"Zadzwoniły już dzwony,
dzień nastał wesoły.
Pod święconym pieczywem
Leży jajko święcone
malowane farbami -
kto też dzisiaj tym jajkiem
będzie dzielił się z nami?
A więc ojciec i matka -
oni pierwsi najpewniej,
potem bracia i siostry,
i sąsiedzi i krewni.
Potem... nie wiem kto dalej,
a odgadnąć to sztuka
może jakiś gość z drogi
do drzwi chaty zapuka.
Może dziadziuś zgrzybiały,
co się modli w kościele?
To się także tym jajkiem
z biednym dziadkiem podzielę."
M. Konopnicka "Dzielenie się święconym jajkiem"
Kochani, życzę Wam radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.
Niech będą pełne rozmów i śmiechu.
Aby przy świątecznym stole nie zabrakło tych, których kochacie.
A stół był pełen Waszych ulubionych smakołyków.
Wesołych Świąt!!!
Ewelina.
***
U nas w domu nigdy mazurków się nie piekło, ta tradycja nie była praktykowana. Nie przypominam sobie też, aby wśród szkolnych znajomych ktoś je piekł. Być może w moje okolice mocno przesiąknęły smakiem baby piaskowej?
Smak mazurka, niesamowicie słodkiego (z masy kajmakowej) poznałam dopiero na studiach. Chyba mnie maksymalnie przesłodził, ponieważ zapomniałam o nich na jakiś czas. Z okazji kilku Świąt wstecz próbowałam je przygotować, ale nie była to próba warta zapamiętania... nawet nie pytajcie... Pamiętam jedynie że były twarde, z gatunku tych, które jak je kroicie skaczą po talerzu ;)
W tym roku postanowiłam jednak bardziej się przyłożyć. Jednym słowem wybrałam dwa przepisy (od niezastąpionej Dorotki), na ich podstawie stworzyłam własne wariacje na temat mas mazurkowych. Stworzyłam też jedną całkowicie autorską (przekładaniec z marmolady pomarańczowej, masy krówkowej, twarogu i gorzkiej czekolady), ale została całkowicie zjedzona zanim zdążyłam uwiecznić ją na zdjęciach.
Teraz zapraszam Was na orzeźwiającego, cytrusowego mazurka. To ciekawa alternatywa dla wszystkich bardzo słodkich odsłon mazurka.
MAZUREK CYTRUSOWY Z MARCEPANEM I BIAŁĄ CZEKOLADĄ
inspiracja od Dorotki
Składniki:
na ciasto:
175g mąki krupczatki
1 żółtko
100g masła
15g cukru pudru
1/2 łyżki gęstego jogurtu
na masę:
4 różowe grapefruity
2 pomarańcze
2 cytryny
100g cukru pudru
50g masy marcepanowej
4 kostki białej czekolady
do dekoracji
migdały
masa marcepanowa
kandyzowane plasterki pomarańczy
Przygotowanie:
Mąkę przesiać dodać pokrojone na kawałki masło, dokładnie posiekać. Dodać żółtko, przesiany cukier i jogurt. Szybko zagnieść ciasto, uformować kulę, owinąć folią do żywności i schować do lodówki na 1 godzinę. Po godzinie rozwałkować prostokąt 17x20cm. Przełożyć ciasto na wyłożoną papierem blachę do pieczenia. Ciasto nakłuć widelcem. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni (termoobieg) i piec przez 20 minut. Odstawić do ostygnięcia.
Grapefruity, pomarańczę i cytrynę dokładnie obrać, a miąższ wyfiletować. Usunąć pestki, przełożyć miąższ do blendera, lekko zmiksować. Zmiksowane owoce przełożyć do rondla, zasypać cukrem i gotować przez 30 minut, aż powstanie gęsta masa.
Na tarce (grube oczka) zetrzeć masę marcepanową i białą czekoladę, rozłożyć równomiernie na upieczonym spodzie. Przykryć gorącą masą cytrusową, wyrównać. Udekorować migdałami i marcepanem oraz kandyzowanymi plasterkami pomarańczy. Smacznego!
Slicznie go udekorowalas! Jest tak jak lubie - minimalistycznie i naprawde pieknie :)
OdpowiedzUsuńWesoylch i pogodnych Swiat zycze!
I pozdrawiam serdecznie :)
Cudownie wygląda ten mazurek. Ma piekny kolor i ślicznie go udekorowałaś.
OdpowiedzUsuńEwelinko,zyczę Tobie i Twoim Bliskim radosnych, zdrowych Świąt!:)
Cudowny mazurek - prezentuje się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńEve, życzę wesołych, pogodnych, zdrowych i spokojnych świąt dla ciebie i Twoich bliskich.
Beatko, dziękuję ślicznie! Niezwykle miło mi się zrobiło, czytając taki komentarz akurat od Ciebie :) Nawzajem spokojnych i wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję :) O tak, kolor jest obłędny. A marmolada tak mi posmakowała, że będę ją robić jako przetwory i pasteryzować :) Tobie i Twojej całej rodzince, Wesołych Świąt!
Haniu, dziękuję :) Dla Ciebie i Twoich najbliższych również Wesołych, spokojnych i pełnych smakołyków Świąt!
Alleluja!
Eve, takie mazurki moglabym jesc codziennie! :)
OdpowiedzUsuńEVE! Wygląda obłędnie! Uwielbiam mazurki i Twój w pełni zasługuje na podziw:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i radosnych świąt Ci życzę!
o qrczę, cudownie wiosenny!
OdpowiedzUsuńWesołych:)
Bea, gdybyś tylko mieszkała bliżej, to mogłabym taki podwieźć. A tak niestety nie przetrwa podróży...
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :) Bo się zarumienię, od tylu komplementów! Równie wesołych co rodzinnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy!
Małgo., dziękuję! Nawzajem radosnych Świąt!
Alleluja!
Bardzo ,ale to bardzo urodziwy ten mazurek:)
OdpowiedzUsuńwesołych świąt
Moze na przyszle Swieta uda mi sie taki upiec ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny mazurek:)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt:)
EVE, życzę Tobie i najbliższym pełnych ciepła , radości i cudownej rodzinnej atmosfery Świąt.Mazurek z rodzaju takich jak uwielbiam. Zapisuję przepis.
OdpowiedzUsuńMargot, dziękuję :) Życzeń nigdy za wiele, więc równie wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńBeatko, będzie mi niezwykle miło :)
Wiosenko, dziękuję! Kochana, dla Ciebie również życzenia rodzinnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych!
Lo, dziękuję :) Pogodnych i spokojnych Świąt, pełnych śmiechu i rodzinnych pogaduszek przy babie piaskowej albo mazurku właśnie :)
Alleluja!
fajny mazurek :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście za marcepanem średnio przepadam, ale mazurek ładnie się prezentuje;-)
OdpowiedzUsuńMiłych świąt!;-)
Zauberi, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńGrumko, a co jeśli Ci napiszę, że marcepan jest mało wyczuwalny, albo że można zwiększyć ilość białej czekolady? Wtedy się skusisz? Smak marmolady cytrusowej jest wspaniały!
Radosnych i rodzinnych Świąt!
Alleluja!
Eve, cudny ten mazurek
OdpowiedzUsuńSpokojnych i wesołych Świąt
Pozdrawiam
tmach
Przepiekne zdjecia. I cudowny mazurek :) Zapisze sobie przepis na przyszly rok :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych, radosnych i pysznych Swiat!
Spokojnych i radosnych Świat!!!
OdpowiedzUsuńa mazurek wyglada pyszniasto:)
pięknych Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja! Niech to będą naprawdę piękne święta...
OdpowiedzUsuńJa również późno zaczęłam mazurkować ;) patrząc na Twój wspaniały wyrób, aż trudno uwierzyć, że ich nie robisz od dzieciństwa ;))
OdpowiedzUsuńPiękny mazurek:)
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych Świąt wielkiej Nocy oraz opieki Chrystusa Zmartwychwstałego życzę i serdecznie pozdrawiam
Wesolych :D
OdpowiedzUsuńU nas się piekło, ale w tym roku niet... Twój wygląda ślicznie i bardzo lekko - musi nieziemsko smakować.
OdpowiedzUsuńWiesz, ze nie znałam tego wiersza... Pięknych Świąt Wielkiej Nocy, EVE - niech Ci w duszy pięknie gra, a miłość, nadzieja i wiara bedą mocniejsze:)
Pozdrawiam ciepło!
To ja z innego adresu... Dobrej tej Wielkiej Nocy...:)- ta sama ewelajna
OdpowiedzUsuńMuszę się zgłosić do Ciebie po świętach na kurs robienia zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! Zdrowych, wesołych świąt!
A mi ciągle jakoś tak daleko, daleko, daleko do mazurków. Nic, może w przyszłym roku. Dziękuję za miłe słowa i również przesyłam moc świątecznego ciepła!
OdpowiedzUsuńTeresa, dziękuję :) Równie pogodnych Świąt!
OdpowiedzUsuńMajka, dziękuję :) Będzie mi niezwykle miło.
Aga, dziękuję i nawzajem :)
Asiejko, nawzajem!
Konsti, oj były... szkoda, że już koniec :(
Aurora, dziękuję :) To chyba kwestia podejścia i chęci :D
Jolu, dziękuję :) Mam nadzieję, że Twoje Święta były równie pogodne i rodzinne, co moje!
Gosiu, nawzajem!
Ewelajno(dwóch adresów ;) ), gdybym mogła to bym Ci wirtualnie przesłała kawałek mojego :) Tobie również życzę radosnych i rodzinnych Świąt! Pełnych gwaru i ciepłych rozmów przy ulubionym cieście :)
Lashqueen, dziękuję. Tobie też życzę wesołych i pogodnych Świąt! Czy w Italli obchodzicie Lany Poniedziałek?
Kubełku, spróbuj chociaż raz zrobić własny! Zobaczysz, że ich dekorowanie jest równie fajne co robienie pierniczków na Boże Narodzenie :D
Miłego (mokrego) Lanego Poniedziałku!
Ale zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMało sobie szczęką parkietu nie zarysowałam - chyba powinnaś dozować nieco takie doznania estetyczne, bo Ty wiesz, ile ludzie szkód sobie mogą narobić przez nie w domu?;)
Eve, powiem tylko, że jestem zachwycona...:)
Cudowny mazurek:)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt:)
Wiesz, robiłam Twojego mazurka ale mi nie wyszedł - mianowicie mogłabym gotować te owoce chyba i ze 2 godziny, a one nadal były rzadkie i sok wcale nie chciał odparować...ratowałam się wsypaniem galaretki cytrynowej (wtedy dopiero masa stężała), ale to oczywiście kompletnie zmieniło smak. W jaki sposób Ty to robiłaś? Co ja zrobiłam nie tak?
OdpowiedzUsuńFishhh, dziwi mnie że sok nie odparował :/ Jak filetowałaś pomarańcze? Czy sok z filetowania zachowałaś i dodałaś do masy? Jeśli tak, to pewnie dlatego wzrósł czas tężenia, ale jeśli nie... to bardzo niepokojące. Na pewno nie powinno to trwać aż 2 godziny. Dodałaś cukier? On jest odpowiedzialny za tężenie masy wraz z odparowaniem wody z owoców. Pozdrawiam, Ewelina
Usuń