Tymianek... Lubię jego zapach.
Sól morska... Lubię, bo fajnie chrupie w sałatce.
Czekolada... Uwielbiam. Gorzką wręcz kocham.
Ale razem??? Tak, wszystkie trzy razem. To intrygujące połączenie.
Znacie? Ja nie znałam.
Pokochałam od pierwszego spróbowania jeszcze surowej masy.
Po prostu pycha i ta chrupiąca sól.
Bosko.
Dodajcie do tego mleko albo kawę... czysty odlot!
Czekoladowe ciastka z tymiankiem i grubą solą morską
przepis pochodzi ze strony passthesushi.com
(na 27 sztuk)
Składniki:
2 i 1/4 kubka mąki pszennej (typ 550)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka soli morskiej
2 łyżeczki świeżych listków tymianku*
200g masła
1 szklanka cukru( u mnie pół na pół biały cukier i cukier palmowy)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 duże jajka
100g gorzkiej czekolady
plus
sól morska do posypania ciastek
* przy okazji oddzielania listków tymianku od łodyżek najlepiej włączyć sobie ulubioną muzykę, wtedy czas biegnie szybciej :)
Przygotowanie:
W misce wymieszajcie przesianą mąkę, sodę, sól i liście tymianku. W drugiej misce zmiksujcie masło (powinno być w temperaturze pokojowej) z cukrami. Powinniście uzyskać jednolitą masę. Następnie dodajcie ekstrakt waniliowy i jajka (pojedyńczo), zmiksujcie na gładką masę. W dwóch krokach dodajcie po pół mieszanki mącznej i dokładnie wymieszajcie, aż do uzyskania jednolitej masy (ciasto będzie klejące).
Czekoladę grubo posiekajcie nożem, dodajcie do przygotowanej masy i dokładnie wymieszajcie.
Piekarnik rozgrzejcie od temperatury 175 stopni (górna i dolna grzałka). Nabierajcie po płaskiej łyżce stołowej masy i formujcie kulki (wielkości dużego orzecha włoskiego). W razie potrzeby omączcie dłonie, żeby ciasto się nie kleiło. Układajcie na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (po 9 sztuk na blachę) i lekko rozpłaszcie dłonią. Piec przez 10 minut do zbrązowienia. Odstawić na kratkę do ostygnięcia.
Smakują najlepiej popijane mlekiem lub kawą :)) Smacznego!
Ojojoj...ja też nie znałam...ale chetnie wypróbuję!! Przepiękne zdjęcia! Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaintrygowało mnie to połączenie :)
OdpowiedzUsuńZ wielka przyjemnoscia schrupalabym jedno takie ciasteczko :) Lubie takie zaskakujace polaczenia smakow.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Odważne połączenie:) Chętnie zafunduję sobie taki kulinarny odlot:)
OdpowiedzUsuńEscapade Gourmande, dziękuję :) U mnie już wejdzie na stałe do repertuaru :D
OdpowiedzUsuńMarta, spróbuj! Jest obłędne.
Majeczko, częstuj się wirtualnie :)) A to połączenie poprostu powala :D
Nemi, bardzo. Pyszne. Zrób koniecznie. Ciekawa jestem Twoich wrażeń :D
Miłego niedzielnego popołudnia!
aj jakie śliczne i jakie zaskakujące
OdpowiedzUsuńCudowne połączenie i przepiękne te ciasteczka Kochana!:)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! Połączenie czekolady z solą uwielbiam, ale nie pomyślałabym o dodatku ziół. Zrobię je na pewno, może podmienię tymianek na rozmaryn czy cośśś? już kombinuję.. pozdr:)
OdpowiedzUsuńMargot, prawda?
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję :) Sądzę, że by Ci posmakowały :*
Mariszka, z rozmarynem... hmm.. też zaczynam kombinować :D
Udanego poniedziałku!
Rzeczywiście smaki nietypowe. Ale właśnie dlatego niesamowicie ciekawe i kuszące.
OdpowiedzUsuńbardzo ladne zdjecia:)
OdpowiedzUsuńa to polaczenie smakow jest naprawde ciekawe:)
piękne, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNiesamowite połączenie :) juz czuję jak te smaki się łączą :)
OdpowiedzUsuńTakie słono-słodkie ciasteczka to coś w sam raz dla mnie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujące ciasteczka. Zastanawia mnie tylko ilość cukru, ja zawsze ograniczałam lub całkowicie rezygnowałam z niego gdy dodawałam zioła.
OdpowiedzUsuńKochana! zaskakujesz i czarujesz jednocześnie;) Cudowne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPurabi, thank you :)
OdpowiedzUsuńUsagi, może się skusisz na jedno? Dieta dietą, ale czymże jest życie bez drobnych przyjemności :)
Aga, dizękuję :) Jeśli nie próbowałaś, to polecam!
Nina, dziękuję :)
Joasia, a widzisz... Ja miałam odwrotnie. Nijak nie potrafiłam sobie tego smaku wyobrazić :)
Mopsie, częstuj się! Nie krępuj się :)
Avelina, wiesz, że mimo tej szklanki cukru wyczuwa się go tylko minimalnie? Pewnie to zasługa cukru palmowego, który podobnie jak trzcinowy jest mniej słodki niż biały.
Panno M., dziękuję :)
Udanego dnia!