bez skóry (użyłam mrożonego)
150ml oliwy z oliwek
1/2 łyżeczki soli morskiej
350g ziemniaków
150ml śmietany 22%
150ml mleka 3,2%
2 ząbki czosnku
6 liści bazyliisól morska, czarny pieprz
na tosty czosnkowe:
3-4 ulubione bagietki (ja użyłam razowych)
1 ząbek czosnku
oliwa ze smażenia ryby
Przygotowanie:
Filety rozmrozić, usunąć z nich ości (jeśli takie znajdziecie). Do małego rondla włożyć filety, zalać je oliwą, dodać sól i gałązkę tymianku. Wstawić na mały ogień i smażyć rybę przez 10 minut, aż mięso będzie się rozpadać. Odstawić do ostygnięcia, a potem dokładnie osączyć z oliwy. Oliwy, nie należy wylewać, ponieważ jej część przyda się później.
Czosnek obrać i pokroić w cienkie plasterki. Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę. Włożyć do rondla, zalać śmietaną i mlekiem. Dodać czosnek i tymianek, doprawić solą i pieprzem do smaku. Gotować na małym ogniu przez 12 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Odcedzić, wyrzucając gałązkę tymianku. Lekko rozgnieść ziemniaki tłuczkiem. Wymieszać z płatkami dorsza, dodając 1 łyżkę oliwy ze smażenia rybym, doprawić solą i pieprzem. Odstawić do ostygnięcia. Liście bazylii podrzeć rękami, wmieszać do brandade.
Mocno rozgrzać piekarnik (górna grzałka). Bagietki pokroić wzdłuż na cienkie kromki, a potem na pół, wstawić do piekarnika na 1 minutę, aby się lekko przyrumieniły (można w połowie czasu je odwrócić). Wyciągnąć z piekarnika. Czosnek obrać i przekroić wzdłuż, nasmarować nim bagietki z obu stron. Dodatkowo, aby tosty były bardziej chrupiące należy je skropić oliwą (ja użyłam tej ze smażenia ryby).
Podawać w małych miseczkach, posypane świeżo zmielonym pieprzem i tostami czosnkowymi, udekorowane gałązką bazylii i tymianku. Smacznego!
Co za zaskakujący przepis! Wyobrażam sobie smak, mniam. Zrobię w przyszłym tygodniu!!!
OdpowiedzUsuńjakie to danie jest magiczne! składam pokłony dla kucharki- jesteś niesamowita;*
OdpowiedzUsuńfantastyczne! i cała ta prostota jest taka wyśmienita :)
OdpowiedzUsuńPuree ziemniaczano-rybne? Interesujące. Jestem ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że to klasyka. Znamy to danie od lat i bardzo lubimy;-) Smaka mi od rana narobiłaś;-)
OdpowiedzUsuńKinga, dziękuję :) Pyszna ta pasta! Będzie mi niezwykle miło :)
OdpowiedzUsuńPanno M., też sobie tak pomyślałam jak tylko je zobaczyłam :D Dziękuję :))
Paula, dziękuję :) Dokładnie, proste jest genialne!
Grumko, pyszna klasyka. Czyli role się tym razem odwróciły, bo ja rano zawsze u Was dostaję ślinotoku ;)
Miłego dnia!