Gdy Połówek wspomniał, że gdy chodzą z chłopakami do pracy często zajada się zupą miso uświadomiłam sobie, że sama nigdy jej nie jadłam. Niewiele myśląc odpaliłam komputer, w ruch poszła wyszukiwarka i okazało się, że zupa jest banalnie prosta w przygotowaniu. Wystarczy tylko zaopatrzyć się w pastę miso.
Pasta miso powstaje z połączenia rozgniecionej gotowanej soi z ryżem (albo jęczmieniem), solą i bakterii koji. Tradycyjnie taka mieszanka powinna leżakować przez pół roku. W warunkach przemysłowych okres fermentacji został skrócony do 3 miesięcy. Zazwyczaj pastę dodaje się do zupy dopiero po jej ugotowaniu (w momencie wyłączenia gazu), by nie straciła swoich właściwości.
Japończycy często do zupy miso dodają grzyby, dlatego i ja nie mogłam się oprzeć by ich nie dodać. Akurat w sklepie znalazłam tackę świeżych shitake. Też nie byłabym sobą, gdyby w zupie zabrakło papryczek chilli :)
Zupa miso z grzybami shitake
oryginalny przepis pochodzi ze strony(na 2 porcje)
Składniki:
3 szklanki wody
2 łyżki pasty miso
8 dużych kapeluszy grzybów shitake
100g kiełków fasoli mung (surowych)
1 papryczka chilli
2 dymki (razem ze szczypiorem)
120g gryczanego makaronu soba
10g alg morskich
Przygotowanie:
Grzyby pokrójcie w cienkie plasterki. Podobnie postąpcie z papryczką chilli i dymkami. Kiełki fasoli mung sparzcie we wrzątku przez kilka minut.
Makaron ugotujcie w lekko osolonej wodzie.
Zagotujcie wodę, dodajcie pokrojone grzyby i gotujcie przez 25 minut. Po zdjęciu z ognia wmieszajcie pastę miso.
W misce (w której będziecie serwować zupę) ułóżcie ugotowany makaron, kiełki fasoli, porwane algi morskie, grzyby z zupy, pokrojone papryczki i dymki. Całość zalejcie gorącym bulionem.
Podawajcie od razu. Smacznego!
* informacje nt. pasty miso pochodzą ze strony seremet.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.