niedziela, 11 marca 2012

Tymianek i sól morska. Czekolada. Niezwykłe połączenie zamknięte w ciastkach.


Tymianek... Lubię jego zapach.
Sól morska... Lubię, bo fajnie chrupie w sałatce.
Czekolada... Uwielbiam. Gorzką wręcz kocham.

Ale razem??? Tak, wszystkie trzy razem. To intrygujące połączenie. 
Znacie? Ja nie znałam. 
Pokochałam od pierwszego spróbowania jeszcze surowej masy. 
Po prostu pycha i ta chrupiąca sól.
Bosko.

Dodajcie do tego mleko albo kawę... czysty odlot!


Czekoladowe ciastka z tymiankiem i grubą solą morską

przepis pochodzi ze strony passthesushi.com
(na 27 sztuk)

Składniki:
2 i 1/4 kubka mąki pszennej (typ 550)
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka soli morskiej
2 łyżeczki świeżych listków tymianku*
200g masła
1 szklanka cukru( u mnie pół na pół biały cukier i cukier palmowy)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 duże jajka
100g gorzkiej czekolady

plus
sól morska do posypania ciastek

* przy okazji oddzielania listków tymianku od łodyżek najlepiej włączyć sobie ulubioną muzykę, wtedy czas biegnie szybciej :)

Przygotowanie:
W misce wymieszajcie przesianą mąkę, sodę, sól i liście tymianku. W drugiej misce zmiksujcie masło (powinno być w temperaturze pokojowej) z cukrami. Powinniście uzyskać jednolitą masę. Następnie dodajcie ekstrakt waniliowy i jajka (pojedyńczo), zmiksujcie na gładką masę. W dwóch krokach dodajcie po pół mieszanki mącznej i dokładnie wymieszajcie, aż do uzyskania jednolitej masy (ciasto będzie klejące).

Czekoladę grubo posiekajcie nożem, dodajcie do przygotowanej masy i dokładnie wymieszajcie. 

Piekarnik rozgrzejcie od temperatury 175 stopni (górna i dolna grzałka). Nabierajcie po płaskiej łyżce stołowej masy i formujcie kulki (wielkości dużego orzecha włoskiego). W razie potrzeby omączcie dłonie, żeby ciasto się nie kleiło. Układajcie na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (po 9 sztuk na blachę) i lekko rozpłaszcie dłonią. Piec przez 10 minut do zbrązowienia. Odstawić na kratkę do ostygnięcia. 

Smakują najlepiej popijane mlekiem lub kawą :)) Smacznego!

17 komentarzy:

  1. Ojojoj...ja też nie znałam...ale chetnie wypróbuję!! Przepiękne zdjęcia! Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że zaintrygowało mnie to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wielka przyjemnoscia schrupalabym jedno takie ciasteczko :) Lubie takie zaskakujace polaczenia smakow.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odważne połączenie:) Chętnie zafunduję sobie taki kulinarny odlot:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Escapade Gourmande, dziękuję :) U mnie już wejdzie na stałe do repertuaru :D

    Marta, spróbuj! Jest obłędne.

    Majeczko, częstuj się wirtualnie :)) A to połączenie poprostu powala :D

    Nemi, bardzo. Pyszne. Zrób koniecznie. Ciekawa jestem Twoich wrażeń :D

    Miłego niedzielnego popołudnia!

    OdpowiedzUsuń
  6. aj jakie śliczne i jakie zaskakujące

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne połączenie i przepiękne te ciasteczka Kochana!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robi wrażenie! Połączenie czekolady z solą uwielbiam, ale nie pomyślałabym o dodatku ziół. Zrobię je na pewno, może podmienię tymianek na rozmaryn czy cośśś? już kombinuję.. pozdr:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Margot, prawda?

    Majanko, dziękuję :) Sądzę, że by Ci posmakowały :*

    Mariszka, z rozmarynem... hmm.. też zaczynam kombinować :D

    Udanego poniedziałku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście smaki nietypowe. Ale właśnie dlatego niesamowicie ciekawe i kuszące.

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ladne zdjecia:)
    a to polaczenie smakow jest naprawde ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne, piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowite połączenie :) juz czuję jak te smaki się łączą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie słono-słodkie ciasteczka to coś w sam raz dla mnie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo intrygujące ciasteczka. Zastanawia mnie tylko ilość cukru, ja zawsze ograniczałam lub całkowicie rezygnowałam z niego gdy dodawałam zioła.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana! zaskakujesz i czarujesz jednocześnie;) Cudowne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  17. Purabi, thank you :)

    Usagi, może się skusisz na jedno? Dieta dietą, ale czymże jest życie bez drobnych przyjemności :)

    Aga, dizękuję :) Jeśli nie próbowałaś, to polecam!

    Nina, dziękuję :)

    Joasia, a widzisz... Ja miałam odwrotnie. Nijak nie potrafiłam sobie tego smaku wyobrazić :)

    Mopsie, częstuj się! Nie krępuj się :)

    Avelina, wiesz, że mimo tej szklanki cukru wyczuwa się go tylko minimalnie? Pewnie to zasługa cukru palmowego, który podobnie jak trzcinowy jest mniej słodki niż biały.

    Panno M., dziękuję :)

    Udanego dnia!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.