Czy macie czasem uczucie, że świat kręci się niczym karuzela? A potem się okazuje, że dopiero się rozkręcał? Jego zwariowane tempo w ciągu dnia dodaje energii, ale gdy tylko zwalnia wypompowuje z sił doszczętnie... Wieczorem przytulając głowę do poduszki od razu zapadacie w sen...
I nie śni się nic, ze zmęczenia.
Wtedy najczęściej nie mam weny do eksperymentowania w kuchni, testowania nowych przepisów. Sięgam po sprawdzone przepisy, na przykład curry... jedno z szybszych znanych mi dań, idealne dla niezapowiedzianych gości. Tym bardziej, że składniki można wymieniać wedle swoich upodobań smakowych, ważne tylko by było pikantnie. Przynajmniej my tak lubimy.
Curry jednak to nie tylko mieszanka przypraw, ale cała rodzina potraw kuchni indyjskiej. W ostatnich dekadach curry zaadoptowało się w innych kuchniach azjatyckich (m.in. tajskiej). Samo słowo pochodzi od tamilskiego "kari" co oznacza "sos". Można użyć do jego przygotowania warzyw, mięsa, ryb lub owoców morza byle w pikantnym sosie. Curry jako mieszanka przypraw to najczęściej kurkuma, imbir, pieprz czarny, kolendra, kmin, gorczyca czarna. W zależności od odmiany w mieszance curry można spotkać cynamon, czosnek, goździki czy kardamon.*
Ja dzisiaj sos wzmocniłam mieszanką madras curry, czyli mieszanką przypraw - kolendry, kurkumy, chilli, gorczycy czarnej, kminu, pieprzu, kozieradki, czosnku, soli i kopru włoskiego. Nie wiem tylko dlaczego moja mieszanka nie jest czerwona . Czy ktoś z Was może wie, czemu sprzedawane w Polsce madras curry jest żółte, a nie czerwone?
Przepis wypatrzyłam już dawno, zapisałam na kartce bez źródła, niestety. Ale jak tylko znajdę skąd czerpałam inspirację podzielę się jej źródłem z pewnością.
MADRAS CURRY Z KREWETKAMI I DORSZEM
(na 4 porcje)
Składniki:
20szt krewetek tygrysich (31/40; użyłam surowych)
500g filetów z dorsza (użyłam mrożonych)
200ml mleczka kokosowego
3 łyżeczki madras curry
2 zielone chilli
sól
listki kolendry do przybrania
Przygotowanie:
Krewetki obrać, dorsza pokroić w kawałki, a chilli pokroić na plasterki. Do rondla wlać mleczko kokosowe i dodać curry, zagotować, zmniejszyć ogień i gotować przez 5 minut (sos powinien zgęstnieć). Dodać krewetki, rybę i chilli, dusić przez kolejne 5 minut. Pod koniec gotowania doprawić solą do smaku.
Podawać udekorowane listkami kolendry z ryżem basmati. Smacznego!
Pysznosci! Ja robilam ostatnio curry z ta pasta wlasnie, wolowina, ziemniakami i zielonym groszkiem (mniam:) I wiesz co, tutaj pasta madras curry tez jest zolta :)
OdpowiedzUsuńto ja poproszę taką miseczkę :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie zdziwi Cię jak napiszę, że mi się takie dania podobają;-)
OdpowiedzUsuńCurry to jedno z moich ulubionych dań. Muszę spróbować zrobić to z krewetkami, bo jakoś nigdy nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńMajka, dziękuję :) To ja już nic nie rozumiem, wg literatury pasta madras curry powinna być czerwona a wszędzie jest żółta...
OdpowiedzUsuńPaula, częstuj się :)
Andrzeju, nie zdziwi mnie ani troszeczkę :)))
Ag Pe, moje też. Będzie mi niezwykle miło, jeśli spróbujesz :)
Miłego dnia!
mmm... co za smaki:)
OdpowiedzUsuńmmmm! wygląda kusząco! :)
OdpowiedzUsuńPiękne curry. Krewetki wyglądają obłędnie.. chodzi za mną taka potrawka i naan do tego:D
OdpowiedzUsuńTo danie jest na pewno przepyszne!! Ale musze uwazac z ta chili hehe, a ja uwielbiam takie jedzonko :D
OdpowiedzUsuńAga, maksymalnie orientalne ;)
OdpowiedzUsuńKini^^, a jak pachnie!
Izka, dziękuję :) Naan, to jak najbardziej wspaniałe towarzystwo dla tego curry :)
Daga, i to jak! Chilli w odpowiednich ilościach nawet wskazane jest :)
Miłego dnia!