Promienie słońca dzisiaj mnie budzą. Uśmiecham się. Z wczorajszej (okropnej) pogody nic nie zostało. Ciepły prysznic stawia mnie na nogi. W pomarańczowej filiżance czeka zielona herbata. A do niej ciasteczko, własnoręcznie upieczone.
Czyż można lepiej zacząć dzień?
CIASTECZKA Z PŁATKÓW ŻYTNICH Z KANDYZOWANYMI OWOCAMI
inspiracja tym przepisem(na 36 sztuk)
Składniki:
350g mąki pszennej
250g masła
200g płatków żytnich
150g cukru
100g kandyzowanych owoców (u mnie kiwi i ananas)
1 jajko
2 łyżeczki zmielonej trawy cytrynowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sok z 1 cytryny
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta soli
Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko i proszek do pieczenia, ponownie utrzeć. Dodać kandyzowane owoce, płatki żytnie, przyprawy i dokładnie wymieszać. Dodać przesianą mąkę i wyrobić ciasto (tylko do momentu, aż składniki się połączą; ciasto powinno być miękkie i tłuste). Formować z niego kulki wielkości orzecha włoskiego, kłaść na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i rozpłaszczyć je dłonią. Piec w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni przez około 20 minut (górna i dolna grzałka). Po zdjęciu z blachy studzić na kratce. Smacznego!
lubię, gdy jest ciasteczkowo. lubię, gdy słodko można zacząc dzień.
OdpowiedzUsuńCiasteczka zawsze poprawiaja mi humor :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciacha:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka to świetny deser! Do wszystkiego pasują i są taaakie pyszne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne do kawki czy herbatki. Pyszotka :)
OdpowiedzUsuńLepiej to można zacząć dzień tylko z 2 ciasteczkami:)
OdpowiedzUsuńzdrowe takie ciasteczka z płatkami żytnimi... lubię takie jeść, gorzej z ich pieczeniem :D wyślij mi w paczce hehe z kandyzowanym kiwi muszą być smaczne :) zresztą już wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam napisać to samo co Ania:)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takie ciasteczka...
:)
Asiejko, ja też lubię :)
OdpowiedzUsuńMaggie, ja chyba nie znam nikogo komu by popsuły :) No chyba, że miał ochotę a właśnie się skończyły...
Judik, dziękuję :)
Doktorze, dokładnie! I do kawy, i do herbaty, baaa... nawet do kakao :)
Papaya, zgadza się! A jeśli trafi się do tego jeszcze skora do rozmów duszyczka, to już jest wspaniale :)
Aniu, faktycznie!
Kasiu, podeślij adres to już wysyłam :)
Affogato, hihihi... nie ma to jak telepatia na odległość :D
Nat., dziękuję :) Częstuj się!
Miłego wieczorku!